1. Dyktator.
2. Ali G
3. Borat
4. Bruno
Ogólnie można dyskutować czy lepszy był Borat, czy jednak Ali G, ale Bruno to na pewno najgorszy film z całej czwórki.
Zgodzę się z Twoim zdaniem. Bruno to dla mnie trochę nieporozumienie, a Borat i Ali G były świetne. Mi jednak bardziej podobał się Ali G. Dyktatora mam zamiar obejrzeć.
A ja uważam właśnie, że Bruno był serio dobry! Ali G mam zamiar obejrzeć w ciągu najbliższych dni. Jak dla mnie :
1. Bruno
2. Borat
3. Dyktator
? Ali G
Epickie? Epika jest jednym z trzech rodzajów literackich (obok liryki i dramatu). Więc proszę powiedz mi o jaki gatunek epiki ci chodzi, powieść, nowele, epopeje, opowiadanie, baśń, legendę, anegdotę, satyrę czy pamiętnik?
Lubię jak ktoś udaje, że nie wie w jakim sensie użyłam danego słowa i próbuje się mądrzyć :D bezcenne
1. Borat - najbardziej zabawny; naturalny, ponieważ z wkręcał on ludzie
2. Dyktator
3. Bruno - tutaj Sacha Bron Cohen pojechał po bandzie, bardzo obrzydliwy film, choć niektóre sceny były bardzo zabawne np.: u jerry springer'a
Co do Bruno to moja ulubiona scena to wywiad z Harrisonem Fordem. Rzeczowy i b. profesjonalny.
Po obejrzeniu Ali-G i przemyśleniu sprawy :
1. Bruno
2. Borat i Dyktator a daleko daleko w tyle Ali-G, zdecydowanie najgorszy z całej czwórki
1. Borat (zdecydowanie najlepsze wcielenie)
2. Dyktator
3. Ali G (polecam program TV, tam był o wiele śmieszniejszy)
4. Obleśny Bruno ;)
Ogólnie to Sacha Baron Cohen to jak już ktoś napisał człowiek-kameleon, niesamowicie wtapia się w swoją postać. Nie mogę się doczekać jego roli jako Freddy Mercury.
Dyktator i Ali g to bardzo podobny poziom .Bruno gorszy od borata miał swoje momenty ale na wiele rzeczy nie da się patrzeć
1. Borat - najwyższy poziom, bardzo przemyślana postać.
2. Dyktator - trochę zawirowań, parę niepotrzebnych scen (np. poród- na prawdę ktoś się przy tym uśmiał?)
3. Bruno - za dużo mega kontrowersyjnych scen ale uśmiałam się po pachy (chyba zresztą jako nieliczna na sali:))
Koniecznie muszę zobaczyć Ali G, kocham Sachę - to super utalentowany gość, ogromna wyobraźnia, łamanie wszelkich konwenansów, niewiarygodny dystans do wszystkiego. No i przede wszystkim bawi, idąc do kina wychodzę zrelaksowana, i o to chodzi:)!.
Jak dla mnie dyktator najlepszy.
W porównaniu z Boratem Bruno dużo bardziej mi podchodził,
a Alego G tu nie będę z tymi dwoma porównywał, bo to zupełnie inna kategoria, zwykła komedia, sami aktorzy, bez wkręcania ludzi postronnych, czy też scen które na takie wkręcanie mają wyglądać (pod tym względem dyktator trochę wraca do korzeni), przy czym uśmiałem się przy nim po pachy, świetny film - po prostu od borata i bruna na tyle różny, że nie chcę porównywać.
1. Borat i Dyktator
''Bruno'' baaardzo słaby, właściwie nie śmieszny, a żałosny film...
Borat najlepszy, bo najbardziej prowokacyjny, dyktator całkiem zabawny i drze łacha z hamerykańskiej poprawności politycznej, a Bruno jest wg mnie kompletnie niestrawnym gniotem.
"Dyktator" sprawił, że przebaczyłam "Borata", co jednak nie zachęciło mnie do obejrzenia "Bruno".
Moim zdaniem Bruno to totalne dno. Do obejrzenia nakłoniła mnie współlokatorka i żałuję każdej minuty, którą poświęciłam na oglądanie tego 'badziewia'. Nawet pity w tym czasie 'Ruski szampan' nie pomógł;c
Und ich żałuję każdej minuty mit twój Vater im moje bett. Badziewiem jesteś tylko du und ruski szampan weil nich stać cię na oryginalnego von Giorgio Armani.
Grüßen
1 Borat 8/10 genialny film
2 Bruno 8/10 równie super jak Borat śmiałem się cały film
3 Dyktator mocne 6/10 prawdę mówiąc trochę się zawiodłem mimo tego film wart obejrzenia bo jest kilka świetnych momentów choć słabszy niż Borat i Bruno.