No to do roboty!
Po napisach początkowych...
Luke po chwili milczenia: Kim ty... skąd ty wiesz, gdzie przebywam?
Rey: wiesz, ten mały robocik mi podpowiedział.
Luke: R2D2...
Rey: Dlaczego Najwyższy Porządek cię poszukuje?
Luke: Najwyższy Porządek?... Masz na myśli tych pajaców, którzy nieudolnie próbują naśladować mojego ojca? Z zamkniętymi oczami bym ich rozwalił!
Rey: To czemu od razu tego nie zrobiłeś?
Luke: Za wiele wysiłku jak dla mnie, starego mistrza Jedi.
Rey: to może mnie nauczysz?
Luke: Cooo? Ty? A ty myślisz, że od razu zostaje się Jedi?
Rey: Cóż... Han Solo uważał, że...
Luke: Chwila, chwila! Han? Uważał?
Rey: No bo Han Solo zginął!
Luke: COOOOOO? Gdzie? Jak? Opowiedz mi wszystko od początku!
Rey wszysto opowiada.
Luke: Hm... No dobra, choć Barbara strzelę ci mieczem w brzuch...
Rey: WHAT?!
Luke:Eee... Wybacz: choć,nauczę cię być jedi.
Rey:Miszczu,ale o co chodziło z tym brzuchem?
Luke: A, chciałrm nawiązać do Killing Joke... Znaczy, miałem na myśli: strzelisz temu Kylo w brzuch!
R:No raczej!
Lule w myślach: O szlag, co ja robię...
Poe Dameron: UWaga! Ten z***b nas znalazł!
Kylo Ren podchodzi bliżej: Ruchu Oporu! Zanim zaczniecie strzelać, chcę z wami pomówić! Nie mam złych zamiarów!
PD:.....
Admirał Akbar: It`s a trap!
PD: Wiem.
Leia: Ben! Synu! To ja! Twoja matka! Nie poznajesz mnie? Chodź!
Kylo Ren: Hmmm, chcę pomówić z moją matką!
I pozostawiają ich samych. Leia spuszcza mu manto!
Leia: Ty gówniarzu! Ojca zabiłeś! Co ty sobie, gnoju, wyobrażasz?! Nawet twój dziad niue zrobił niczego podobnego swoim bliskim!
KR: ej, weź, matka! Przeciez ledwie zabił babkę, ojca nie miał, wujowi rękę odciął, a i ciebie...
Leia: Zamilcz!
Pojawia si ę flota First Order.
Leia: Ty gnoju, i ja mam ciebie traktować poważnie?!