PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=103162}
7,1 39  ocen
7,1 10 1 39
Guantanamera
powrót do forum filmu Guantanamera

Ostatni film Tomása Aleii.
Matka (nie jestem pewien czy matka, ale to nie istotne) Georginy umiera. Jak nakazuje prawo kubańskie, trzeba ją pochować w regionie gdzie jest zameldowana. Bohaterka, wraz z mężem i grupą przyjaciół musi, więc odbyć długą podróż przez kraj. Po drodze spotyka swojego dawnego ucznia, który kiedyś się w niej podkochiwał.
Szalone kino drogi na modłę amerykańskich produkcji tego typu. Choć oczywiście krytyka państwa w którym kręcono również jest tu obecna. Właściwie sporo tu znajdziemy. O ile jako komedia "Guantanamera" zdaje się być zbyt sztywna i pełna niezbyt wyszukanych żartów, to smaczków można znaleźć sporo. Na przykład w świetnej scenie gdy akcja zamiera, a deszczowy krajobraz zostaje udźwiękowiony opowieścią, której początek znamy już z "Ostatniej wieczerzy" (1976). Niezłe są także surrealistyczne momenty, których jest niewiele, ale czasem znienacka migają widzowi przed oczyma.
Im bliżej końca podróży, tym lepiej. Na wstępie niezbyt podobały mi się typowo telewizyjne ujęcia oraz perypetie kierowcy, który ma sporo kochanek. W drugiej godzinie zaroiło się od eksperymentów. Obraz stał się nieskładny, ale w tym tkwi jego urok. Co więcej dodaje to pewnego znaczenia, bo to ostatni film reżysera. Fajnie że zaserwował mieszankę konwencji z których korzystał przez całą karierę. Wieńcząca dzieło scena pogrzebu równie nieźle puentuje owocną karierę Aleii. Warto.