"...nie Sid. Ta choroba zaczyna się na 'M' i kończy na 'Ś' - marskość...?"

"...nie Sid. Ta choroba zaczyna się na 'M' i kończy na 'Ć' - marskość...?"

"...jesteśmy bardzo...głupi."

A mi z babcią

Sid- Babciu dlaczego rodzina nas nie chcę? Co z nami nie tak?
Babcia- eee Mają nas za niedojdy. Myślą że jesteśmy do niczego.
Sid otwiera ostrygę
Babcia-To Szczur
Ostryga się zamYka
Sid-AAA
Sid rozwala kawałek kry
Babcia- Niedojda.

Diego- Nie dopłyniemy na tym do domu.
Shira- OO było pomyśleć zanim zatopiłeś górę lodowom. GENIUSZU.
Diego- Taa próbowałem się ratować.
Shira- Mięczak.
Diego- Zrzęda.
Shira- Beksa lala
Maniek- Ląd
Diego- Tak ląd. Zaraz co?
Maniek- Nie ona tam.

Wujek sida- I wietrzymy pachy
Brat Sida- O wujku opuść te płapy i daj żyć.

Tata Sida- O to dobrze kierownicy mi prawie nie urwało.

Diego- Sid po prostu spadła na nich asteroida
Sid- COO?!

Babcia- Ty możesz mi to pogryść?
sID- blee

Z tą asteroidą też było genialne :D

Zgadam się, Sid diagnozujący chorobę Diego - świetne.

Oprócz tego dialog Babci i Syrena:

Babcia: No, hello...
Postawny syren: Rodzynka tym słodsza im bardziej pomarszczona.
Babcia: Uuu... Mów tak do Babci, Babcia lubi takie teksty!

Tata Sida: Babci niewiele już zostało
Babcia: Jeszcze zatańczę na waszych grobach...

Ellie - czy ktoś ma jakieś pytania?
Ptaszek się zgłasza
E- tak?
P - czy jak pijesz wodę przez trąbę to smakuje gilami?

Sid do kraba na krze: Przytul mnie
a po chwili: Znajdźcie mi żonę i powiedzcie że ją kocham.

diego: rozmawiasz z bezlitosnym zabójcą
sid: dieguniu, zrobiłem Ci nowy naszyjnik.. ciągle je gubi

sid: oeooe.. rusam palcem u nogi
babcia: wypchnę go za burtę, zeznacie że to był wypadek

i wiele, wiele innych :) czyli dla mnie cały film fajny.

Diego i Shira tulą się na krze c a ł u j ą się!

Kapitan Flak-Oddajcie swój statek albo poczujecie mój gniew!!!
Sid-To macie tutaj chlew?!
Kapitan Flak-Nie chlew.Gniew!!!

Tekst Mańka do Eli,odnośnie Brzoskwinki idącej nad wodospad:
-Od tego się właśnie zaczyna;najpierw wodospad,potem da sobie przekłuć trąbę i zanim się obejrzysz będzie ćpała jagody!

Maniek(do Brzoskwinki)-Wiesz co sądzę o tych wyprawach nad wodospad,zwłaszcza samemu.
Luis-Ekhm,ale ona nie jest sama.
Maniek-Ty się nie liczysz,łajzo

Captain Gutt: Now surrender your ship or face my fury.
Sid: Or face your furry what?
Captain Gutt: Not "furry," Fury!

^_^