obejrzałam znowu i strasznie mnie zdziwiło, że nie pokazali dziecka. Jakiś czas temu widziałam film w telewizji i mogłabym przysiąc, że widziałam to dziecko. Na końcu jak Rosemary podeszła do kołyski, kamera zajrzała do środka i wszystko było widać! Tak, włochate, z czarną skórą, z rogami, raczej brzydkie. Ta scena tam jest czy nie?
Może są dwie wersje... ludzie piszą poniżej, że to jakiś trik.
Wczoraj oglądałem film w TVP, jest taka scena, krótki przebłysk `twarzy` dziecka kiedy Rosemary pochyla się nad kołyską.
Czerwone oczy i nie określona `twarz`, niemal niewidoczna. Tak to odebrałem.
Jestem pewien, że to widziałem :] choć dopuszczam także możliwość manipulacji obrazem. Nie wiem jaka jest prawda ;p
IMDB pisze o tym tak:
"Do we get to see the baby?
EditHistoryDelete
No. Nor did the director have any intention of showing it. Polanski never shot any scenes that would have given us a clear view of the title character. We do see eyes when they are flashed upon the screen, but even that glimpse may only be what Rosemary sees--or thinks she sees. The eyes could even be Rosemary's fleeting memory of her copulation with the Devil."
a więc są jakieś czerwone oczy, a ewentualną resztę dorabia wyobraźnia.
Fakt też taki, że w tym zakończaniu na YT nie ma takiego ujęcia z oczami lub czymś co ma je nam zasugerować.
http://www.youtube.com/watch?v=cqQ-18lmqdg
JEST ! :D
Dzięki dobry człowieku. Oglądając tą scenę na YT sam nie wiedziałem gdzie szukać, po seansie w tv nie zapamiętałem w którym to było momencie.
Czyli jest twarz dziecka w 4:51, diaboł mnie nie omotał i nie podrzucił żadnej wizji ^_^
ale założyciela tematu "Tak, włochate, z czarną skórą, z rogami, raczej brzydkie." na pewno jaki bies opętał :P
moim zdaniem to nie są oczy dziecka, tylko przebłysk twarzy samego szatana, którą sobie przypomina z nocy kiedy ją zapłodnił. Wtedy, gdy to wydarzenie miało miejsce Rosemary była na wpół przytomna i również widziała twarz szatana.
Przychylam się do tej interpretacji. Ale że mam (nie?)szczęście mieć w rodzinie filmoznawcę muszę zaznaczyć, że w środowisku toczy się intensywna dysputa a ten temat :-)
Ja nie widziałem. Może są różne wersje filmu, a może po prostu zadziałała wyobraźnia :). Pozdrawiam.
mi też wydaje się że jak kiedyś oglądałam ten film to pokazali dziecko a ostatnio jak oglądałam to dziecka nie było, może taka mała cenzura;]
a czy ktoś z was znalazł na internecie to alternatywne zakończenie? wczoraj oglądałam na Ale kino! filmik ale niestety nie pokazali twarzy.
w pewnym momencie pokazane są oczy będące jakby tłem, ale samego dziecka w kołysce nie zauważyłam :D
ta włochata twarz z czerwonymi oczami(jeżeli o tej mówisz), pokazana jakby w tle to twarz diabła, myślałam,że może pokazali to dziecko w kołysce
Nigdy nie było twarzy dziecka. Ale dużej grupie ludzi wydaje się że ją widzieli. Polański jest po prostu bardzo dobrym manipulatorem ;)
tu macie dvd review, jest o tym wspomniane "There are no special effects and no special makeup of any kind. The director relies entirely upon our imagination. To this day, for instance, I can remember arguments from people who have sworn they saw the demon baby's face and features in vivid detail--eyes, hooves, horns, the works. Polanksi is monumentally successful at manipulating his audience through the power of suggestion alone." http://www.dvdtown.com/review/rosemarys-baby/dvd/552
Oglądałem film dwa razy. Twarz dziecka na pewno nie została pokazana. Film jest rewelacyjny, zaś zakończenie po prostu genialne.
"Ale jest to tylko pierwsza zagrywka w grze z widzem, drugą stanowi nieprawdopodobny fakt, że widzowie wychodząc z kina najczęściej są przekonani, że je widzieli. Potrafią je nawet opisać. Gdy telewizja ABC pokazała film widzowie, którzy znali go z kina oskarżyli sieć o bezprawne wycięcie twarzy dziecka. Sugestia zamknięta w tych kilku ujęciach ma niewiele równych w historii kina."
Z książki B. Stachówny "Roman Polański i jego filmy".
Dziwne z tą twarzą. Niektórzy ludzie ją widzieli, ale nikt nie jest w stanie tego udowodnić. Sama widziałam "Dziecko Rosemary" dwa razy, ostatnio w zeszłym tygodniu i w tej wersji którą oglądałam nie było twarzy dziecka. Może rzeczywiście to jakaś sugestia, czy coś. Twarz diabła natomiast była na 100% pokazana.
Na pewno były oczy dziecka - czerwone, przy czarnej skórze. To była sekunda, ale kiedy oglądałam to z paroma osobami, też to zobaczyli. Rogów nie pamiętam - ale oczy, na 100% były :)
trzeba tyko bardzo uważnie skupić się na filmie - najlepiej, jeżeli masz możliwość puść na komputerze i pozatrzymuj. Jak już wspomniałam to była sekunda może dwie - wyraźny obraz przez chwilkę oraz w następnej chwili, nachodzący stopniowo obraz, następnego kadru.
Jest to w tym temacie parę postów wyżej :D
4:50 http://www.youtube.com/watch?v=cqQ-18lmqdg
Słuchajcie, przecież to nie jest twarz dziecka. To jest twarz diabła, który zapłodnił Rosemary. Zobaczcie raz jeszcze scenę, w której Rosemary ma koszmar. Ukazana jest tam postać, zaskakująco podobna do tej, którą ledwo co widzimy w 4:50. Wydaje mi się, że Rosemary ma w tym momencie (tym, który ma na myśli Muszrom) retrospekcję z gwałtu dokonanego na niej przez samego szatana.
O tym samym pomyślałem - o tym że to retrospekcja.
Pamiętam, że tamta twarz ze sceny gwałtu był twarzą mężczyzny, natomiast ta ze sceny z kołyską wygląda na twarz dziecka. Niestety nie mam filmu pod ręką.
Już mam obie sceny:
Dorosły 2:10 http://www.youtube.com/watch?v=fk83s9d1iYU&feature=related
Dziecko (?) 4:50 http://www.youtube.com/watch?v=cqQ-18lmqdg
Scena z "twarzą dziecka" jest mniej wyraźna. We wcześniejszej oczy są zamknięte w szparki, a sama twarz pociągła, męska, zaś w tej drugiej oczy otwarte szeroko, są duże, a twarz wydaje się owalna, co kojarzy się z twarzą dziecka.
Rzecz względna. Może być to twarz potomka, może być też retrospekcja gwałtu.
Pozdrawiam.
Jest twarz. Pytanie: czy na pewno dziecka? Bo tu nie ma żadnej pewności. Scena zaaranżowana w ten sposob, że Rosemary przypomina sobie twarz diabła - zapewne tą twarz, którą widziała podczas gwałtu.
W filmie NIE MA twarzy dziecka. Polecam zapoznać się z tym: http://horror.com.pl/publicystyka/art.php?id=42
Ostatni akapit: "Przypomnijmy, że bohaterka początkowo z przerażeniem pochyla się nad kołyską z nowonarodzonym dzieckiem. Jeden z członków sekty czcicieli Szatana mówi do młodej matki: "Ma oczy Swego Ojca" i kobieta przypomina sobie żółte ślepia, które płonęły nad nią w chwil gwałtu. Czy dziecko ma takie samo diabelskie spojrzenie? Tego Polański nie pokazuje, a jednak wielu widzów wychodzących z kina przekonanych było, że widziało jego oczy i twarzyczkę. Ich odczucia były na tyle silne, że gdy telewizja ABC wyemitowała film, widzowie znający go z dużego ekranu, oskarżyli sieć o bezprawne wycięcie twarzy dziecka. Jak pisze Grażyna Stachówna w książce "Roman Polański i jego filmy":" Sugestia zamknięta w tych kilku ujęciach ma niewiele równych w historii kina. Niesamowitość została stworzona dosłownie z niczego, a nasza zdolność do odróżniania pozorów od rzeczywistości, prawdy od kłamstwa i dobra od zła poważnie podważona." I ten doskwierający stan niepewności, niedopowiedzenia, sugestii wciąż na nowo demaskowanych, jest źródłem znacznie większego psychicznego dyskomfortu, niż pierwotny lęk przed Szatanem i jego sługami czy przed końcem świata i nastaniem Antychrysta, którego nieświadomie zrodziła Rosemary. Diabła można przegonić świeconą wodą lub postraszyć krucyfiksem, ale dręczącego oczekiwania na niezidentyfikowane zagrożenie, głębokiego poczucia niebezpieczeństwa, paraliżującego niepokoju wyłaniającego się ze znajomej i zwykłej codzienności, długo nie da się zapomnieć."
"...i kobieta przypomina sobie żółte ślepia, które płonęły nad nią w chwil gwałtu..."
A to już jest interpretacja. Bo inni mają wrażenie, że jest to to twarz., którą Rosemary zobaczyła w łóżeczku.
Hm, ale Rosemary przerażona jest oczyma dziecka, zaś w tej "migawce" (cholera, zapomniałem, jak się fachowo nazywają dwa zdjęcia nałożone na siebie) wyraźnie widać, że cała twarz jest "nie teges". Gdyby to była twarz dziecka, raczej nie pytałaby tylko o oczy, ale ogólnie: "Coście z nim zrobili?". Poza tym wydaje się, że Adrian, nim zapanuje nad światem, będzie się starał wtopić między ludzi. Z taką twarzą mógłby mieć nie lada problem ;) Oczy się zasłoni okularami przeciwsłonecznymi ;)
I jeszcze jedna rzecz: na tej "migawce" wyraźnie widać ruchy frykcyjne ;)
Szkoda, że nie działa link do sceny gwałtu. Mógłbym wtedy porównać obie twarze.
proszę, znalazłam fragment, gdy Rosemary ma koszmary senne i dochodzi do gwałtu. interesująca nas scena zaczyna się w 4:16 minucie.
faktycznie widać ruchy seksualne i charakterystyczne, że Rose pytała o oczy, a nie całą czarną twarz.
czyli Polański wrzucił po prostu scenę retrospekcji, żeby uwypuklić ból Rosemary, a że wyszło trochę podprogowo, to widzowie od razu uwierzyli, że to twarz dziecka i obwołali Polańskiego wielkim manipulatorem, a jego scenę spektakularną. co to może się stać z dziełem po jego stworzeniu i bez wpływu i ingerencji autora :)