Przyznaję...film sie spodoba facetom którzy lubią wychudzone kobietki.
wg mnie mozna było sobie darować niektóre sceny, i te zbliżenia, 15latkowie będą mieli radochę;)
pierwsza trafna opinia dotycząca tego filmu i w całej pełni oddająca jego przesłanie i treść. Ogólnie film bez głębi chyba że ja czegoś nie zrozumiałam...
Nie ważne jakie kto lubi "kobitki"... tutaj istotny wydawałby się fakt, że poza muzyką... w tym filmie nie sposób dotknąć czegoś osobliwego i co najmniej dostatecznego. 3/10
prawda... Jak dla mnie fiml niesmaczny... Może wysiedziałabym na nim do
końca, gdyby nie te dobitne sceny... MOgły by być lagodniejsze.
MOŻE POJAWIĆ SIĘ SPOJLER
A co w nich było niełagodnego? Czy pokazali coś z serii SM? Niesmaczny byłby moim zdaniem wtedy, gdyby pokazywali tylko i wyłącznie zbliżenia Val z mężczyznami. Nie zapominajcie, że nimfomania to choroba. Tego filmu nie nakręcono po to, żeby pokazać smaczne sceny, ale po to, żeby zastanowić się nad chorobą, nad tym co ją powoduje (np. samotność Val po stracie babci). Mnie film podobał się z tego względu, że na sam koniec Val mówi "Ale jeśli chcesz mnie jakoś określić, proszę bardzo. Nie dbam o to. Przede wszystkim jednak musisz wiedzieć,że jestem rusałką,syreną, nimfomanką.." To tak, jakby reżyser wiedział, jak widzowie ocenią film, a to zdanie w zasadzie wszystko zmienia. Tak czy tak nimfomanki nie dbają o to co o nich myślimy i za to ode mnie 6/10.
zgadzam sie z opinią na temat "filmu", natomiast jeslichodzi o ocene to chyba troche zawyzyłes, tak o 4. na moje to bedzie naciągniete 1/10
niestety gniot.Myślałem ,że jek Geraldina gra to może będzie ok,ale raczej wyszło inaczej.2/10.
Zgadzam sie z wypowiedzia powyzej. Nic specjalnego, poszlam na ten film jedynie za namowa pani kasjerki bo strasznie podniecala sie filmem.
Chciałbym zadać pytanie. Czego spodziewaliście się zasiadając do tego filmu? Jakie mieliście oczekiwania? Czy chcieliście historii o głębokiej, dojrzałej i pięknej miłości? Subtelnych obrazów zapierających dech w piersiach?
Sam tytuł sugeruje o czym może być ten tytuł. Nimfomania z tego co mi wiadomo to ciągła i wyniszczająca potrzeba uprawiania seksu. Moim zdaniem sens tej przypadłości jest w filmie częściowo ukazany.
Jak dla mnie film ok, obejrzeć można.
Ja od początku wiedziałam czego spodziewać się po tym filmie. Czytałam "Przygody londyńskiej Call Girl" i wiele się to w sumie od tego nie różniło. Mnie się wydaje ( choć mogę się mylić ), że większość oczekiwała kobiety, która jest nimfomanką, ale po kilku głębszych przeżyciach pozna tego jedynego, zakocha się i ta daam! Wyjdzie z tego. Z tego się tak łatwo nie wychodzi, jak w filmie to pokazali, nimfomanką Val została do końca. Poza tym może ktoś mi powie, jak inaczej pokazać nimfomanię bez dosadnych scen erotycznych?