zgodze sie z przedmowca ze jedyne w tym filmie swietne byly kobiece ksztalty:):):) tak poza tym fabula tak glupia ze szok totalny badziew
zgodzę się ;) a za kobiece kształty głównej bohaterki Mirandy i tej drugiej kosmicznej suczy (ten pokemon doktorka z meksyku) sam aż 5
Święta racja! Cienki ten film jak mało który:D Szczątkowa fabuła(o ile to można nazwać fabułą), tragiczna gra aktorów i sztuczne, jak żarcie z biedronki, "efekty specjalne" składają się na niesamowicie denny całokształt ;-/ Aż się chyba pokuszę o napisanie recenzji z tego "filmu", bo już dawno się tak nie najęczałem podczas oglądania filmu . o lol