PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=565162}
6,0 85 tys. ocen
6,0 10 1 85480
6,1 44 krytyków
Godzilla
powrót do forum filmu Godzilla

Mam taką teorię że Godzilla dla młodzieży jest po prostu za trudna i dla tego jest tak nisko oceniana.
Mamy młodzież przyzwyczajoną do tego że wszystko dostają na tacy, że nic się wymaga, wszystko by chcieli już, natychmiast. Dzięki temu sukcesywnie obniża się poziom matur i innych egzaminów (są dostosowywane do poziomu nauki). Film gdzie jest długie wprowadzenie jest po prostu dla nich nudny (dla mnie to było super). Oni oczekiwali bezmyślnej rozwałki, rzucania wieżowcami od początku filmu, czegoś w rodzaju T3

ocenił(a) film na 5
sebastikantus

Faktycznie, film można by sklasyfikować jako wyjątkowo ambitne kino moralnego niepokoju, niepokojącą metaforę współczesnych napięć społecznych i zagrożeń, stwarzanych przez nowoczesne biotechnolgie... Jaja se robisz? Trudne, to było wysiedzenie na tym filmie, ale nie "treść" tegoż dzieła.
1) Bezpłciowi bohaterowie. Klisze klisz - śwarny wojak, tegoż małżonka (po cholerę ona w tym filmie w ogóle była? aha, punkt 2), pucułowaty dzieciak (tym samym dołącza i chlubnie domyka moją wielką trójcę aktorów, którzy maja w sobie "to coś", że na sam ich widok chce się cisnąć kaloszem w ekran). Jedynym plusem był ciapowaty admirał - myślałem, że będzie to typowy dla takich filmów "kawał sku....a" a to była płaczliwa ciapa.
2) Dynamika i emocje miedzy bohaterami - jak na grzybach. Napięcie takie, że trudno było wysiedzieć...
3) Pająko-coś tam było po prostu kupowatym przeciwnikiem dla Godzilli. Beznadziejny, geometryczny design (w sumie pewnie dlatego, że łatwiej coś takiego renderować - patrz punkt 4). Dlaczego resuscytując ikonicznego potwora, nie zadbano o pokazanie go w starciu z jakimś równie ikonicznym przeciwnikiem?
4) Kiepski komp zawsze będzie kiepskim kompem. Godzilla wyglądała marnie, choć do close-upów mogli sięgnąć po animatronikę - która w dodatku starzeje się dużo ładniej. Na jej tle ów pająk wyglądał dużo lepiej - ale patrz punkt 3 (prosty, geometryczny kształt)
5) Godzilla była gruba. Dydndał by mi jej cały redesign, gdyby nie to, że gdy szła, majtały jej się fałdy tłuszczu jak tancerce brzucha.
6) Godzilli było mało. 5 minut czasu ekranowego? 6? No jaja jakieś.
7) Finałowa walka była tak ekscytująca jak lektura programów wyborczych.

Uwielbiam, gdy ktoś, na podstawie jednego filmu, wieści upadek ludzkości, generalne zidiocenie, itp itd, nie przyjmując do wiadomości, że może to nie ze światem, jest coś nie tak, tylko film był zwyczajnie "taki se"...

ocenił(a) film na 4
razzly

Popieram. Najbardziej kulejącą w tym dziele rzeczą to obsada, kawał drewna nieociosanego, tak spieprzonej obsady już dawno nie oglądałem w żadnym filmie. Emocje? większe na reklamach przed filmem. Chemia? jak już to taka na ból głowy po seansie.

razzly

Co do obsady, zgadzam się z opiniami ludzi, twierdzących, że była, co najmniej, kulawa... Jednak uogólniając, na ten film nie idzie się dla ambitnej fabuły, czy podziwiania genialnej gry aktorskiej. Ten film miał być pokazem mocnych efektów specjalnych i raczej niczego więcej po nim się nie spodziewałem. Wrażenia po obejrzeniu(?) Efekty na poziomie dobrym, faktycznie za mało pokazywali Godzillę, jednak kiedy się już na nią patrzyło, to niczego jej nie brakowało... Taka stara, dobra, klasyczna Godzilla po odświeżeniu;) Sceny walk między stworami również mogą się podobać, jeśli ktoś bierze poprawkę na to, że ten film to miało być, docelowo, odświeżenie Starej dobrej Godzilli, a nie jakaś mierna próba pokazania genetycznej mutacji tejże, w stylu New-Design... Według mnie, ta adaptacja , była o wiele lepiej zrobiona niż jej ostatnia poprzedniczka;)

ocenił(a) film na 5
xBaronSamedi

Ja nie mam nic do gry aktorskiej - mam dużo do postaci, które nawet jak na kino popcornowe po prostu ssały. Jest naprawdę sporą sztuką stworzyć filmie - "akcyjniaku" - galerie bohaterów, z których żaden nie będzie interesujący choćby w najmniejszym stopniu. Tu się ta sztuka udała. Mocnych efektów specjalnych się akurat spodziewałem, i ich nie dostałem - Godzilla wyglądała tak bardzo cgi, że piksele można było łyżkami z ekranu wyjadać. A sceny walki imo po prostu nudne. Resumując - dla mnie przynajmniej za mało Godzilli w Godzilli, a za dużo nic nie wnoszących dyrdymałów. Że Edwards potrafi zrobić film o ludziach z wielkimi potworami w tle udowodnił "Monsters". Godzillą udowodnił, że nie potrafi zrobić popcornowego wysokobudżetowca.

razzly

Każdy ma prawo mieć swoje odczucia, jak również oczekiwania... Osobiście uważam, że film był zrobiony dobrze, nie rewelacyjnie, ale po prostu dobrze... Trzeba też wziąć poprawkę na fakt, że w pewien sposób to była reklamówka "od Twórców dla twórców". TOHO sprzedało tylko część praw do Godzilli i nowym twórcom to musiało wystarczyć, a z tego co udało mi się wyczytać, to nie mieli za wielkiego pola manewru w tworzeniu swojej interpretacji tego klasyka. Oczywiście, nie mówię że nie mogli bardziej się postarać i włożyć w to więcej serca, ale myślę, że jeśli film spodoba się pierwotnym twórcom Godzilli, to dadzą więcej swobody w stworzeniu kontynuacji. Mimo że Edwards się nie popisał specjalnie tym razem, to jednak nie przekreślam go na, miejmy nadzieję przyszłość, w tworzeniu bardziej dynamicznych obrazów z Godzillą w roli głównej.

ocenił(a) film na 3
sebastikantus

Mój Drogi,

http://www.godzilla-movies.com/media/extra-scene-godzilla2014-toho-trailer-01.jp g

Tyle z mojej strony. Po 90 min. PROLOGU miałem taką samą minę.

ocenił(a) film na 4
sebastikantus

Wybacz ale bohaterowie tego filmu są tak bladzi że nie warto im poświęcać uwagi .Mogli wymyślić więcej faktów na temat tych stworów zamiast zajmować się przeciętną rodzinką . Walki i akcji było wystarczająco ale elementy obyczajowe za mocno wgryzają się w fabułę .Nie mów mi tylko że w tym filmie doszukujesz się jakiegoś drugiego dna a jak ktoś go nie widzi jest debilem.

ocenił(a) film na 5
sebastikantus

Za trudna? A co tam takiego jest by uznać ten film jako dzieło dla inteligencji, bo jak wynika z postu, za takiego się uważasz. Nawet jeśli masz czterdzieści lat to poziom twojego rozumowania nie przekroczył murów podstawówki. Napisz do Ministra Edukacji by na następnym egzaminie puścił maturzystom "Godzillę", kto się będzie wiercił albo ziewał do poprawki za rok. Naprawdę w życiu jest o wiele ciekawszych zajęć, niż śledzenie ocen filmów na filmwebie i tworzenie na ten temat teorii naukowo-socjologiczno-spiskowych.

sebastikantus

Jeśli piszesz, że coś jest za trudne dla kogoś to wartałoby wyjaśnić na czym polega ta trudność. Inaczej Twój post zostaje tylko pustym frazesem, bo napisać, ze coś jest za trudne to sobie można wszędzie i o wszystkim. Tym samym, jak celnie wspomniał uż killer83_2, Twój poziom rozumowania jest bardzo prymitywny. Zresztą, bardzo celnie Ci wszyscy inni użytkownicy już odpisali.

Trzeba mieć po prostu tupet, żeby uznać, ze coś jest dla kogoś za trudne (ustawić samego siebie w pozycji wyższej), a jednocześnie nie wyjaśnić na czym ta trudność polega (mimowolnie zejść się do niskiej pozycji). Szczerze to wymowny samobój.