Rozmowa babci z milicjantem:
M: No wie Pani ten blok na Gogola 7 powinien stać tam o ile nie spadł z planu. Nie wiem czy on tam jest...
B: ...jest, jest! Na pewno jest!
M: To jak Pani wie lepiej to co się Pani pyta?!
Rozmowa dwóch ekip Smolenia i Laskowika:
-No to się nie pobiją, a jak się pobiją to się zadzwoni do tych...
-Po co do Tych, do Sosnowca od razu
-Fajny ciuszek do roboty
-Taa, jak się normalnie ubiorę to od razu rwie mnie do roboty a to jak tylko ubiorę to bym leżał...
-Mam to samo!
-Kołeczków nie trzeba strzelić?
-Ty idź stąd, pan młody sam będzie dzisiaj żonie kołki strzelał!
Cieć odgania sprzedawcę sprzed bloku, jeden mieszkaniec poirytowany w jego stronę:
-Taa, docent od miotły!
Pomyłka telefoniczna:
-Gratuluję żona już urodziła
-Jak to? Przecież ja mam syna
-A myślałam że będę pierwsza z tą wiadomością, żona czeka na pana z Filipem
-Jaki Filip? Filip z konopi się wyrwał, Zosia jak nasz Piotruś ma na imię!!!
W sklepie:
-Potrzebuję antenę
-Nie mam
-Zależy mi na tym
-No to pan ma!
Wieczorem przy telewizorze:
Co sam się dziadek przekręcił?! (I odwraca dziadka przodem do tv)
Scena jak wszyscy udają się do pracy i "przygotowują" swoje samochody :D
Rozmowa lokatora z ekipą Laskowika
- Akwarium się przechyliło, woda sie wylała, rybki wypłyneły i je kot zeżarł
- Te ???
- Nie, inne
Lokator (Drzewicz) chce kupić aparat telefoniczny:
- Panowie, przepraszam, ile za to potrzeba?
- Pana nie stać.
- A skąd pan wie?
- Bo widać, no.
Żona dozorcy do męża (widząc sprzedawcę na wozie):
- Władziu, kup 20 jajek.
- Nie ma.
- To kup kilo sera.
- Też nie ma.
- No to co on ma?
- Wszystkich w nosie.
Długa kolejka przed sklepem, rozmowa starszych panów. Jeden z nich dyskutuje o tym, że żona dyrektora nie musi stać w kolejce. Drugi na to:
- Teraz nie stoi, a potem posiedzi.