nie wiem czy mam się smiać czy płakać. Horrory jak ogatunek filmowy zeszły całkiem na psy. Nie przesadzając od lat 90-tych ubiegłego wieku nie nakręcono porządnego horrou. Dawniej takie filmy potrafiły wywołać gęsią skórkę, teraz albo obrzydzają, albo nasuwają do głowy jedną myśl " co to k..wa ma być?"
Pomysł na scenariusz dał M. Night Shyamalan. Zawsze miał ciekawe pomysły, ale ostatnio mu mocno nie wychodzi, choć z drugiej strony nie bierze się za film osobiście. Z jednej strony może być pozytywne zaskoczenie albo totalna porażka. Pozostaje czekać na opinie.
Japończycy podobno nakręcili kiedyś horror o nawiedzonej parasolce, więc pomysł z windą nie jest jeszcze taki zły.
W latach 90-tych powstało kilka dobrych horrorów, ale przyznam, że dzisiejsze horrory straszą okazjonalnie.
parasolka... ja widziałam film o nawiedzonych różowych pantofelkach..... to dopiero ciekawe.
właśnie o tych pantofelkach miałem napisać, chyba najdziwniejszy film jaki widziałem ;d
nie ma co sie dziwic :) czasem na prawde ciezko zrozumiec japonskie/chinskie produkcje filmowe :)
Poza tym nie rozumiem twojego zadziwienia.
W opisie filmu „Czerwone Pantofelki” wyraźnie zaznaczono, że zainspirowała go baśń Hansa Christiana Andersena.
„Andersen napisał kiedyś okrutną bajkę o dziewczynce, która podczas Mszy Świętej cały czas wpatrywała się z zachwytem w swe nowe, czerwone pantofelki. Za karę Bóg kazał jej nieustannie tańczyć w owych bucikach.
Nad nieszczęsnym dzieckiem zlitował się dopiero prosty drwal, który odrąbał jej stopy i tym samym zakończył torturę.
Ta baśń znana jest w Korei jako "Różowe pantofelki".”
a czyż to nie brzmi jak opis fabuły dla filmu grozy ?
Swoją drogą „Czerwone Pantofelki” to świetna współczesna, klimatyczna wariacja na temat tej historii.
Tu proszę trailer i zapowiada się niezła produkcja. Pozdrawiam
http://www.youtube.com/watch?v=bITfOdMmRY8&feature=channel
To nie filmy zrobiły się beznadziejne tylko ludzie przestali się bać. Ciężko na dzisiejszym widzu wywrzeć uczucie strachu ponieważ mało co jest w stanie nas zaskoczyć. Kiedyś ludzie bali się wampirów, dziś nie robią one na nikim wrażenia. Podobnie zresztą sprawa się ma seryjnych morderców, zombie lub nawiedzonych dziewczynek. Jedynie co pozostaje twórcą to celowanie w pojedynczych odbiorców lub ludzi którzy lubią mocne filmy.
W sumie same filmy też się zmieniły. Saga Zmierzch posiada cechy horrorów (wampiry, wilkołaki), ale nikt tego horrorem nie nazwie. Ciężko czasem jest wymyślić coś oryginalnego.
w horrorowe cechy Zmierzchu uwiezylabym gdyby glowny wampir posiadal cos wiecej z potwora niz cudownego mlodzienca tworzacego urocze love story z przecietna bella ;] jacob rownie pozbawil wilkolaki charakteru przez swoje uczucia. ta zla strona, ktora tworzyla z nich postaci nienaturalne zostala wyssana wraz z gra aktorska ;>
mam pomysł na dobry horror " 0,00 zl na rachunku bankowym " to potrafi przerazić a tak na marginesie byłem na filmie "Mgła" podobno horror najlepszy od 10lat tak go reklamowali a jako jedyny na sali śmiałem się co nie miara:D. Proszę o napisanie tytułu jakiegoś naprawdę fajnego horroru po którym będę mógł powiedzieć że najadłem się strachu. Pozdrawiam
Emm każdego straszy co innego ale może The ring , Boogeyman , Piła (I-II ew. III) , Paranormal activity ( 1 ) , Blair witch project (1) , wszystko straszy zależnie od klimatu i od tego kto się czego boi jakby ktoś jak ja miał sny z dzieciństwa że coś cię porywa w nocy do piwnicy co drugiej nocy to potem takie The Ring naprawdę kosi po wyobraźni : X nie wiem czy kiedyś obejrzę to 2 raz . Dla mnie to takie klasyki a Mgła potwierdzam słabiutki ale fabuła dawała radę i ogólne umiejscowienie... więc mam nadzieje co do Diabła