PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=623810}
7,5 2,0 tys. ocen
7,5 10 1 2038
Forks Over Knives
powrót do forum filmu Forks Over Knives

świetny film i od dzis robie mały eksperyment - zero miesa przez 2 tyg - zobacze jak sie bede czuł jestem typem tego figtera z mma - też trenuje boks i bieganko - do tej pory mięch żarlem od groma - ciekawe.
napiszse po 2 tyg. jakie rezultaty - jesli wytrzymam :)

SKAMANDRYT

I jak?

Sighma

film zdobyłem za darmo to mogę Ci też za darmo odpowiedzieć na Twoje pytanie i pytania wszystkich kolejnych forumowiczów , choć robie to z wielkim bólem serca bo chciałbym mieć tą receptę - dobrego samopoczucia - tylko na wyłączność a za patent nad nią pobierać dziesiątki tysięcy złotych bez możliwości kopiowania lub przekazywania treści patentowej pod groźbą kary więzienia - od tak taki mały ze mnie samolub - podobnie jak z Tusak i tym jego ACTA - no ale jak widzisz samolubem nie jestem i dzięki temu , że coś jest za doarmo , dostajesz odemnie za darmo ta sprawdzoną od 17 stycznia po 21 lutego informacje co do stanu mojego zdrowia - tak więc:
-od tego czasu nie jadłem mięsa ( świń , bydła , itp... kurczaków , jajek , mleka , serów , nic odzwierzęcego ) jedyne mięso jakie jem to ryba z rynku lub hali Gdyńskiej ( bo muszę mieć jakieś proteiny przy sportowym trybie życia ) - ale to nie jest faszerowane antybiotykami bo prosto z morza - i musze powiedzieć - masakra ! - schudłem z brzucha i się wyrzeźbiłem - jem same warzywa , owoce i rybki , - ciśnienie spadło mi do 120 już po 2 tygodniach - mam więcej energii , nie chce mi się spać w dzień ( to się czuje odrazu ) , mam więcej energi na treningach - mogę dłużej ćwiczyc i się nie męczę - łatwiej łapie oddech - znajomi w moment zauważyli róznicę w sylwetce - nie mule , nie mam zamulonych myśli jak nic się nie dzieje - jem warzyw i owocow dużo - bo jak zjesz jedną porcję to zaraz jestem głodny i muszę się doprawić - dlatego też dołączyłem mięso ryby by zdusić ten ciągły głód jaki jest po samych warzywach i owocach ( czułem się jak Hulk ) - pozatym jak jesz tylko warzywa i owoce to mimo iż masz dużo energi - czujesz się trochę skołowany , tak jakby cos ci brakowało - ale dorzuciłem rybke i teraz jest perfekt. - przez pierwszy miesiąc czułem się jak noworodek - teraz też się dobrze czuję - zanim wprowadzilem tą dietę też się dobrze czulem ( bo jestem sportowcem ) - no ale teraz czuję się o niebo lepiej.

SKAMANDRYT

Spytałam, ponieważ zaciekawiło (zdziwiło?) mnie stwierdzenie "o ile wytrzymam" - mi całkiem obce.
Ja nie jem mięsa od 15 lat.

ocenił(a) film na 10
Sighma

"Prawdziwi mężczyźni jedzą rośliny!"

ocenił(a) film na 1
celecja

i nie stronią od mięsa!

ocenił(a) film na 10
Marek_Antoniusz

stronią, stronią :P

SKAMANDRYT

Mam pytanie, czy jesz kasze albo ryż do tego?
Czy jesz warzywa skrobiowe ( ziemniaki, seler, pietruszka, marchew) surowe i gotowane?
Czy tylko i wyłącznie warzywa i owoce surowe?
Używasz oliwy z oliwek, bądź innych surowych olejów?
Używasz miodu?

Te kwestie głównie mnie interesują, bo jak urodzę i przestanę karmić, to planuję ze standardowej diety semiwegetariańskiej ( z indykiem, chudym twarogiem, kefirem nat. i jajkiem) spróbować diety z całkowitym wykluczeniem nabiału i mięsa. Teraz mąż by mnie chyba przez rurkę karmił, poza tym nie chcę eksperymentować z dzieckiem w brzuszku.

busia24

no z dzieckiem nie eksperymentuj lepiej
ale warzywa jem w kazdej postaci - smazone , gotowane , na parze rowniez - to nie ma znaczena jak
czuje sie o niebo zdrowszy
niestety musialem przerwac ta diete bo pracuje na ochronie w holandii i musze byc duzy - warzywna dieta jest ok ale nie w holandii bo tam jest to je@ane GMO ( zreszta w polsce tez juz to w sejmie cichaczem przeszlo podobno 8 listopada 2012 - dlatego mamy zmiane w ministerstwie gospodarki )
do czego zmierzam - a do tego ze po tym holenderskim GMO zanikaja mi miesnie , ktore tak ladnie na dotychczasowych polskich wazywach i owocach i rybach zbudowalem - w holandi zmuszony jestem jesc mieso bo bym zanikl zupelnie - oczywiscie to ich sztuczne mieso tez nie pomaga zbytnio ale ratuje drastyczne spadki masy ciala - otoz wyobraz sobie ze mam kontrakty 2 miesiace w holandi i 1 miesiac w polsce - jak jestem w holandi chudne jedzac nawet mieso wolowe i swinine w duzych ilosciach - za to jak jestem w polsce 1 miesiac to tyje jedzac tylko warzywa , owoce i rybe :)))) ot taki zwrot w regule dietetycznej bo powinno byc raczej na odwrot. Odkad zaczalem wyjezdzac na kontrakty ( zrobilem ich juz 4 ) i jesc to holenderskie sztuczne jedzenie , ktore to juz w krotce bedzie w polsce , schudlem 6 dziorek w pasku ( 2 normalnie a 4 musialem dorobic ) - to nie jest pocieszajaca wiadomosc dla kobiet - bynajmniej - bo kobiety tak dla paradoksu na tym jedzeniu tyja w brzuchu

kukurydzy i pieczarek nie strawisz - tak jakby byly plastikowe - no co tu duzo mowic - wystarczy zajrzec do kibelka po porannej kupce
poranna kupka na tym jedzeniu to tez juz u mnie mit bo jak jestem w holandi to siedze na kibelku 3 - 4 -czasami 5 razy dziennie i robie naprawde olbrzymiego klocka
nie bez powodu pisze tu o wydalaniu bo kazdy dietetyk wie ze to wazne

to co chcialem napisac
w polsce niedlugo bedzie holenderski shit i wtedy zapomnij wogole o jakiejs diecie

SKAMANDRYT

dziękuję za odpowiedź;
ostatnio zajmuję się teorią Taubesa i teorią hormonalnego wpływu pożywienia i otaczającego nas środowiska na nasze życie jak również przeciwstawnymi teoriami ( mięsożerców i wegan), polecam dość prostą, ale ciekawą książkę Jillian Michaels "Opanuj swój metabolizm". Wprawdzie reklamowana jest jako książka, która pomoże schudnąć, ale zawiera wiele cennych informacji na temat jedzenia, plastiku, pestycydów, etc.
Takie filmy są dostosowane do realiów USA, ale w PL niestety również ( jak zresztą piszesz), zaczynają się pojawiać najgorsze koszmary żywieniowe i produkcyjno- przetwórcze.
Jeśli jeszcze nie oglądałeś, polecam Food inc.- bardziej o korporacjach, które wpłynęły na jakość żywności i zdrowie mieszkańców Ameryki. Wszędzie liczy się biznes i interes koncernów, a nas powoli wybijają jak muchy.
Dzięki jeszcze raz i pozdrawiam :)

busia24

ogladalem juz food inc. mam jeszcze lepsze propozycje
- koszmar darwina ( czy w afryce glod to mit ?? ) 2008
no i klip Pearl Jam - Do the Evolution

ocenił(a) film na 8
SKAMANDRYT

tak wogóle to gratuluję "odwagi" -
w polse, jak w teksasie, mięso to sport.

powiedz, czy miałeś jakiś negatywny odzew od kolegów, znajomych? momenty słabości? ktoś się podśmiewał, nie rozumiał?

chickensoup

mam wyrabane co mysla koledzy i kolezanki i tesciowa to po pierwsze ale nie spotkalem sie z jakimis glupimi docinkami - oprocz tesciowej
kiedy nie jem tej padliny to czuje sie o wiele zdrowiej - mam problem jednak bo pracuje na statkach i jak jestem na kontakcie to musze jesc padline ale jak wracam do domu to tylko soja , warzywa i ryba - na statkach jem mieso bo tam jedzenie jest tak sztuczne ze na samych warzywach bym nie pociagnal daleko i to tylko przymus a nie wybor - oczywiscia ograniczam jak moge

ale gdybym tylko mial mozliwosc jesc tylko warzywa owoce i rybe robilbym to bez zastanowienia walory zdrowotne sa naprawde zauwazalne juz po pierwszych 2 tygodniach a juz pozniej nie mozna ciezko sie przestawic spowrotem na padline.

ocenił(a) film na 9
SKAMANDRYT

Współczuje, bo gdybym musiał spowrotem jeść mięso to chyba bym już nie mógł się przestawić.
Pewnie też dlatego, że po miesiącach czytania o tym wszystkim w grę wchodzą też wszystkie inne aspekty: etyczny, środowiskowy, naukowy. Bo na początku przyznam, że patrzałem na to tylko pod względem smaku i zdrowia, jednak później szybko odkrywasz inne rzeczy i to nabiera coraz więcej sensu:)
Może to dziwne ale po prostu preferuje smak warzyw, owoców i 'skrobii' +poczucie, że wiesz że możesz jeść zawsze do syta i być szupłym i w formie nawet jak jem czasami 4000kalorii dziennie. Zjeść 1kg spaghetti bez wyrzutów sumienia - bezcenne:D
Wiem, że ten post ma 2 lata i już nikt o nim nie pamięta, ale coraz więcej ludzi (nawet w Polsce) przenuje się do zalet roślinnej diety, więc ode mnie tylko: czuje się najlepiej w swoim życiu, mam więcej energii, chodzę spać o regularnych porach a nie o 5 rano jak dotychczas, jakimś cudem prawie ciągle mam pozytywny nastrój a nie zamartwianie się i deprechę. Może to prawda, że gdy zaczynamy dostarczać nareszcie węglowodany>glukozę do naszego mózgu to naprawdę go odżywiamy stąd te zmiany w nastrojach o.O

SteveFox

no ja chodzę spać o piątej, ma słabsze ścięgna i mięśnie, ale adekwatnie większą wydolność , i głowa lepiej pracuje ( nigdy tak nie pracowała ) nie wiem czy to efekt współczesnej technologii, czy to ja zapierniczam prawie z prędkością światła. Co do nastrojów to są też te do bani, nie ma co się nakręcać na super nastrój, który trwa wiecznie - tak nie jest. Czasem są lepsze dni, czasem gorsze. Już nie pływam także od roku nie jem mięsa prawie wcale. ( tylko ryby ) Efekt etyczny, nijak ma się do tej sprawy z perspektywy czasu - inne zwierzęta też jedzą inne zwierzęta - taka jest natura.

ocenił(a) film na 9
SKAMANDRYT

Wiem, że stary post, ale uderzył mnie aspekt etyczny, o ile dobrze go zrozumiałam. To, że inne zwierzęta jedzą inne zwierzęta ma być argumentem na jedzenie zwierząt? Serio? To po co w ogóle mówić o etyce? Etyka występuje tylko u ludzi, bo jesteśmy ponoć istotami zdolnymi do współczucia i szacunku wobec słabszych.

Wiesz jaka jest istotna różnica między nami a innymi zwierzętami? To, że dla nas na przykład zabicie innego człowieka jest z reguły czymś rażącym, podczas gdy dla zwierząt takie zabicie przywódcy stada by zająć jego miejsce czymś złym nie jest. Jak można przyrównywać nas do zwierząt, gdy mówimy o etyce? Przecież to z góry przegrany argument, bo u zwierząt etyki nie uświadczysz...

Kolejna rzecz - pewne zwierzęta jedzą inne zwierzęta (pomijam roślinożerce), bo inaczej by nie przeżyły; nie są przystosowane do innego żywienia, my natomiast przy obecnej wiedzy i możliwościach, jesteśmy w stanie bez problemu znaleźć produkty roślinne zastępujące te odzwierzęce, wybierając się do pierwszego lepszego supermarketu.

Zupełnie więc nie rozumiem przywołania argumentu "bo inne zwierzęta" do kwestii etyki. Jak dla mnie niezrozumiałe zupełnie.

kamila05

Gdybyśmy, żyli milion lat temu, to zwierzęta nie miały by takiego dylematu jak Ty i by Cie bez zastanowienia zjadły. I to człowiek był na niższym szczeblu drabiny żywieniowej. To że jeden gatunek, bądź kilka gatunków małp w tym samym czasie wyewoluowały do poziomu jaki mamy aktualnie, nie czyni z nas lepszymi (bardziej moralnymi, czy empatycznymi ) od zwierząt. Przytaczasz, że dla człowieka zabić drugiego człowieka jest odrażające, a jednocześnie człowiek produkuje broń, w tym masowego rażenia a przywódcy stada człowieczego mordują się i poddanych masowo, bez skrupułów i wyrzutów sumienia, dla ropy, gazu, złota, czy po prostu zdobywania terytorium, religii i innych dupereli. Wcale człowiek nie jest lepszy pod tym względem od zwierząt, jedynie posiadł większą percepcję, technologię, możliwość przekazywania wiedzy i uczenia się. Aktualnie szympansy też udowodniły, iż posiadają zmysł kreatywności i tworzenia narzędzi, potrzebnych im do zdobywania pokarmu. Ponadto, te szympansy udowodniły, że potrafią się uczyć ale nie za darmo, w przeciwieństwie do człowieka, małpa musi coś konkretnego dostać, by to zrobić i musi się jej to opłacać, zresztą wiele zwierząt potrafi się nauczyć naprawdę fajnych sztuczek za coś. A ludziowi się wmawia w szkole, że za piątki ma się nauczyć, tak głupi jest człowiek, że za darmo jeden drugiemu potrafi zrobić wyścig szczurów już na poziomie kilkulatka. Ale system się sprawdza, do czasu pod względem ewolucji, w praktyce wychodzi to trochę gorzej, ludzie się nienawidzą między sobą. Więc proszę zejść na ziemię.

ocenił(a) film na 9
SKAMANDRYT

Chodziło mi o to, że napisałeś o etyce tuż przy zwierzętach, co nie ma sensu, bo etyka odnosi się tylko do ludzi. Do wszystkiego mogłeś nawiązać, pisząc, że zwierzęta się zabijają, choćby do tego głupiego argumentu, że "zawsze tak było", więc my też możemy je zabijać, ale błagam nie odnoś tego do etyki...

Plus jak można zasłaniać się naturą, że "zwierzęta jedzą zwierzęta", więc można je jeść. To zakrawa na błąd naturalistyczny.

kamila05

kamila - mnie zawsze śmieszy, że w dyskusjach np. o zdradzie, zabójstwie, patologicznych zachowaniach, padają oburzone argumenty "nie jesteśmy przecież zwierzętami!", ale już gdy chodzi o jedzenie mięsa, padają argumenty 'przecież jesteśmy zwierzętami". :)
Ludzie to hipokryci, nie ma co się dziwić. Traktują swoje wartości bardzo wybiórczo. Bo skoro uważają ze jedzenie zwierząt jest ok, bo inne zwierzęta też to robią - czyli że też są zwierzętami - to także powinni srać na ulicach, kopulować z kim popadnie w parku, zabijać dla osiągnięcia celu. :)

Ja wyznaję zasadę, że WŁAŚNIE TO, że mamy świadomość moralności, etyki, świadomość zadawanego cierpienia, świadomość zadawania śmierci, ale przede wszystkim - mając ALTERNATYWĘ (możemy jeść inne rzeczy), a mimo to nadal zabijamy by pożerać - czyni nas czymś gorszym niż zwierzęta (pisząc "nas" mam na myśli "ludzkość").

Choć mnie akurat uderza najbardziej to, że jedne zwierzęta się głaszcze, pieści i wydaje krocie na ratowanie im życia u weterynarza, a inne się po prostu zabija i zjada.
Młode świniaczki tulą się do ludzi, są zabawne, ciekawe świata, zupełnie jak dzieci ludzkie, słodkie szczeniaczki czy puchate kotki. Ale im nie daje się nawet szans (choć ich inteligencja jest na poziomie inteligencji psa). Nie nadaje się im imion, nie dotyka. Są chodzącym posiłkiem. I nawet te małe warchlaczki, te dzieci, takie właśnie radosne, które jeszcze piją mleko, się też zabija i w całości sprzedaje w sklepie (pamiętacie może sprawę z Niemiec, gdzie całe martwe prosiaczki zawinięte w folii lezały w markecie). To jest dla mnie już kompletnie nieetyczne, zabieranie dzieci matce (nie łudźcie się że zwierzęta nie cierpią gdy zabierze się im dzieci), nikt nie pozwolił im dorosnąć. Z nich nawet praktycznie nie ma mięsa. Bezsensowna śmierć dzieci.
Wiadomo, wszystko zależy od kultury w jakiej się wychowaliśmy, bo w Chinach zabija się psy by je pożreć.

ocenił(a) film na 9
Sighma

Podpisuję się pod tym rękami i nogami ;)

Tak naprawdę to przykre, że większość ludzi nawet nie zastanawia się nad tym, co robi, tylko ślepo podąża za otoczeniem, w którym dorastało. Zero własnych wyborów, refleksji, kontemplacji nad zachowaniem. Ludzie, którzy za skopanie psa to by oprawcę zabili, a zaraz potem wszamali w domu bekon są dla mnie ignorantami z podwójną moralnością, bo akurat taki pies i świnia nie różnią się bardzo jeśli chodzi o inteligencję czy odczuwanie, więc człowiek, który tak postępuje to hipokryta, produkt społeczeństwa bez własnych przemyśleń. Dlatego nie rozumiem jak tacy ludzie mogą oburzać się, że w innych krajach je się psininę albo że w islamie kamieniuje się kobiety. Tamci ludzie też zostali tak wychowani i dla nich to taka sama tradycja jak u nas jedzenie wołowiny i głaskanie pieska.

Mam nadzieję, że w końcu ludzie się ogarną...

kamila05

Jest spora szansa na to że się ogarną.
Zauważ że dążymy w dobrym kierunku i idzie to w szybkim tempie.
30 lat temu mało kto słyszał o wegetarianizmie, 10 lat temu wegetarian było ok. 1-2%, dziś to już 5%. Kilkadziesiąt lat temu nie było jakichś Towarzystw opieki nad Zwierzętami, zbyt wielu schronisk, a za okrucieństwo wobec psa nikt nie dostawał kary więzienia czy grzywny. W ludziach jest coraz więcej empatii, postępuje nie tylko technologia i cywilizacja, ale także ideologia. Nie wiem czy tego doczekamy, ale być może za jakieś 2 pokolenia nikt, lub prawie nikt, nie będzie jadł mięsa (mam na myśli np. Europę czy Amerykę Północną, bo w Azji czy Afryce niestety szanse na to są małe).
Ta wizja ma naprawdę duże szanse się spełnić, o ile nie zaleje nas islam (co niestety nie jest wykluczone).

SKAMANDRYT

Z tymi rybami to nie do konca (a nawet czesciej wcale) nie jest tak pieknie jak sie wydaje. To nie jest tak, ze skoro my myjemy sie woda zeby byc czysci to i ryby sa czyste i nieskazone bo zyja w wodzie. Przemysl statkowy wlasnie niestety wszystko chrzani. Duzym problemem jest rtec, ktora ryby wchlaniaja wraz z zanieczyszczeniami. Zerknij na ten artykul, bardzo przystepny, analizujacy https://qulinarna.com/2015/07/28/ryby-ktore-jesc-a-ktorych-unikac/
"Wole" zebys jadl ryby niz inne mieso, aczkolwiek zdrowym bym go nie nazwala.
Jako sportowiec potrzebujesz bialka - rozumiem. Bialko z roslin przyswaja sie latwiej niz ze zwierzat. Lepiej zrobisz, jak opierniczysz puszke fasoli niz lososia :)
Albo przynajmniej wybierz sobie 2-3 dni bez zadnych produktow zwierzecych i wcinaj bialko roslinne. Zobacz jak sie czujesz.

ocenił(a) film na 7
SKAMANDRYT

tez tak zrobilem po tym filmie, jestem 15-16 dni bez miesa i nie widze jakichs mega roznic, ale tez mnie nie ciagnie specjalnie. Meh

użytkownik usunięty
celebes

A ja mam vvyyebane i ide na maca do drajwa

ocenił(a) film na 3
SKAMANDRYT

Chciałem zapytać autora postu czy w dalszym ciągu stosujesz dietę roślinną i jak sie czujesz na przestrzeni lat? Jak z jakością umięsnienia i co ze stawami? Czy siła mocno spada i czy waga mocno w dół idzie?

dzejko87

Mięśnie słabo, siła praktycznie spadła do maximum, ciągle biegam na długie dystanse i to plus bo w moim wieku 35 lat mało ludzi uprawia sport. Stawy w porządku. Minus jest taki, że w Polsce jest słaby wybór pod względem jakości warzyw i owoców. Przez cały ten czas dodatkowo jadłem ryby, gdyż nie mogłem w 100% wyeliminować mięsa. Od jakiś 2 miesięcy wróciłem do mięsa całkowicie, gdyż problematyczne jest kupowanie po wywindowanej cenie w Polsce, produktów wegetariańskich.

ocenił(a) film na 3
SKAMANDRYT

Wychodzi na to, że trzeba prowadzić zróżnicowaną dietę , zarówno mięso jak i warzywa i owoce. Wspominałes, że na diecie ow-warz. miałes duzo energii na treningach, wiec dobrym kompromisem bedzie w dniu treningowym stosowanie tej diety a w inne dni dowolne żarcie, co o tym myślisz? Pytam bo tez trenuje i próbuje zoptymalizować swoj organizm;) Kiedys słyszałem, że zawodnicy stosują wyłącznie dietę owocowo-warzywną na kilka tyg. przed walką . A jak u Ciebie z nabiałem? Spożywasz? Odstawiłes?

dzejko87

Ogólnie tak można żyć i nawet lepiej, ale problem jest taki, że człowiekowi zaczyna brakować, czasu i pieniędzy na jedzenie wege. Ogólnie wege jest 100% lepsze i jeżeli interesujesz się dietetyką i treningami, a poza tym nie pracujesz po godzinach i masz czas na to wszystko to przejdź na 100% wege (ewentualnie ryby, które ja jadłem, gdyż ni mogłem odejść od mięsa w 100%). Generalnie człowiek lepiej funkcjonuje na wege fizycznie, oraz lepiej funkcjonuje mózg, lepiej się myśli.