Aktorzy świetni, historia niezła, jednak nigdy nie pogodzę się z całą otoczką filmu - wyniesienie całego zła kapitalizmu na ołtarze oraz próba jego instytucjonalizacji doprowadza mnie do szału. To, co już wiemy, że się nie sprawdziło, w tym filmie jest czczone i hołubione. To tyle. Pozdrawiam.
Film fajny, ale dość irytujący. Niby inteligentna dziewczyna, a jednak głupia jak but idzie do gównianej firmy, wypruwa sobie żyły za gówniane pieniądze i poniżanie. Bo szefowej się wydaje że jest jakąś królową i już sama praca dla niej to już szczyt szczęścia dla nędznych podludzi. Takie firmy i ich szefowie powinny zdychać. Ludzie powinni mieć minimum godności i honoru żeby nie dawać się tak gnoić. W Polsce niestety też takich firm nie brakuje.
Dobry film powinien być "irytujący", bo opisuje rzeczywistość, która irytuje, albo wręcz oburza. W filmie wyraźnie powiedziano, dlaczego dziewczyna daje się poniżać, ma to być jej odskocznia do kariery. Pewnie pieniądze nie były aż takie "gówniane", choć w dziennikarstwie miały być lepsze. Dostała markowe i bardzo drogie ciuchy, na których zresztą jej nie zależało i których słusznie się pozbyła na rzecz koleżanki.
Problem w tym, że w filmie masz do czynienia zarówno z krytyką kapitalizmu jak i pochwałą (mowa Tucci o młodym krawcu). Nie jest on tak jednoznaczny jakby się mogło wydawać.
Nie sprawdziło w filmach? Bo w życiu taka metoda zarządzania firmą, czy państwem sprawdza się doskonale. Są na ten temat dostępne książki.
Oczywiście. Zobacz w jaki sposób działają największe firmy świata, chociażby Amazon.
Nie twierdzę, że jest to moralne czy dobre, ale dla przedsiębiorcy jest to idealne rozwiązanie. Niskie koszty i wysoka wydajność.
A co się sprawdziło według Ciebie lepiej, komunizm? Delikatnie mówiąc kapitalizm ma swoje wady, ale póki co nic lepszego nie wymyślono. I co to za tekst "wiemy, że się nie sorawdziło"? Jesteś jakąś wyrocznią, co będzie za wszystkich mówić co się sprawdziło?