PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5982}

Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Star Wars: Episode III - Revenge of the Sith
2005
7,6 262 tys. ocen
7,6 10 1 261621
6,4 54 krytyków
Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Oglądając w kinie Zemstę Sithów w 2025, mając kontekst sequeli i rozdrabniania serii na grosze przez Disney, człowiek o wiele bardziej docenia wpływ tego filmu. Fanserwis się tu pojawia (Chewbacca, Gwiazda Śmierci), ale wtedy był on zaledwie dodatkiem do filmu, a nie jedynym celem jego powstania. Sceny takie jak otwarcie filmu, rozkaz 66 czy monolog Obi-Wana po pokonaniu Vadera przeszły już do legendy, co mamy w sequelach? Niewiele, dlatego, że ich twórcy byli zbyt zajęci robieniem remake'ów Starej Trylogii.

Na pewno pewien progres jaki zaliczył epizod 3 względem poprzednich prequeli to mocne ograniczenie humoru na rzecz akcji. To już praktycznie film wojenny, który po prostu trzeba zobaczyć na dużym ekranie. Ale Lucasowi udało się uchwycić epickość i fatalizm tej fabuły nie tylko dzięki sporej ilości walki i absolutnie kapitalnej muzyce Williamsa, a między innymi właśnie dzięki scenariuszowi pełnego patosu i wzniosłości. O dialogach w prequelach powiedziano już wszystko i nie zamierzam się spierać (zwłaszcza w scenach Anakina), ale niektóre cytaty budują poczucie, że na ekranie dzieje się coś grubego i przy tym cholernie zapadają w pamięć.

Film nie jest doskonały i na pewno nie jest arcydziełem. Wątek przemiany Anakina jest poprowadzony po prostu za szybko i dość absurdalnie (w jednej chwili ma dylemat moralny, w drugiej idzie mordować dzieci) - zawsze uważałem, że możnaby temu zapobiec, gdyby Lucas nie tracił czasu na głupoty w 1 części i już tam zaczął kierować go w stronę ciemnej mocy. Kolejną wadą jest finałowy pojedynek, który jest po prostu przesadzony (walka podczas bujania się po linach). Wątek miłosny to oczywiście niewypał, ale odrobinę mniej skręca niż w drugiej części.

To był chyba ostatni raz, kiedy Gwiezdne Wojny oferowały oryginalną wizję świata, co przecież było powodem sukcesu tej serii. A to dlatego, że Lucas nie zamierzał w żadnym stopniu "przywracać czaru Starej Trylogii", co jest ewidentnie jedynym założeniem sequeli oraz spin-offów. Po prostu konsekwentnie realizował własną wizję i mimo wielu wad po latach sporo ona zyskuje. 3 części nie stawiam obok Nowej Nadziei i Imperium Kontratakuje, ale na pewno jest to poniekąd film kultowy.

ocenił(a) film na 10
qwrex

Nic dodać nic ująć. Jako osoba urodzona w 2005 roku niestety nie mialem okazji doświadczyć premiery filmu, ale jako wielki fan uniwersum widziałem go conajmniej tysiąc razy na telewizorze, i musze przyznać, że w Kinie doświadczyłem ten film na nowo. Była to niesamowita podróż. Na dodatek sala kinowa była pełna , co tez świadczy wiele o aktualnym stanie rzeczy. Odnoszę wrażenie ze kino z każdym rokiem jest coraz to pustsze , a tu nagle film sprzed 20 lat gromadzi tłumy jakich niewidzialem baardzo długo.

ocenił(a) film na 10
qwrex

Nic dodać nic ująć. Jako osoba urodzona w 2005 roku niestety nie mialem okazji doświadczyć premiery filmu, ale jako wielki fan uniwersum widziałem go conajmniej tysiąc razy na telewizorze, i musze przyznać, że w Kinie doświadczyłem ten film na nowo. Była to niesamowita podróż. Na dodatek sala kinowa była pełna , co tez świadczy wiele o aktualnym stanie rzeczy. Odnoszę wrażenie ze kino z każdym rokiem jest coraz to pustsze , a tu nagle film sprzed 20 lat gromadzi tłumy jakich niewidzialem baardzo długo.

Jestem bardzo szczęśliwy że mialem okazje zobaczyć Zemstę na dużym ekranie i tęsknie za takim kinem czyli dobrą , wciągającą, magiczną fabułą ,która chociaż na chwile zabierze mnie do innego swiata

Pozdrawiam : )

ocenił(a) film na 8
Janu4ry_

Właśnie wróciłem z ponownego seansu po 20 latach fajne uczucie