Również potwierdzam, iż film zupełnie nie odzwierciedla historii znanej z książki. Owszem, jako ekranizacja beznadzieja, ale jako film również wypada bardzo źle. Nieciekawy, chaotyczny, dość drewniani bohaterowie, słabe dialogi, brak porywającej fabuły. Słabiutko.

Dokładnie, ekranizacja słaba - nie odzwierciedla książki,pominięte są niektóre ważne wątki, nie został odzwierciedlony jej psychologizm.Dłuży się, nie jest ciekawy i bardzo...Sztuczny.Nie polecam maturzystom jako zamiennik dla lektury :).

Polecam wersję z 1938 roku, dużo lepiej nakręcona, no i jest ten smaczek, że powstała w realiach, w których rozgrywa się mniej więcej akcja. :)

Jest jeszcze wersja z Fryczem w roli Ziembiewicza z 1984, ale to chyba jakiś teatr TV. Na TVP VOD można znaleźć, trzy odcinki trwające ponad godzinę każdy, więc wydaje się, że jak na 300 stronicową powieść jest to dość wierna ekranizacja. Dla mnie powieść jest słaba. Strasznie ciężko się to czyta, a ostatnio wracam do klasyki. "Lalkę", "Noce i dnie" czy "Chłopów" czytało się przyjemnie. "Granica" natomiast to koszmar. Sama historia nie jest za ciekawa, ale gdyby była lepiej napisana to można by przez to przebrnąć.