PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=564230}

Grawitacja

Gravity
2013
6,6 223 tys. ocen
6,6 10 1 223462
7,6 78 krytyków
Grawitacja
powrót do forum filmu Grawitacja

Skandal, skandal, skandal, skandal!!!
Miałem nadzieję że w tym roku się coś zmieni ale się myliłem. Oscary nie są już najbardziej
prestiżową nagrodą filmową, a na pewno nie są najbardziej obiektywną

ocenił(a) film na 9
Starkylo

czy na pewno wiesz, co piszesz? wszystkie Oskary grawitacji były jak najbardziej zasłużone - to wybitne osiągnięcie techniczne i właśnie w tych kategoriach został ten film nagrodzony. a Cuaronowi się należało za ogarnięcie tematu jak mało komu - pozostali reżyserzy w tym roku (może poza Paynem, ale to zupełnie inny typ kina, totalnie nie-oskarowy) nie byli wybitni, a po prostu nieźli, nawet McQueen.

ocenił(a) film na 6
marlon

wszystkie? Rozumiem za efekty, za dźwięk, czy nawet montaż , ale aktorka? Zdjęcia? Reżyseria? No way!

ocenił(a) film na 10
jk121

Nie znasz się na zdjęciach więc nie komentuj. Emmanuel Lubezki in jest byle kim i nie robi byle jakiej roboty.

ocenił(a) film na 6
Kolbe

Może i się nie znam ,ale w tym filmie były głównie efekty, a nie zdjęcia. Nie widziałam wszystkich pozostałych filmów nominowanych z tej kategorii, ale sądzę, że kręcenie laski zamkniętej w puszcze i robienie później komputerowo do tego całej otoczki i efektów nie wymaga zbyt wprawnego oka kamerzysty. Prawie cały film nakręcony w studiu moim zdaniem nie zasługuje na statuetkę w tej dziedzinie i tyle. Dobrze, że mamy takich specjalistów od zdjęć w Polsce jak Kolbe, którzy potrafią wyprowadzić zwykłych, głupiutkich odbiorców obrazu jak ja z błędu :P

ocenił(a) film na 9
jk121

Głównie efekty, nie zdjęcia? Może Cię zaskoczę, ale zdjęcia były cały czas. Zdjęcia to nie tylko bieganie z kamerą. To przeniesienie na obraz wizji reżysera, począwszy już od preprodukcji, poprzez fizyczne nagrywanie zdjęć, komponowanie ujęć pod względem oświetlenia czy zbliżenia, na postprodukcji kończąc (w tym zgraniu obrazu faktycznie uzyskanego z efektami). Podejmuje bardzo wiele kreatywnych decyzji, które tworzą wizualny całokształt. To w żadnym wypadku nie jest koleś, którego robota kończy się na obsłudze kamery i pozostawieniu wszystkiego efekciarzom.

ocenił(a) film na 10
jk121

Tak, mylisz się, każda scena w tym filmie to ruch prawdziwej kamery a nie animowanej. Lubezki zastosował nowatorski sprzęt do kręcenia tych zdjęć. Powiem tak, w studio nie w studio, kamerą trzeba umieć operować. Jak wpuścisz do studia amatora to nie spodziewaj się, ze nakręci dobre zdjęcia. Lubezki to fachowiec, już przy Children of Men fachowa prasa spodziewała się dla niego oscara którego nie dostał. Z Gravity było to samo, tylko, że tym razem był to murowany fachowiec. Jak wychodziłem z kina to powiedziałem do znajomych, że ten film ma przynajmniej 5 oscarów w tym za zdjęcia i właśnie reżyserię.

BTW. Widziałem jakieś 3500 filmów w swoim życiu więc śmiało mogę powiedzieć, że na filmach to się znam. Zresztą, jeśli twierdzisz, ze się mylę polecam fachową literaturę na temat kręcenia zdjęć. Przeciętny widz nie jest w stanie poprawnie nazwać większości ujęć może poza portretem. Mam znajomych którzy pomimo, że oglądają sporo nie są w stanie wskazać master shota.

ocenił(a) film na 8
Kolbe

jak można wskazać w filmie Gravity master shota ? jak prawie wiekszość ujeć to master shot :D ale dla mnie i tak wygrywają ujęcia jak Dr. Ryan Stone odczepia spadachron z Soyuza, ujęcia masakra :D, kolejne piekne ujęcie jak Stone odwraca głowe żeby spojrzeć na ziemie, i w tym momencie odbija jej sie w szybce nasza kula ziemska :D no i początek filmu to jest masakra

jeszcze kolejne piękne ujęcie jak Stone odpala SKD w Souyz'ie i po chwili nic sie nie dzieje, normalnie cudeńko

i kolejne ujęcie jak Stone po odczepieniu sie od stacji Tiangong, pokazane są palące sie odłamki wchodzące w atmosfere z widoku ptaka, slina cieknie normalnie :D

ten film to jest normalnie uczta dla oczu i naszych synapsów i neuronów :D

ocenił(a) film na 5
Kolbe

Nie wnikam w kwestię czy film jest dobry czy nie, natomiast bardzo rozbawiło mnie stwierdzenie 'Widziałem 3500 filmów to się znam' xd

ocenił(a) film na 10
mmichalczewski

Może przesadziłem z tym 3500 ale ok 3000 to raz, dwa, owszem znam się na technice filmowej, sam jestem montażystą hobbistą i pracowałem ze znajomymi z filmówki przy kilku krótkich metrażach. Wiem jak wygląda praca na planie, jestem w stanie rozróżnić na ekranie kto odwalił maniane a kto włożył w film chociaż trochę serca. Natomiast co mogę powiedzieć, to na pewno fakt, że ktoś kto ocenia na 10 Abraham Lincoln - Łowca Wampirów na pewno się nie zna, bo film który z założenia miał być efektowny i nawet efekty specjalne zostały skopane to co jest nie tak. BTW. Tak lubię zaglądać innym użytkownikom do ocen, wtedy wiem z kim mam mniej więcej do czynienia.

ocenił(a) film na 7
Kolbe

"Tak lubię zaglądać innym użytkownikom do ocen, wtedy wiem z kim mam mniej więcej do czynienia" :) :) :) O takich jak Ty mówią "zarozumialec", choć niektórzy używają także określenia "buc". Uważaj z ego...

ocenił(a) film na 10
pi_kawka

Ałć. podobno to forum filmowe i rozmawiamy tutaj o Grawitacji. Rozumiem brak argumentów ale bez przesady. Poza tym, co mnie to interesuje co kto o mnie myśli jeśli jestem przekonany swoich racji i będę ich bronił. Druga sprawa, tak, po to mamy możliwość przeglądania profili żeby wiedzieć z kim ma się do czynienia. Np.; jeśli spotkam na forum Von Triera frustrata dla którego mokrym snem jest kolejne 10 części Transofrmers a Lars to nudziarz, to wiadomo, że nie ma o czym z gościem rozmawiać. Od tego to jest więc wstrzymałbym się z osądami, z natury moje ego raczej nie buzuje ale jeśli mam wskazać dziedzinę z której mam największą wiedzę to wskazałbym właśnie filmy, nie wiedziałem, że pewność siebie = zarozumialstwo.

Zresztą o czym ja będę dyskutował, idź pogadaj z gośćmi którzy twierdzą, że Grawitacja dostałą niesłuszne statuetki za zdjęcia i reżyserię i spróbuj wyciągnąć od nich rzeczowe argumenty. Nie da się, człowiek się frustruje, że jakiś ignorant nie ma jaj żeby powiedzieć po prostu, że film mu się nie podoba. Ale życzę powodzenia, może Tobie uda się dowiedzieć jakie to rażące błędy popełnili Cuarno i Lubezki na planie Grawitacji.

ocenił(a) film na 5
Kolbe

Heh, widzę że trochę błędnie zinterpretowałeś moją wypowiedź jako atak. Twoje rozwinięte wytłumaczenie jak najbardziej stawia Cie na wyższej pozycji niż takiego dajmy na to mnie - a zwyczajnie rozbawiło mnie to konkretne stwierdzenie ;) O samym filmie nic nie powiedziałem, bo MOIM zdaniem należy do filmów dobrze zrealizowanych, ale niestety całokształtowo (i mówię to jako osoba nie obeznana z tajemnicami rzemiosła) raczej przeciętnych, niemniej jednak nie mam zamiaru się kłócić o słuszność wyboru Akademii, bo była by to polemika conajmniej bezsensowna.

Odnośnie zaglądania innym ludziom do ocen - może daje to Ci ogólne wyobrażenie o osobie z którą rozmawiasz, ale są filmy i 'filmy' i każdy film oceniam w różnych kategoriach. Przywołany przez Ciebie Abraham Lincoln dostał ode mnie 10 za sam fakt, że ktoś w ogóle wpadł na pomysł napisania scenariusza do czegoś takiego. Nie mam zamiaru się tutaj wykłócać o słuszność moich racji, bo przerodziło by się to w kolejną idiotyczną wojnę. Na pewno jednak w przyszłości możesz trochę głębiej popatrzeć i poddać jakiejkolwiek interpretacji oceny Twojego rozmówcy, zamiast od razu wyrzucać na tapetę najgłupszą, jaka rzuci Ci się w oczy ;)

ocenił(a) film na 10
mmichalczewski

Nie odebrałem tego jako atak, ale mogło to tak zabrzmieć jak czytam to co napisałem. Na pewno nie rozumiem ludzi którzy się np udzielają, mówiąc, że filmowi statuetka się nie należy ale nie potrafi powiedzieć dlaczego. Nie rozumiem tego, jaki jest sens w takim razie w ogóle się odzywać ? Uważasz, ze nie zasługuje bo tak ? To zachowaj to dla siebie, wolałbym pogadać z ludźmi którzy mają do powiedzenia coś więcej niż nie bo nie. Oczywiście wszystko to kieruję do poprzednich przedmówców.

Problem Abrahama polega na tym, że każdy element w nim wykonany jest źle albo średnio, a sam pomysł nie wystarczy, pomysł trzeba umieć dobrze zrealizować. Oczywiście widziałem inne oceniane filmy ale ten zaskoczył mnie maksymalnie, jak szybko go zobaczyłem, tak szybko o nim zapomniałem... aż do wczoraj :) To film z kategorii nowy Hercules, Hansel and Gretel czy Gniew Tytanów. A zaglądać zawsze będę bo wiem z kim jak rozmawiać, jak mówiłem, fan Transformersów narzekający na filmy Von Triera powinien zostać pominięty w dyskusji.

jk121

Aktorka nie dostała Oscara. Tylko nominację (fakt, że niezasłużoną, ale to inna sprawa :P ).

marlon

Moim zdaniem można dyskutować nad tym, czy Oscar za montaż był zasłużony. Jednak cięć jest mało w tym filmie (w końcu na początku mamy kilkunastominutowe ujęcie). Ale to chyba jedyna wątpliwość. Pozostałe 6 Oscarów bardzo OK.

ocenił(a) film na 9
Davus

zgadzam sie.

ocenił(a) film na 6
marlon

Oskar za wyreżyserowanie filmu, w którym tak naprawdę nie było co reżyserować, bo większą część roboty wykonują spece od efektów specjalnych ;). Powodzenia.

ocenił(a) film na 9
DorLo

Bo zdecydowanie reżyser nie zajmuje się kierowaniem pracą speców od efektów specjalnych ;d

ocenił(a) film na 6
Malakhai

W takim razie Oskar dla reżysera w przypadku "Grawitacji" jest tym bardziej niezrozumiały :).

ocenił(a) film na 9
DorLo

sam jesteś "niezrozumiały" :)

ocenił(a) film na 6
Malakhai

Ja przynajmniej oceniam film, a nie innych użytkowników (:

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Ted_Junior_Gillas

Widać od razu że jesteś zwykłym trollem skoro nie potrafisz kulturalnie się wypowiedzieć tylko od razu najeżdżasz. Mimo to odpowiem na twoje pytanie.

1. Zacznę może od muzyki (przepraszam, od jej braku) bo jest to jedna z tych rzeczy które moim zdaniem budują klimat filmowy. Przez cały film zwróciłem uwagę na tylko jeden soundtrack, który i tak zapomniałem po około tygodniu. W tym filmie nie mam muzyki; sama nominacja jest śmieszna a Oscar to po prostu bluźnierstwo

2. Efekty specjalne. Cóż, były na dosyć wysokim poziomie ale nie prezentowały się dobrze przy "Hobbicie" i tutaj można by się wykłócać. co jednak należy wspomnieć to efekty w "Grawitacji" nie stoją absolutnie na wyższym poziomie niż te z "Armageddonu" a jak pamiętamy "Armageddon" został w kategorii efektów jedynie nominowany. Tym bardziej śmieszne jest ze 15 lat później film który prezentuje nie wiele lepszy poziom otrzymuje Oscara. Tak czy inaczej tutaj nominacja była zasłużona.

3. Zdjęcia. Oszem mogły się one podobać, mnie osobiście całkiem się podobały jednakże jak być może wiesz praca kamerzysty w tym filmie była żadna. Więc za co ten Oscar - za brak roboty? Odniosę się więc od razu do PKT 4, mianowicie montaż

4. Montaż rzeczywiście jest rewelacyjny i jeden z najlepszych w tym roku. W tej kategorii Oscar dla "Grawitacji" jest całkowicie zasłużony bo była po prostu bezkonkurencyjna. I to właśnie tutaj należał się Oscar a nie w kategorii Zdjęcia

5. Dźwięk. Jest dobry, czasami nawet powyżej dobrego ale nic ponadto. Jest to kolejna kategoria w której Armageddon nie jest daleko w tyle za "Grawitacją"

6. Montaż dźwięku. Przyznam szczerze nie wiem do końca na czym polega ta nominacja. Nie wiem czy chodzi o montaż muzyki i ukazanie jej w jak najlepszych momentach czy tez chodzi o dźwięk. Z racji mojej znajomości w tej kategorii zakładam że Oscar dla "Grawitacji" jest zasłużony.

7. Reżyser. Tutaj Oscar nie jest za reżyserię tylko za brak nominowanych którzy odwalili by lepszą robotę więc w ostateczności można tego Oscara zaakceptować. Choć moim typem w tym roku był Scorsese (chociaż w ogóle go nie lubię) ponieważ uważam że jego praca w "Wilku..." była nieco lepsza. Nie jest jednak tajemnicą że Akademia nie lubi Scorsesa w niemniejszym stopniu niż DiCaprio dlatego "Wilk.." został w tym roku perfidnie olany.

To by było na tyle. Mam nadzieję że kolega zdobędzie się na tę odrobinę inteligencji i odpowie bez obrażania adresata wypowiedzi :p

ocenił(a) film na 9
Starkylo

To teraz jeszcze napisz jakie filmy miały wygrać w kategoriach, w których wygrała "Grawitacja" :) Jak nie ten film to co? Takie gołosłowne wyliczanki nic nie znaczą. Pokaż kontrkandydatów zamiast krytykować 7 Oscarów dla "Grawitacji".

_EemuU_

Proszę bardzo już wymieniam:
1. Muzyka - każdy z nominowanych bo w grawitacji nie mam muzyki.
2. Efekty Specjalne - jak już pisałem chociażby Hobbit już za samego Smauga nie mówiąc już o reszcie filmu

ocenił(a) film na 9
Starkylo

Polecam zobaczyć jeszcze raz Grawitację skoro uważasz, że nie ma w niej muzyki :)

Naprawdę Hobbit? Serio? Mam nadzieję, że to tylko nieśmieszny żart jest, a nie prawdziwa opinia. W tym przypadku nawet nie można tego odwołać do gustu poszczególnych osób. Efekty specjalne w Hobbicie są średnie, a cały film pod tym względem ratuje tylko i wyłącznie Smaug.

_EemuU_

3. Zdjęcia. Nie dane mi było obejrzeć filmów nominowanych za zdjęcia ale jeśli miały zdjęcia słabsze od "Grawitacji" to jasno to pokazuje gdzie stacza się współczesne kino i to że właściwie oprócz Nolana nikt nie potrafi zrobić świetnego filmu. Natomiast jeśli w Akademii nikt nie potrafi docenić pracy włożonej w kamerę i laureatem nagrody zostaje człowiek który spędził przy niej 3 dni to jest to po prostu śmieszne.

4. Grawitacja jest niedościgniona jak już pisałem jeśli chodzi o montaż

5. Dźwięk. Tutaj świetny "Kapitan Philips" i dobry "Hobbit" bo jak już pisałem "Grawitacja" w tej kategorii nie była jakaś fenomenalna.

6. "Grawitacja" bo nie wiem czym tak naprawdę jest montaż dźwięku więc z Akademią nie dyskutuję.

7. Reżyser. Tutaj już pisałem - Scorsese. Ewentualnie McQueen.

PS Czy kolega mógłby mi wyjaśnić na czym polega nominacja za montaż dźwięku? :)

ocenił(a) film na 9
Starkylo

Skoro nie wiesz, co to montaż dźwięku, to skąd pewność, że wiesz, co to za kategoria "dźwięk"? Walisz kulą w płota, tak samo jak w przypadku zdjęć. "...praca kamerzysty w tym filmie była żadna" - to bardzo ciekawe, szczególnie chociażby, gdy się obejrzy pierwszą kilkuminutową scenę nakręconą w jedym ujęciu...

ocenił(a) film na 7
Starkylo

Efekty specjalne w Grawitacji to techniczne arcydzieło, iście zegarmistrzowska precyzja, przykro mi ale Hobbit nie miał nawet z czym startować.

ocenił(a) film na 7
Starkylo

Zgadzam się z Tobą Oskar za montaż był zasłużony reszta to kpina. Muzyki prawie nie ma. Dźwięk jak to w kosmosie nie ma go, co jest logiczne tylko jak film mógł za to dostać Oskara.

ocenił(a) film na 9
Brighton12

W kosmosie nie, ale wewnątrz stacji czy kombinezonu głównej bohaterki już jest, w kosmosie dźwięk przenosi sie przez dotyk (co jest logiczne i to bardzo). W filmie widzimy i słyszymy bardzo wiele z perspektywy dr Ryan Stone (kamera w pewnych scenach przemieszcza się nawet z zewnątrz "do wewnątrz" jej głowy - słychać bicie serca, oddech, ocieranie się, uderzenia, dotyk), często są to subtelne elementy, zapewne nie dla wszystkich, tym bardziej że dźwięk realizowano w technice Dolby Atmos, której nie obsługuje każde kino. Oskary w kategoriach dźwiękowych bardzo zasłużone.

Swoją drogą ciszę też trzeba umieć pokazać.

ocenił(a) film na 7
GodFella

I Twoim zdaniem za odgłosy bicia serca, oddech i uderzenia należy się Oskar, jeśli tak to każdy film powinien go dostać. Według mnie potrzeba czegoś więcej, a Oskary przestają być prestiżową nagrodą doceniającą wielkie osiągnięcia, a stają się nic nie znaczącą statuetką którą może dostać każdy film który pasuje do kryteriów akademii filmowej, natomiast filmy wyłamujące się z tego schematu są odrzucane.

ocenił(a) film na 9
Brighton12

Nie ma znaczenia, jakie to odgłosy. Może to być nawet pierdnięcie komara. Znaczenie ma, jak są zrobione lub nagrane, znaczenie ma miksowanie i postsynchrony. Rozumiem, że dla polskich internetowych znawców od wszystkiego, najlepsze jest spektakularne i słyszalne (uchem dyletanta, oczywiście), ale w przypadku dźwięku to wcale nie jest wyznacznik jakości.

ocenił(a) film na 7
GodFella

Każdy ma prawo do swojego zdania Tobie się film podobał i zasłużył na Oskara, a wg mnie nie zasłużył. Musisz się z tym pogodzić że nie każdy ma taki gust jak Twój.

ocenił(a) film na 7
Starkylo

Jak porównujesz Grawitacje do Armageddonu to ja nie mam więcej pytań :D

Tak w ogóle się spinacie o te Oscary, jakby to miało jakieś znaczenie dla was. Statuetki rozdane, pieniądze też, interesy ubite ;p

ocenił(a) film na 1
Neils

I to jest bez wątpienia najbardziej inteligentny komentarz na tej stronie (szczerze) :)

użytkownik usunięty
Starkylo

Ja się zgodzę ze wszystkimi kategoriami technicznymi - zdjęcia, efekty, montaż, dźwięk i montaż dźwięku, cokolwiek to znaczy (moja ignorancja nie może świadczyć o słabości tego aspektu filmu). Ale nagrody za reżyserię filmu z dwoma aktorami i muzykę w filmie, w którym jej nie ma to jawna kpina z widzów i z Oscarów.

ocenił(a) film na 9

A ilu musi być aktorów, aby reżyser miał coś do roboty i mógł jakąś nagrodę dostać?

użytkownik usunięty
GodFella

Na pewno więcej niż dwóch. Każdy film nominowany w tej kategorii zasłużył na nagrodę bardziej niż Grawitacja. Dwóch aktorów na krzyż i 95% czasu zdjęciowego w blueboxie. Normalnie majstersztyk reżyserii. A teraz porównaj to setkami statystów, ogromnymi planami zdjęciowymi i tonami rekwizytów chociażby w Wilku z Wall Street. Jakiego to wymagało pomyślunku, synchronizacji i prowadzenia ze strony reżysera. Nagroda w tej kategorii to żart dla każdego, kto odróżnia Casablankę od Zmierzchu.

ocenił(a) film na 9

No tak, wszak reżyser musi sam poustawiać statystów, dobrać rekwizyty, zrobić je i przynieść... Reżyseria nie składa się tylko z elementów, które wymieniłeś, pojmujesz tę kategorię zdecydowanie za wąsko.

użytkownik usunięty
GodFella

Dziecinne argumenty dziecinnego gościa. Tak, musi sam ich poustawiać i dobrać rekwizyty. A każdy dodatkowy element reżyserii, którego nie wymieniłem, działa tym bardziej przeciwko Grawitacji, bo żadnego w tym filmie nie ma. Po co to bronić przegranej sprawy? Oskary za muzykę i reżyserię się zwyczajnie nie należały i tyle. A jeżeli uważasz inaczej, to proste pytanie - co jest w reżyserii Grawitacji takiego, że zasługuje na Oskara? Konkrety proszę.

Moim zdaniem reżyseria w tym filmie właściwie nie istnieje, jest na poziomie etiudy studenckiej. Film idzie na zasadzie: "Matt gada, bo jest gadułą - Matt przestaje gadać, bo lecą odłamki - Ryan płacze, bo straciła dziecko - Ryan leci do stacji, bo musi - Ryan siedzi i słucha psa - Ryan znowu płacze, bo usłyszała dziecko - pojawia się halucynacja Matta, który znowu gada, bo jest gadułą - koniec halucynacji gadatliwego Matta, więc znowu jest cicho i ciemno".

Nie wspomnę już o ewidentnych babolach fabularnych - rój odłamków trafia wszędzie, ale nie w panią doktor. Pożar dochodzi wszędzie, ale nie do pani doktor. Co najmniej trzy razy pani doktor łapie się ostatniej "poręczy" na zewnętrznym poszyciu stacji. Sterowanie obojętnie, amerykańskim, rosyjskim czy chińskim lądownikiem wygląda tak samo - jak jazda samochodami wyprodukowanymi tylko w różnych krajach. Procedury, kody? Who cares?

Konsultacja naukowa? W tym filmie chyba jej zabrakło. Wchodzenie do atmosfery na samym końcu to chyba zamierzony pastisz, bo inaczej odebrać tego nie sposób. Ułamek stopnia odchylenia od pracowicie komputerowo wyliczonej trajektorii wejścia i cały lądownik spaliłby się jak zapałka w sekundę. A doktorka jedzie jak na snowboardzie. Rozłączenie na trzy moduły jarającego się lądownika? Oczywiście działa bez zarzutu. Ach ta chińska technika.

Film poza stroną wizualną nie oferuje NIC. To tak, jakby za piosenkę nagrodzić Wlazł kotek na płotek. To są Oskary czy Od przedszkola do Opola? Rozumiem, że film ci się podoba i luzik, bo może się podobać, ale te oskary były niezasłużone. Uznaj ten prosty fakt, a odnajdziesz wewnętrzny spokój. :) Żegnam.

ocenił(a) film na 10

Mylisz się tak bardzo, że nikt nie zamierza z tobą dalej dyskutować. Chciałem tylko pogratulować samozaparcia ale racji ci to nie przyznaje :) Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10

BTW, Oceniłeś Terminatora na 9, w tym filmie robot podróżuje w czasie. Jak to możliwe, teoria względności, skąd taki zaawansowany robot, nie istnieją takie o ile mi wiadomo.

Jak to "nie ma muzyki"? Ja słyszałem muzykę przez mniej więcej cały film! :) Co Ty, jakąś niemą wersję oglądałeś? :P

ocenił(a) film na 10
Starkylo

W filmie nie ma muzyki? Proponuje przestać oglądać filmy na laptopie. A skoro sam napisałeś, że nie wiesz na czym polega oscar za montaż dzwięku, to dalsza dyskusja jest bezcelowa. Pozdrawiam.

Ted_Junior_Gillas

Ja oglądałam film właśnie na laptopie i muszę stwierdzić, że muzyka i dźwięki filmie są znakomite, dopełniają cały film ;)

ocenił(a) film na 10
AgaciaB

To wyobraz sobie jakie wrażenie to robi w kinie :)

Ted_Junior_Gillas

wiem ;)
Szkoda tylko, że nie można nigdzie kupić soundtracku do filmu, bo z chęcią bym go kupiła.

ocenił(a) film na 9
AgaciaB

iTunes Store. 8.99 Euro ;)

ocenił(a) film na 5
Starkylo

ten film to porazka...... Wilk z wallstreet byl o wiele lepszy...... te oskary to po znajomości chyba