forma komunikacji. tzn czy kate za kazdym razem musiala jezdzic do domu nad jeziorem,
zeby zostawic wiadomosc? no chyba tak.. i dlatego to takie smieszne, jak rozmawiaja i
rzucaja tylko jedno słowo, albo ta klotnia, urocza, ale to tak wyglada jakby ona calymi dniami
przesiadywala przy tej skrzynce pocztowej, a tak przeciez nie bylo. i ten szalik i ta ksiazka
ojca, podrozujace w czasie za pomoca skrzynko-wehikułu. albo ta ksiazka pod podlogą, ze
niby alex ją tam wlozyl i skad wiedzial ktore to jej mieszkanie? i skad jego pewnosc ze ona
ją znajdzie. nie trafiają do mnie te surrealistyczne wątki. Oczywiscie to symbolika, bardzo
piekna, ale tak piekna ze az bolesna, bo nierealna. Aczkolwiek, uczucia, dialogi, cała
romantyczna wymoga jak najbardziej na tak! i oczywiscie tez się wzruszyłam. 'alex jesli wciaz
ci na mnie zalezy, zaczekaj kolejne 2 lata. kocham cie'
Właśnie, film wydawało by się że piękny i głęboki- łezka może polecieć, ale nielogiczny, więc nie trzeba się za bardzo zagłębiać...Jak ktoś chce się doszukiwać sensu i logiki to nie ten film.