Ja również czytałem obie książki "Eragona" i "Najstarszego" (czekam z niecierpliwością na 3 tom:D) i wg. mnie Eragon i Aria w ogole do siebie nie pasują...co do Nasudy to wątpie w związek prawie elfa (Eragona) i czarnoskórej Nasudy;) Pozdrawiam:)

Jak ja bym chciała, żeby Arya i Eragon...tylko troche źle, że w filmie będzie miała blond włosy...może nie dała sobie przefarbować??

I nie ma szpiczastych uszów a elfy mają... chyba że zdjęcie niewyraźne :D A tak wogóle to Eragon tez był brunetem a teraZ BEDZIE KLOPS!!! Bo tak wyszło że jego braciszek Murtagh jest szatynem w filmie... obciachowo.
PS Sprawdziąłm przepowiednię z 1 tomu i doszłam do wniosku że nie bedzie z Nasuada ( to było troszke histeryczne :Dhehhe) i że jego miłość przetwra imperium heheh czyli jak pokona Galbatrixa to się panna zdecyduje :D czyli nadal są conajmniej 2 wyjśćia... 3 tom zapowiada się bardzo ciekawie D:

Te uszy mi też przeszkadzają, ale może jeszcze załatwią to komputerowo...co do Eragona, to naewt dobrze,że nie ma tych brązowych włosów, a Garrett ------) tragicznie by wyglądał w brązowych loczkach..

Też mam nadzieje, że będą razem, mimo wszystko i wbrew pozorom:), w końcu już większe różnice wieku się zdarzały, np. Arwena urodziła się roku 241, a Aragorn w 2931 roku (Trzeciej Ery, wg kalendarza Shire'u)!!! Paolini jako wielbiciel fantasy nie może tego NIE WIEDZIEĆ, więc sądzę, że połączy Aryę i Eragona idąc za wzorem J. R. R. Tolkiena. Mam taką nadzieję czekając na tom 3 i happy end!!! Pozdrawiam:D

Hmmm Nathaliae jeśli chodzi o trylogie Toliena to tam głowna postacią był Frodo a nie Sam, czy Aragorn no i z tgo co pamiętam jego historia nie tak do końca zakończyła się Happy end'em. Ale co do Paoliniego to pewnie Happy End będzie, no chyba że pójdzie w ślady Tolkiena ( jak juz zaczął to i może tak też zakończy ) :P:)

Pozdrawiam

z Frodem przyznam ci racje, ale tu chodzilo mi o wątek miłosny, zresztą jeden z kilku we Władcy..., ale skoro poruszyłaś wątek Froda, który ocalił swój świat dla innych, a nie dla siebie, to mozliwe, że Paolini tez tak uczyni ze swoim bohaterem! Może nie chce pisać ckliwych historyjek miłosnych ;), przynajmniej na razie :)
P. S. Czy sądzisz, że tak samo zrobi Rowling z Harrym Potterem, bo na to po 6 części się zanosi?
pozdawiam również :P

Pewnie z 3 części wyjdzie na to, że Eragon i Arya nie będą razem ( czego oczywiście bym nie chciała)bo sami przecież wiecie jaki ten Paolini to menda---)z pewnością będzie musiał kogoś z nich zabic, bądż nie dopuścić do tego by byli razem.A zreszta powinniście pamiętać z przepowiedni,że to stopa Eragona juz nigdy nie postanie w Alageasii, a nie jego i jego ukochanej.

Angela w przepowiedni powiedziaął że nie wie jak sie skończy ten romans, wieć nie mogła w następnym momencie powiedzieć z kim i czy wogóle z kims Eragon opuści Alageasie. Ale z drugiej strony potem tzn po wygłoszeniu przepowiedni powiedziałą że chciała by wiedzieć jak potoczą sie dalsze losy Eragona. Powiedziała ż nie każdy potrafi ROZKOCHAć w sobie szlachciankę, no i czy do tego by daną zażyłośc nazwać romansem nie trzeba dwojga??
Z drugiej strony ostatnia rozmowa w 2 części między Aryą i eragonem odbyła się w pradawej mowie... więc ona nie mogła kłamać :(.
Zobaczymy co ta menda (fajne określenie) wymysli :D

serdecznie pozdrawiam i życzę dalszego trafnego czytania 'między słowami'. Mam nadzieję, że będą razem, mimo wszystko, bylebyśmy nie musieli zbyt długo czekać na "Dziedzictwo".

P. S. Menda :) bardzo ładnie, ale osobiście wolę "hadra" ;) pozdrawiam wszystkich fnów fantasy :)

A ja właściwie jeszcze po pierwszym tomie też bardzo chciałam żeby Eragon i Arya byli razem. Jednak teraz, kiedy przeczytałam już, okrutny(dla Eragona) tom drugi mam dość i zmieniam zdanie. Ten ich "związek", którego nie ma tylko rani Eragona!! I to mnie boli. Biedny, karmi się fałszywą nadzieją (a moze nie??), że Arya odwzajemni jego uczucie. A ona tylko go olewa!! Beznadzieja!! ;( Czy on nie może znaleźć sobie normalnej dziewczyny, w jego wieku, która by go na prawde kochała??
A może się mylę?? Może Arya tylko ukrywa swoje uczucia, bo nie chce narażać Eragona na przykre następstwa ich miłości?? Bo tak właściwie to ich związek wydaje się trochę niemożliwy i ma dość mizerne szanse na przetrwanie... hm...
A wy, jak myśicie??

Żeby tylko wszystko się dobrze skończyło!! Ehh...