tak się to właśnie robi. to wszystko prawda.
zazwyczaj na ośmiotysięczniki wchodzi się z marszu - aklimatyzacja jest dla mięczaków.
do akcji ratunkowych w himalajach niemal zawsze używa się nitrogliceryny. każda poważna wyprawa ma ze sobą co najmniej trzy kanistry. zawsze jest coś do wysadzenia.
w jednej ze scen...
Film totalnie nie ralny, gdzie taka baza pod K2?? na 8.000 m.np.m bez tlenu. Bez czapek. Śmiech na sali. Nitrogliceryna w górach :)))) film typowo komercyjny. Polecam obejzrec cos prawdziwego "CZekając na Joe"
Moim zdaniem ten film powinien być zdefiniowany jako komedia. Fatala gra aktorska, której pionierem jest Chris O'Donnell. Scena, w której musi podjąć decyzję czy odciąć ojca czy nie jest moją ulubioną. Popisał się tam niesamowitą grą. Ból, zakłopotanie i niezdecydowanie wyraźnił poprzez najlepsze w Hollywood sapanie....
więcejfilm cieniutki, ale najwieksza atrakcja jest Chris O'Donnel który tym filmem udowodnil, ze aktorem
jest zadnym, nadaje sie tylko do trudnych spraw albo innego gniota.... masakra, te jego miny :D
Grupa osób postanowiła nakręcić film o alpinizmie niestety nie mając zielonego pojęcia na jego temat.
Jako obiekt ataku wybrali jedną z najtrudniejszych gór świata K2
I tutaj rozpoczyna sie film s-f. Sceny postanowiono nakręcić w Nowej Zelandii i to bardzo, wręcz okropnie widać.
Amerykański milioner przylatuje do...
taka historyjka to może 300 mnpm sie rozgrywać i to latem, a nie 7000 mnpm, te ich działające lokitoki przy -40C mnie zadziwiają , wybuchająca nitrogliceryna od słonca ale nie od wstrzasów zadziwia mnie jeszcze bardziej, najlepsza jednak jest ich odporność na mróz.A i mam pytania ta zamarznieta laska trzymala w rece...
więcejNie oczekuję od filmów, by były ultrarealistyczne, ale kiedy robi się taki film [wysokobudżetowy], to można chyba zadbać o jakąś dodatkową edukację i realizm. Nie wiem od czego zacząć nawet, od pierwszej bzdurnej sceny, czy może od picia alkoholu na wysokości 5000 m. Ja nie wiem co oni za górę dobywają [K2?!?!?!], ale...
więcejGranice fikcji absurdu wspinaczkowego zostały przekroczone. Taki film mógłby powstać dla jaj,
w konwencji komiksu, z przymrużeniem oka - tak jest niestety tylko niezabawnym, denerwującym
gniotem - moim zdaniem
stąd oceniam film jako amator. A film... nudny. Niepotrzebna 10-minutowa scena z wiszeniem na helikopterze. I z
pewnością Annie by tak długo nie przeżyła... po trzecie to jest wysoce głupie i nieodpowiedzialne, ryzykując własne życie,
aby uratować trzy inne głupie osoby, które zignorowały burzę. Dla przykładu...
Dużo efektów specjalnych, ale wyglądają bardzo sztucznie, film sklada sie z samych katastrof , za duzo tej smierci, dlatego fabula nieciekawa, slabe efekty i czeste wypadki nie wywolaly we mnie zadnych emocji...Ale za pomysl i za prace nad filmem - nie jest latwo nakrecic film w takich warunkach daje 5/10
Jeśli ten film jest fajny to ja sie przesiadam na Bolka i Lolka. Co to za ocena - 8,1 ????:|. Film to totalne dno. Jak można takie cos nakręcić. Jest w nim tyle przegięć że Rambo przy nim to reality show:P. Prawie wszytkie sytuacje dadzą się przewidzieć, z tym że po ich zakończeniu zaskakują swoją głupotą. Znajomy...