Efekty specjalne świetne, efekty dźwiękowe świetne.
Słaba gra aktorów,beznadziejne dialogi, pierwsza połowa filmu troche nudna.
Nawiązania do sagi 4,5,6 maja bardzo wiele błędów.
Wszystko można przeboleć ale to że nawiązania do sagi 4,5,6 maja błędy to zabija charkter GW.
Jak w 4 części c3po nie wie kto to jest Obi wan kenobi skoro poznał go w częsci 2
Anakin pozwala na śmierć matki mimo że miał 10 lat aby ją odzukać.
Plany gwiazdy śmierci to też jakiś żart.Przeleżały 20 lat nie użyte?
Wszystkie pojazdy wyglądają nowocześniej niż w sadze 4,5,6
Mysliwce maja pola siłowe, pociski naprowadzane, są roboty bojowe.
Przy takim czymś armia imperium w części 4 jest zacofana.
Niby ciemna strona mocy jest slabsza ale w częsci drugiej widać że taki Dooku jest silniejszy od Yody mającego 900 lat.
Denerwują przerwy między sagą.W 10 lat nic się nie działo?
Błędów jest wiele tak że trudno jest wszystkie wymienić.
Część z nich wynika z tego że autor miał taką wizje a nie inną choć logiczne rozumowanie wskazywało by na rozwiązanie pewnych problemów w inny sposób.
Generalnie widac że Lucas nie mając super efektów w 4,5,6 częsci sagi potrafił przedstawić świat ciekawy i nie banalny.
W części 1,2 efekty przyćmiły scenariusz i Lucas się nie popisa ze scenariuszem
Czytając reakcje widzow odnosi się wrażenie że mamy 2 grupy
-Realiści -nie zwracający uwagi na efekty specjalne ale na sens ,fabułę ,zgodnośc "historyczną sagi" itp
osoby te określają 2 epizod jako dno.
-Zabajerowani - osoby ktore zachłysneły się efektami specjalnymi
i określają film jako wspaniały nie widząc błędów akcji , gry aktorskiej itp.
Oczywiście kazdy ma własne zdanie o filmie.Mnie film rozczarował ponieważ pokazał powstawanie imperium w sposób żałosny.Nie pokazał sekretów imperium, jego prawdziwej genezy.Wiele faktów jest innych niż by wynikało z materiałów dotyczących 4,5,6 częsci.
Przy czym nie chodzi mi tylko o filmową sagę ale gry Rpg , komputerowe, powieści itp.to w tych materiałach zawarta była informacja o częsci 4,5,6 i o przeszlości imperium.Lucas odciał się od tych materiałów i stworzył inną wizję.Przykładem jest Gwiazda śmierci której plany opracowali imperialni inżynierowie a nie tak jak jest to pokazane w ataków klonów inżynierowie separatystów.
Generalnie film słaby bowiem nie niesie ze sobą takiej emocji jak saga 4,5,6.Nie ma postaci naprawde złej jak Vader, Imperator a co za tym idzie nie czuć ciemnej strony mocy..
nadrealiści
Ja dzielę widzów ze względu na reakcje na takie dwie grupy:
* Nadrealiści, roztrząsający kwestie typu "czy śrubka, która wypadła C-3PO przy skraplaczu w E II leży tam jeszcze w E IV", nie wiem, czy takie osoby zdają sobie sprawę, że gdyby dano im do obejrzenia fragment czyjegoś realnego życia, to znaleźliby tam dużo więcej nieścisłości niż w filmie. Takie rozważania nie mają sensu. Czy nigdy w realnym życiu nie zdażyło Ci się, że na ulicy podszedł do Ciebie człowiek i zaczął się z Tobą gorąco witać, a Ty za Chiny nie mogłeś skojarzyć, kto to taki. Czy naprawdę pamiętasz wszystkie osoby, które spotykasz w życiu? A wymagasz tego od bohaterów filmowych. Albo widziałeś kiedyś dokumentację techniczną jakiegoś budynku? Czasem można tam znaleźć większe zamieszanie dotyczące jego twórców niż to dotyczące Gwiazdy Śmierci. Naprędce przychodzi mi parę możliwych wyjaśnień:
- może się przecież zdażyć, że jedna grupa inżynierów prawie ukończyła jakiś projekt, a następnie nie dokończyła prac (została zwolniona, zginęła, ...) i druga grupa sfinalizuje ich projekt
- niekoniecznie muszą to być te same Gwiazdy, może inżynierowie imperialni stworzyli plany jedynie na kanwie poprzednich, które nie doczekały się realizacji
- może to być też element jakiejś propagandy w stylu: "wszystko, co najlepsze stworzyli nasi imperialni inżynierowie"
Rozumiem fanów SW, którzy bawią się w roztrząsanie takich kwestii, bo dzięki temu pogłębia się ich znajomość SW, ale jeśli ktoś w tym rzeczywiście widzi błedy, to ma małą obsesję.
* Realiści, wyznają pokornie zasadę "wiem, że nic nie wiem" i nie trują się tego typu kwestiami, a skupiają sie na przeżywaniu filmu, toteż są z niego zadowoleni. I do tych ja siebie zaliczam.
A teraz jeszcze pojedyńcze odpowiedzi na Twoje zarzuty:
1) Jak sam zauważyłeś pomiędzy tymi epizodami jest spora różnica i Ben Kenobi z E IV, sporo różni się od Obi-Wana z E II, poza tym robot nie człowiek i można mu pamięć skasować jeśli pamięta jakieś niewygodne rzeczy (w E IV Owen Lars sam mówi o takim zamiarze wobec R2D2)
2) Anakin jej nie szukał tylko skupiał się na swoim szkoleniu, można się domyślać, że nie pozwolonoby mu na takie rozgrzebywanie ran z przeszłości. Anakin zdobywa się na ten czyn, gdy pierwszy raz jest na samodzielnej misji (bez Obi-Wana). Z jego strony była to samowolka. Nie był juz w stanie dłużej męczyć się z koszmarami, a nie było nikogo, kto swoim autorytetem by mu to zakazał.
3) A nie mogło być tak, że nie było na to jeszcze środków, albo czasu? Może Palpatine, czekał aż przejmie pełnię władzy nad Republiką, może uznał, że jeszcze nie teraz.
4) Może i są nowocześniejsze
5) Yoda przegrał dlatego, że musiał ochraniać Anakina i Luka, a Tyranus to wykorzystał. Gdyby nie to ograniczenie, to nie wiadomo, jak by się ta walka skończyła.
6) Działo się, ale kolejne epizody opowiadają o przełomowych momentach. Zresztą masz tutaj liczne retrospekcje: losy Shmi po odlocie Anakina, szkolenie Anakina, Padme zostaje senatorem, a Jamilia królową, Dooku wystąpił z zakonu Jedi i przeszedł na CSM, tworzona jest armia klonów, wzmagają się sabotaże separatystów, ... już się zmęczyłem.
Podsumowując: ja tu nieścisłości nie widzę więcej niż w rzeczywistym życiu.
Pozdrawiam.
Masz troche racji ale..
Masz troche racji w tym co napisałeś tyle że swojego życia nie obejrzysz w powtórce aby zobaczyć nieścisłości a film tak.
Producenci mogli obejrzeć epizody4,5,6 dokładnie i wyeliminować błedy w scenariuszu. Mi się wydaje że Lucas ma trochę takie podejście że nie ważny jest scenariusz bo i tak wszystko co Star Wars dobrze się sprzeda.Wydaje mi sie ze części 1 i 2 są dla młodszej publiczności niż 4,5,6
a może po prostu ta Saga jest na miarę 21 w?
w pewnym sensie...
oczywiście, jest to też komercja ale krytykowano też ROJ jako film dla dzieci ze względu na Ewoki....brrr.
Jakoś EP 2 nie wydaje mi się mniej powazny, chyba kwestia spojrzenia...
Pamięć robotów
Założę się z każdym o dowolną kwotę, że w kolejnej części pamięć
C3PO i R2D2 zostanie w jakiś sposób wyczyszczona. I po kłopocie.
Jeżeli macie dywagować to dywagujcie nad czymś godnym uwagi, a nie nad takimi pierdołami.
jeszcze o pojazdach i Yodzie..
4) w 1 i 2 pojazdy są bardziej opływowe--renesansowe, fantazyjne, kształtne, wskazujące na rozkwit umysłowy i wolność myślową Republiki
(...i pewnie się absurdalniej zachowują jeśli chodzi o prawa fizyki)
w 4, 5, 6 --pojazdy są po prostu bardziej toporne--imperialne, surowe, groźne, Lucas nadmieniał że tego przyczyną jest ograniczenie wolności twórczej Imperium jest jakby SREDNIOWIECZEM
5)no właśnie, ale czy Yoda na pewno przegrał?
Jakoś nie miałam wrażenia, że chciał Dooku np. zabić
o pojazdach odpowiedź
Zgadzam się że z wyglądu pojazdy Republiki są bardziej renesansowe i twórcze i co do tego nie mam zastrzeżeń.
Pojazdy Imperium jak i mundury imperialne przywodzą na myśl uzbrojenie i mundury III Rzeszy podczas Drugiej wojny światowej .
Problemem jest dla mnie zaawansowanie techniczne pojazdów.
W czasach republiki pojazdy mają rakiety,pola siłowe , są roboty bojowe itp. A w czasach imperium pola siłowe mają tylko duże statki
x-wingi , brak robotów bojowych itp. wiem że prawdopodobnie wynika to z możliwośc efektów specjalnych lat 70 ale nie jest usprawiedliwieniem dlaczego Republika 40 lat wcześniej ma lepsze statki niż Imperium. Twórcza myśl nie ma wpływu na uzbrojenie. W państwie policyjnym jakim jest imperium nakłady na uzbrojenie są dużo wyższe niż w republice a więc pojazy powinny być lepsze od strony technicznej gdyż to właśnie badania wojskowe tak naprawde rozwijaja technikę (tak jak w zyciu obecnym, np. teflon wynaleziono dla celow wojskowych). Tak wieć pojazdy powinny być silniejsze w 4,5,6 częsci niż w częściach 1 i2 .Oczywiście ktoś powie że imperium budowało tandetne tie-fighter (te słynne myśliwce jednoosobowe bez tarcz i hipernapędu) ponieważ były kilkakrotnie tańsze od x -wingów rebelii i można ich było wystawić całe chmary.
To też nie jest odpowiedzią gdyż imperium było stać na duże koszty zwłaszcza że budowalo super star destroyery i gwiazdy śmierci.
Z ciekawostek czy wiecie że podobno było 5 gwiazdyśmierci.
Jedna która zaatakowala Allderan , druga obok Endor. Te znamy z filmów.
Podobno był jeszcze prototyp oraz gwiazda śmierci budowana na Coruscant.Ostatnią gwiazdą śmierci był sam reaktor z głównym działem.
Co do Yody to moze nie chciał Dooku zabić ale dziwi pare rzeczy.
Dlaczego nikt dooku nie uwięził i nie śledził skoro porzucił zakon jedi.Wszyscy uciekinierzy potencjalnie przechodzili na stronę zła.
Być może Dooku nie jest silniejszy od yody ale z ich rozmowy wynika ze są równi siła i dlatego zamierzają rostrzygnąć walke mieczami świetlnymi.Cała sytuacja nie była by dziwna tyle że Yoda ma 900 lat i jest najpoteżniejszym dobrym Jedi.W jaki więc sposób Dooku jest tak silny skoro mówi się że ciemna strona mocy nie jest silniejsza od jasnej.Sprawa jasna Ciemna strona Rules , rządzi a słowa Yody są propagandą
Dobra kończe bo ogarnia mnie ciemna strona mocy. pozdrawiam
technika raz jeszcze i kryzys Jedi
Ok, roboty bojowe ( i reszta bajerów) faktycznie świadczą o wyższej technice w Republice.
Twoje argumenty sa słuszne i to oczywiste, ze Lucas po prostu nie potrafil sie oprzec mozliwosciom jakie daje technika komputerowa w tworzeniu faNtastycznych obrazow. Czytalam jego stwierdzenie, ze Imperium poprzez liczne ograniczenia wolnomyslicielstwa cofnelo sie z technika do Sredniowiecza ale oczywista racja, ze Imperium jako państwo militarne musiało wykładac olbrzymią kasę na militaria...
No i jest potwierdzenie tego w książkach--pamiętam to laboratorium w otchłani gdzie budowano prototyp GŚ w którejs książkowej trylogii.
Co do Dooku , to Jedi z (dziecinną) ufnością uważali, ze mimo iż odszedł z zakonu, to jako szlachetny człek nie jest zdolny do podłości (Mace Windu).Pewnie były przypadki, że Jedi odchodzili i pozostawali "dobrymi ludzmi".
Można się spytać , dlaczego w sumie znając go nie wyczuli że facet stał się Sithem. No, ale przeciez ciemna strona wszystko mroczy.Nie wyczuli też w ogóle że to Palpatine jest Sithem i od dłuższego czasu robi krecią robotę-pewnie tak miało być. Schyłek Republiki to schyłek (kryzys?) zakonu Jedi,Yoda zaznaczył, że od jakiegoś czasu Jedi są osłabieni i niestety nie są wolni od pychy ,arogancji i zarozumialstwa (nie tylko młodzi ale i starzy). Mówił też, że o ich słabości wiedzą tylko Sithowie. Jak wszyscy wiemy po to narodził się Anakin aby przwrócić równowagę w tej sferze.
Krótko mówiąc potrzebna była burza, po której znow można odddychać rześkim powietrzem.
Ojojoj, chyba faktycznie ciemna strona rules.
Jeszcze a`propos Dooku, zastanawia mnie jedno, skoro strzelal błękitną energią z palców, to znaczy że był dość zaawansowany w swoim szkoleniu. (Nie był chyba jednak mistrzem?) No i czysto teoretyczne pytanie : czy Vader też to potrafił a tylko my, wierni fani, nie mieliśmy okazji tego zobaczyć ??????