Remake filmu z 1984 roku. Historia Rena McCormacka (Kenny Wormald), chłopaka wychowanego w mieście, który przeprowadza się do konserwatywnego miasteczka, gdzie jego miłość do rockowej muzyki nie jest tolerowana w szkole średniej i doprowadza do szaleństwa lokalnych kaznodziei.
no, niestety, poprawność, brak energii, płaskość postaci, mydło i jeszcze raz mydło wręcz zombie z iphonami /choć ich tu nie ma/, brak werwy, ognia, prawdziwości.... długo by wymieniać.... epizody, dziś już dziadków, miały więcej charyzmy i werwy....
Kocham Footloose z 1984. To absolutna klasyka gatunku z mistrzowskim soundtrackiem i genialnym, tytułowym utworem, przy którym nie ma możliwości ustać w miejscu ;)
http://www.youtube.com/watch?v=BUsNpfXwEy0
tańczymy !! :)
No właśnie. Historia nie została praktycznie zmieniona, bardzo podobalo mi się wykorzystanie piosenek z oryginalnego filmu, nawet ubrania są podobne (1szy dzień w szkole, finałowa potańcówka). Czego brakuje? Dobrego aktorstwa.... Najbardziej bolały mnie oczy gdy na ekranie pojawiała się Ariel. Film oglądałam 2x....