Eddie Orzeł skakał przed erą stylu V, czyli narty powinny być prowadzone równolegle, a nie rozłożone w kształt litery V.
Idąc dalej - nowa skocznia w Ga-Pa stojąca w czasach Eddiego, oraz kompleks w Oberstdorfie jako skocznie w Calgary - te obiekty są zbyt charakterystyczne żeby tak-o je pokazywać ;)
Ja z kolei pamiętam, ze wtedy dużo się słyszało w radiu i TV oraz czytało w rubrykach sportowych, że Eddie . . . baluje, rwie panny i dużo popija zamiast trenować. A tu takie wybielenie . . . mlekiem. Gdzie leży prawda? W co wierzyć? Film kreuje bohatera, czy go przedstawia?? Może wtedy był tylko oczerniany i wyszydzany, a może to była prawda i teraz nam się mydli oczy?
Wie ktoś jakie są fakty w tej kwestii?
Znacznie? Nie. Nieznacznie? Tak.
Znacznie to by było jakby Eddi był czarną kobietą i pochodził z Jamajki.
Film jest familijny i uproszczony dla dzieci. Jednakże w ogółu wciąż jest to historia wzorowana na poczynaniach prawdziwego Eddiego.
Pozdrawiam.
Tak, może być. Bo to nie jest biografia jeden do jednego. Chodzi o to, że taki film bierze czyjąś historię i dostosowuje. Głównym założeniem takich filmów jest przedstawienie nam historii i postaci nie w wierny, a w ciekawy sposób.
slyszales ze dzwony bija tylko nie wiesz w jakim kosciele... Popierniczylo CI sie kolego z Matti Nykänenem. Eddie byl potem min kaskaderem i zadnych ekscesow z jego zycia prasa nie wywlekala na swiatlo dzienne.
To tyle lat temu było, że sam już nie wiem, pamięć płata różne figle, nawet ten temat prawie zapomniałem...
Coś więcej, jakieś konkrety?
Matti dragi, kobiety, alkohol... bardzo duze problemy mial facet... w sumie chyba bez wiekszych bledow jest tu : https://pl.wikipedia.org/wiki/Matti_Nyk%C3%A4nen#%C5%BBycie_prywatne
Tylko, że tam piszą o tych ekscesach Mattiego co on je wykręcał pod koniec lat 90-tych, a właściwie to już w 2000 ileś, a ja pamiętam, że to jeszcze koniec 80-tych był... może coś faktycznie pokręciłem i źle zapamiętałem jak chodzi o typa, ale czas jednak był obstawiał właśnie taki.
i tak wykrecal, ze wlasnie wyladowal w zyciu wiecznym... Nie zmienia to faktu jakolwiek kolorowe jego zycie prywatne by nie bylo, ze bedzie legenda tej dyscypliny. RiP
Jest to oczywiście błąd w filmie i przekłamanie faktów, ale szczerze mówiąc lepiej będzie się oglądało skoki na filmie w stylu V niż w klasycznym.
Trzeba było umieścić w filmie autentyczny materiał filmowy z Olimpiady i tyle ;p Efekt byłby lepszy i pokazaliby jak Eddie skakał na zawodach.
wszystkie skoki w filmie wykonywane były przez prawdziwych skoczków, więc faktycznie klasyczny styl mógłby być dla nich problemem.
Bardzo ważne spostrzeżenie .Skakanie "równoległe" było dużo trudniejsze od V-ki .. Film przez to traci wiarygodność . Poza tym pamiętam dokładnie karierę "Orła" i ogromną wprost pracę olimpijskiego sztabu szkoleniowego Brytyjczyków --by uniemożliwić mu starty ....Tylko że od początku Eddie był nastawiony na kasę , i robienie z siebie pośmiewiska. W filmie jest to pokazane od dupy strony . Czytałem jego wywiady-- gdzie oficjalnie przyznawał się do robienia z siebie małpy i szukania zarobku przede wszystkim na reklamach --i nigdy nie były jego celem osiągnięcia stricte sportowe . W filmie jest to przekłamane ...
Film jest tylko inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, czyli był koleś z okularami jak denka od jaboli, który pojechał na olimpiadę, kiepsko skakał, nic nie wygrał, wszystko co pomiędzy to fikcja, zresztą sama postać grana przez Jackmana z tego co wiem została wymyślona na potrzeby filmu.
Za wikipedią: "Z powodu niewielkiej ilości posiadanych pieniędzy, nocował przez cztery tygodnie w szpitalu psychiatrycznym pod Kuopio, gdzie jeden z trenerów fińskiej kadry dorabiał przy malowaniu ścian". Tak więc chyba masz rację, a wychodzi, że i praca/nocleg w barze był zmyślony :) Tak czy siak oglądało się przyjemnie.
Nie zupełnie, faktycznie istniał amerykański trener który udzielał pierwszych wskazówek Eddiemu. Ten trener faktycznie był bylym skoczkiem, ale nie takim dużym niespełnionym talentem no i nie był alkoholikiem.
Też trochę głupio, że w scenie gdy Eddie wychodzi ze sklepu w Garmich z nowym sprzętem w tle przejeżdża Mercedes C klasa wprowadzony w połowie lat 90' :)
Nie do końca jest to prawda. Styl V pojawiał się w Pucharze Świata już w 1980 roku- skakał nim Mirosław Graf. Na stałe wprowadził go do Pucharu Świata w 1986 roku Szwed Jan Boklov. Już w kolejnym roku najbardziej zdolni trenerzy rozpoczęli wprowadzanie tego stylu dla młodych zawodników. Z każdym rokiem skoczków używających styl V było więcej, a w roku 1992 był to już styl dominujący. W każdym kolejnym sezonie sędziowie przychylniej patrzyli na styl V, do tego stopnia, że Boklov wygrał Puchar Świata już w sezonie 1988/1989. Także IO 1988 to był już czas gdy styl V był znany i używany. W sezonie 1989/1990 austriacka kadra na poważnie sprawdzała ten styl i w kolejnym sezonie został on wprowadzony na stałe do ich programu treningowego. Eddie Orzeł zaczynał karierę w roku 1986, więc w okresie zmiany stylów. Nie zmienia to jednak faktu, że treningi zaczynał w stylu równoległym i w takim stylu skakał do końca kariery. Jednak inni zawodnicy skaczący w tych samych czasach co on, stosowali zarówno styl V, jak i równoległy. Do roku 1991 więcej było zawodników skaczących w stylu równoległym.
P.S. Noriaki Kasai jest jednym skoczkiem do dzisiaj skaczącym w Pucharze Świata, który używał stylu równoległego.
Eddie nie skakał w klasycznym stylu choć taki obowiązywał. Dlatego organizatorzy mieli czasem problem z dopuszczeniem go do zawodów. Ze względów bezpieczeństwa.
Eddie skacze na nartach z reklamą niemieckiej strony internetowej Fluege.de
Tych wpadek jest cała masa. Normalnie nie czepiam się takich spraw, ale liczba błędów pokazuje, że autorom nawet nie chciało się starać.
Mnie zastanawia czemu Nykanen skakal przed Edim. Kiedys nie bylo kolejnosci od najgorszych?