Po przeczytaniu kilku tematów zauważyłam, że podzieliliście się na 2 obozy: jedni uważają to za arcydzieło, drudzy - za totalną klapę. Nie będę więc mieszac się w te dyskusje, bo wiadomo, że są gusta i guściki ;)
Mam za to pytanie: zna ktoś filmy zbliżone fabułą do "Funny games"?
Myślę, że musisz przekopać Haneke'go.
Nie wiem, podciągnęłabym pod to Mechaniczną Pomarańczę, chociaż śmiem twierdzić że jest o wiele, wiele lepsza.
myśląc o filmach "podobnych" do Funny Games przychodzi mi na myśl holenderski "Spoorloos" (Zniknięcie), oba filmy wzbudzily u mnie podobne obrzydzenie...
http://www.filmweb.pl/f87741/Znikni%C4%99cie,1988
Ja nie uważam tego filmu ani za klapę, ani za arcydzieło.
Hm, na początku film mi się bardzo podobał, ale uważam, że stracił dużo na zachowaniu rodzinki po tym jak oprawcy dali im szansę i wyszli z domu. Numer na policję, suszenie telefonu, Georg nie mógł chodzić i Anna go ciągnęła a później ,kiedy wyszła on z kuchni poszedł do pokoju zakryć ciało syna (?), ucieczka żony. To i inne rzeczy mnie poważnie zirytowały.
"Mechaniczna pomarańcza" to podobny typ. Moim zdaniem to jest arcydzieło. Najpierw czytałam książkę, później film. Lubię kiedy adaptacja nie odbiega od treści książki znacząco. W pomarańczy były drobne zmiany, ale klimat pozostał ten sam.
Polecam.
Dzięki za wszystkie informacje na temat filmów ;)
A jeśli chodzi o Funny Games, to również mam na jego temat ambiwalentne odczucia. Mimo to ode mnie 9/10, ponieważ bardzo spodobała mi się gra aktorska Michaela Pitta i Brady Corbeta. Myślę, że częściowo to oni uratowali ten film przed porażką ;)
Trudno się niestety nie zgodzic z tym, że zachowanie pary po odejściu oprawców było co najmniej irytujące. Również zbyt długie sceny, podczas których nic specjalnego nie miało miejsca (np. gdy Ann próbowała związana wstac z podłogi lub gdy małżenstwo po smierci syna siedziało w kuchni i zastanawiało się jak wezwac pomoc...) działały na niekorzyśc tego filmu.