film mi się podobał,te momenty kiedy światło w windzie gaśnie i nie wiesz co się stanie naprawdę dobre,tylko zakończenie mi się nie spodobało,gdy tą babkę zobaczyłem to chciało mi się śmiać,diabeł wchodzi w starsze osoby które się najwięcej przeważnie modlą i chodzą do kościoła to się kupy nie trzyma,ale do obejrzenia jak najbardziej,polecam

No ta starcza babka za bardzo do modlących sie i chodzących do koscioła nie należała

może na tym miał polegać film, pokazać że nawet starsze osoby które się niby modlą i tak są bezbronne z siłą szatana która ją opetała.

diabeł wszedł w tą babę żeby pokazać temu chłopakowi z Afganistanu, że źle zrobił uciekając z miejsca wypadku? trochę to nie pasuje, przecież diabeł to złe siły, dlaczego chciał ukarać chłopaka, bo źle postąpił? bardziej by to pasowało do boga, ale bóg nie zabiłby tylu ludzi, więc co to miało znaczyć?

To dlaczego zginęła reszta ludzi w windzie skoro diabeł chciał ukarać tylko tego chłopaka chociaż reszta też nie była w porządku mieli grzeszki na sumieniu ale nie duże to dlaczego oni zginęli?

Po pierwsze to diabeł nie chciał "ukarać" - diabeł nie karze przecież za zło, tylko chciał zabrać jego duszę, co jest jego celem.
Po drugie nie chciał "ukarać tylko tego chłopaka" - po prostu na jego duszy najbardziej mu zależało, ale pozostałe też chciał zabrać. (słyszałem, że niestety w wersji z lektorem tak było).
Po trzecie użycie babci jako diabła nie miało pokazać, że starsze, modlące się osoby są bezbronne wobec szatana, ponieważ ta babcia z tego co pamiętam, to miała raczej sporo na sumieniu. Choć nie jestem pewny czy ostatecznie nie było znane jej nazwisko, bo myśleli że to Jane Kowski, a to gość z Afganistanu nazywał się Janekowski.

pozdrawiam

Oczekiwałem od tego filmu ciekawego punktu widzenia na sprawy pojawienia się diabła między ludźmi, oraz trochę gagów, które by mnie przestraszyły na tyle, abym (a film oglądałem późną nocą) bał się wstać od telewizora i wyjść do kibla. ALe niezbyt sie to udało...
Szczególnie irytujący był ten nawiedzony Latynos, który ni stąd ni zowąd, bez wątpliwości i badania sprawy, od razu wiedział co to jest diabeł, znał jego zwyczaje i wiedział, co się stanie. Mało to wiarygodne. Rozbiło mi to klimat...