Bezpośrednia kontynuacja pierwszej części. Nasz dentysta zmienia miejsce zamieszkania i gabinet, ale nadal lubi się "zabawić", bo jakżeby inaczej. Jest sporo niezłych scen jak już doktorek zaczyna szaleć, jego halucynacje również fajnie zrobiono. W zasadzie jest to powtórka z rozrywki, tyle że w innym miejscu i z gorszym klimatem. Mi tam się podobało, Corbin Bernsen w swojej roli po raz kolejny wypadł przekonująco.
PS: Scena z "Pinhead'em" rozbrajająca :)