Walka chłopów małorolnych z młynarzem i kułakami. Ci pierwsi chcą wybudować młyn spółdzielczy i dom kultury. Pomagają im w tym robotnicy. Młynarz i kułacy przekupstwem, wódką, groźbami, intrygami nie chcą dopuścić do budowy młyna, a kiedy ten jednak rusza, zaorują drogę do niego i stawiają na niej świętą figurę.
Przed wojną filmy, kino spłycone były do taniego romansu, rzecz jasna między arystokracją, ziemiaństwem, banalnych historii, które w żaden sposób nie podejmowały problemów 90% Polaków. Czy ten film jest przełomem, tematyczną zdobyczą? Oczywiście, że nie. Ten film, inne podobne filmy, odgrywały jednak jakąś rolę...
Co jak co, ale przykład z zaoraniem drogi jest dość wymowny współcześnie. Dzisiaj takich przykładów można znaleźć bardzo dużo, kiedy to prywatny właściciel wykorzystuje na swoją korzyść nieuregulowany status gruntu, kruczki prawne albo uwłaszcza się na państwowym, po czym grodzi drogi albo wygodne przejścia istniejące...
więcejPierwszy film Kawalerowicza, utrzymany w modnej na początku lat 50tych stylistyce soc. Opis brzmi zachęcająco - walka klas! Obecnie tego typu dzieła ogląda się dla zabawy, jako niezamierzone komedie. Jednak kto wie, być może talent Kawalerowicza ujawnił się już tutaj. Jego kolejny film, CELULOZA, uznaje się przecież...
więcejWszystko w debiucie Kawalerowicza kręci się wokół budowy młyna i konflikcie między chłopami a niedobrym kułakiem który uosabia wszystko co najgorsze. Mamy pochwałę komuny, samopomocy zaś na ścianie wisi zdjęcie Bieruta.
Rozumiem że ten film powstał w takich a nie innych czasach ale teraz ogląda się go z uśmiechem na...