kocham kino tzn filmy bo odrywaja mnie od rzeczywistoscizyje w siwiecie fikcji ale jakos nie moge sie pogodzic z takimi scenami ze dziewczyna 22l caluje sie z jakims oblesnym 50l mimo ze to super aktor to sceny niedopuszczalne dla mojego poczucie estetyki to samo w sarze tragedia jak ta wlodarczykowa zyje z czyms takim i jej starzy jabym sie powiesil a ona udaje ze sie nic nie stalo dla jakiejs chorej slawy i kasy rzygac mi sie chce 16l i jakis niby przystojniak linda ale lepszy juz od tego de niro
a tak kochalem ta Ume Thurman a teraz???????????nie wiem sam co myslec
god damn'
no ja lubiłem jej grę aktorską, ale jak obejrzałem ten film to rzeczywiście załamka. no nie, ale żeby przyjąć rolę w której zakochuje się w starszym od siebie facecie? no masakra czuję głęboko zdegustowany.
Popieram przedmówcę, lecz się. Albo przynajmniej dorośnij, bo to smutne, że na miłość patrzysz jedynie przez pryzmat wieku.
edit: dopiero zauważyłem, że to post sprzed ponad czterech lat. no trudno
Nie "jakimś obleśnym 50l", tylko z De Niro, który w tym wieku był jeszcze bardzo atrakcyjnym facetem. Niejeden w wieku 30 lat wygląda gorzej. Jesteś przedstawicielem płci męskiej, więc sobie daruję, ale każda laska, która uważa podobnie, jak Ty, jest chyba ślepa :P
Co najmniej dziwne żeby oceniać aktorkę i jej grę aktorską przez pryzmat tego jaką rolę wybrała i z kim na ekranie się całowała. Z tego co wiadomo ciekawy aktor wybiera właśnie różnorodne i skontrastowane w stosunku do siebie następujące kolejno po sobie role. Wiec nic dziwnego że i tu Thurman się znalazła. To po prostu tkanka -warsztat na którym się sprawdza, doświadcza i porównuje-doskonali-tak jak malarz czy inny artysta..Strasznie powierzchownie podchodzisz do miłości.Czyli Twoim zdaniem "pięknym" można tylko kochać "pięknych", a "brzydkim"-brzydkich albo starym-starych i młodym -młodych ??? To swoisty rodzaj uczuciowego faszyzmu. Kiedyś możesz się zaskoczyć, bo może los na Twej drodze postawi osobę która wcale do końca nie będzie odpowiadała kryteriom ani wiekowym, poglądowo-ideowym czy estetyczno - wyglądowym a oszalejesz tak że nie będziesz mógł bez niej żyć. Poza tym wracając do tematu starszego mężczyzny to często facet 40 letni jest bardziej interesujący dla młodej kobiety niż młody nie opierzony z mlekiem pod nosem 20 -latek czy emocjonalnie niedojrzały do związku mamusiny 30-latek. ale tak na prawdę nie wiek ma znaczenie w historii dwojga ludzi tylko to w jakim momencie i czasie na siebie trafiają gdy ich losy się przecinają, czy są dla siebie wsparciem i czy potrafią wspólnie znaleźć się w trudnych sytuacjach.
Mam kumpelę w wieku ówczesnej Umy, w której zakochał się facet koło 50-ki i są po prostu idealną parą. Ja bym polemizował w przypadku sytuacji odwrotnej choć to od gustu zależy oczywiście. Tak obiektywnie oceniając to De Niro (podobnie jak jego kolega z planu Caruso) wraz z wiekiem stali się przystojniejsi i niejedną młodą dzierlatę mogliby wyrwać.
No ale co ludzie to poglądy, byłoby nudno gdyby wszyscy myśleli tak samo :D
Ludzie! "tomek_66" się zgrywa - to widać po tym, co i w jakim stylu pisze. Daliście się podpuścić.
Może to ni w pięć ni w dziewięć, ale czy pamiętasz blondaska z "Hair", który odpowiada psycholożce: "jestem hetero, ale gdyby mi Mick Jagger wlazł do łóżka, to bym go nie wyrzucił"?
troche go ponioslo z tym jaggerem ale wiadomo ze lepiej z ladnym chlopem niz z brzydka dziewczyna
Pisałeś kiedyś "jabym sie powiesil". Cóż, różne są powody do wieszania się - ja bym to zrobił, gdybym miał taką pisownię ;-)