Wszyscy mówią że syn hana solo to ben solo a nie bylo takiego kogos jak ben solo w żadnej książce, filmie, epizodzie 8 ale za to syn luke miał na imię ben moze JJ abrams zostawił małą zagadkę?
Jedna rzecz, tutaj cytat z wiki "Kylo Ren, urodzony tuż po bitwie o Endor jako Ben, był synem Hana Solo i Leii Organy." Tak więc musiał mieć na imię Ben Solo, bo Kylo Ren to jego nowa nazwa.
Jeśli byłoby to drugie to chyba został adoptowany, albo nie wiadomo co. Musi mieć takie same nazwisko po rodzicach, to powinni wyjaśnić bardziej w kolejnej części.
Ciekawe są też teorie spiskowe, że Kylo Ren wcale nie jest zły. Zabijając swojego ojca będzie mógł bardziej zbliżyć się, Snoka dlatego Han chciał zginąć, a w odpowiedniej chwili stoczy on walkę z nim. Jednak to tylko teorie.
Całkiem zabawna sugestia - Luke i Leia jednak znając już prawdę o swoim pokrewieństwie wdali się w romans pod nosem Hana i w ten oto sposób powołali na świat zabawnego agresywnego bękarta który uciekł im na ciemną stronę.
To raczej nie jest sugestia. Wykorzystano imię Ben, jak sądzę dlatego że ma o wiele więcej wspólnego ze starą trylogią (Ben - Obi-Wan Kenobi, pierwszy mistrz Luke'a, przyjaciel ojca Hana i Lei, generalnie - wielki sentyment) niż Jacen albo Anakin - nie ma żadnego sensu nazywać nowego czarnego charakteru imieniem jego poprzednika. To i tak ukłon w stronę Expanded Universe, który został anulowany. Czyli treść wszystkich książek, które mówią o czasie po upadku imperium jest nieaktualna i to czy powróci na łono głównej serii zależy tylko od twórców. Wybrali wersję książkową o przyszłości rodu ale zmienili jej szczegóły, tj przemianowali Jacena Solo- jak wyżej - na Bena Solo. A Ben Skywalker jest najprawdopodobniej Rey Skywalker.
Tak jakby co to Leia i Obi-wan Kenobi nigdy siebie nie widzieli. Tylko leia słyszała jedynie że on był jedi i chciała od niego pomocy. Natomiast Han Solo i Obi-wan Kenobi nie przepadali za sobą, zresztą znali się tylko przez jeden dzień, więc nie można ich nazwać wielkimi przyjaciółmi. Myślę, że raczej nie dlatego Leia i Han nazwali syna Benem. I tak by the away Rey to raczej nie skywalker (to mogąbyć tylko domysły).
Zdaję sobie sprawę z tego wszystkiego. Być może wyraziłam się niejasno - bliska osoba dla Luke'a, który jest wujem dziecka i przyjacielem obojga rodziców. Dalej, nie musieli się z nim przyjaźnić, żeby go szanować i podziwiać za to, jak spędził swoje życie i w imię czego je poświęcił. Był mentorem, przyjacielem i obrońcą rodziców Lei, później uratował jej życie i zapewnił jej rodzinę, jej i bratu, kiedy zostali sierotami. Był też jej "ostatnią nadzieją", kiedy już nie miała się do kogo zwrócić o pomoc, nawet kiedy nie znała go i nie wiedziała, ile zasługują mu Skywalkerowie. To więcej niż jeden dobry powód, żeby nadać takie imię swojemu dziecku.
Zresztą, i tak to nie musi być jebitnie logiczne w filmach. To tylko kompromis między EU i nową historią.
Ben Solo to Kylo Ren, zmienił on po prostu imię na Kyla a Ren jest po imieniu, dlatego że dołączył do Renów