To, że jest to film wyjątkowy (jak na surrealizm przystało) jest oczywiste i nie będę tej myśli poświęcać więcej czasu. To wszystko zostało już napisane wiele razy :) Interesuje mnie natomiast jeden element filmu, który wyjątkowo rzadko przewija się na tym forum.
Jak odbieracie tajemniczego Demiurga Snów? Onirycznego boga z dźwignią :) Dla mnie to freudowskie Superego, próbujące "ocenzurować" podświadome lęki bohatera. Genialne spersonifikowane :D
Kim lub czym dla was jest ta intrygująca postać :D?