http://hotfile.com/dl/14215015/1265db4/Fragile.2005.Lek-PL.DVDRip.Rmvb.rar.html

http://megawarez.eu/filmy/245699-delikatna-frbgiles-2005-rs-hf-st.html

Można też go kupić w sklepie w cenie do 20 złotych (dźwięk oryginalny DD5.1, polski lektor DD5.1, opcjonalnie napisy polskie).

Można także pobrać ode mnie z chomika: http://chomikuj.pl/piotrja6

Dzięki za informację. Muszę jednak o coś zapytać, ponieważ nie ukrywam, że zwracam na takie rzeczy uwagę. Mianowicie, jak wygląda aspekt prawny takiego pobierania z chomika?

Z tego co się orientuje to wolno pobierać pliki jako kopie zapasowe orginalnych plików, które się posiada. W innym przypadku należy usunąć plik z komputera w ciągu 24 godzin od pobrania.

Piszesz "kupić w sklepie za 20 zł" oczywiście że można i nawet dobry film warto. Tylko czy warto kupować "kota w worku" i to w wielu przypadkach nie za 20 ale za 50 albo 80 zł?
Alternatywą dla Twojej propozycji może być wypożyczalnia filmów- wychodzi taniej i nie masz wątpliwości prawnych ani wyrzutów sumienia, że nie odprowadziłeś 22% podatku VAT.
pozd...:)

Z tego co napisałeś wynika, że nie można ściągnąć filmu, którego uprzednio się nie posiadało, nagrać przykładowo na płytkę DVD i dołączyć do swojej kolekcji. Nie ukrywam, że jestem kolekcjonerem filmów, i często taką samą radość mam z oglądania kolekcjonerskiego wydania ulubionego filmu na mojej półce, jak z oglądania samego filmu. Prawie zawsze kupuję filmy, które uprzednio widziałem. Zatem tutaj nie ponoszę ryzyka. Jeśli chodzi o jakość wydania to dokładnie to badam przed zakupem (parametry wydawcy, opinie osób, które zakupiły film etc.). Tutaj ponoszę już pewne ryzyko, jednak staram się je minimalizować.
Śmiesznie zabrzmi, ale posiadam wyłącznie oryginalne filmy DVD wydań sklepowych i prasowych oraz oryginalne VHS-y. Także z tego powodu mam jakąś satysfakcję, chociaż nie neguję osób, które ściągają filmy nie osiągalne w inny sposób. Tutaj nie chodzi o VAT, a o prawa autorskie.
Pozdrawiam:)

O prawa autorskie czyli o pieniążki. Ja szczerze powiem nie słyszałem żeby jakiś reżyser chodził głodny:/ Według mnie to taki reżyser powinien się cieszyć że ludzie chcą i oglądają jego filmy. Jeśli produkcja jest dobra to na pewno się wróci z nawiązką. Innymi źródłami dochodu są przecież projekcje kinowe czy też filmy dołączone do różnych czasopism.

Inną sprawą jest sama popularność jaką zyskuje produkcja i przez to także jej twórcy.
No i jeszcze jedno; czy wszystko musi się opierać na zysku materialnym?
Jeśli film pokazuje jakieś wyższe wartości to chęć zgarnięcia "okrągłej sumki" unieważnia je.

Moim zdaniem to pobieranie filmów na WŁASNY użytek powinno być dozwolone(przykład; Hiszpania). Jeśli np. zabroniono by całkowicie pobierania czy też oglądania filmów w sieci to i tak zyski ze sprzedaży nie wzrosłyby a może nawet spadłyby z powodu braku "darmowej reklamy".

Szanuje twoje podejście do tematu i wiem co to znaczy mieć orginalną kolekcję dobrych filmów. Jest to bez dwóch zdań przyjemne uczucie:)
Osobiście nie często zdarza mi się oglądać więcej niż raz ten sam film - lubię jak film potrafi mnie zaskoczyć :]

Prawa autorskie i pieniążki to prawo cywilne. Mi chodzi bardziej o prawo karne. Załóżmy na chwilę, że za ściąganie filmów nie można w Polsce nikogo ukarać, co oznaczałoby (nie liczę przedawnień etc.), że nie stanowi ono naruszenie prawa karnego (prawo cywilne tutaj pomijam). Jakie stąd wynikają konsekwencje? Wydaje się to bardzo mało prawdopodobne. A co Ty o tym myślisz?

Za ściąganie filmów nie powinno być żadnych konsekwencji prawnych, ale za sprzedaż kopi jak najbardziej tak. W Polsce to jest raczej mało realne. Gdzieś czytałem że ustawa o internecie itp. pochodzi z 1991 albo 95r.(nie pamiętam dokładnie) to tak jakby wieszać na szubienicy złodzieja samochodu jak kiedyś na dzikim zachodzie koniokrada(troche ekstremalny przykład).

Obawiam się jednak, że za ściąganie filmów takie konsekwencje są. Przynajmniej w teorii - nie wiem jak w praktyce. Z drugiej strony - tak teoretycznie - po co kupować coś, co można zdobyć za darmo? Jednak jakieś ograniczenia prawne tutaj są, ponieważ doszlibyśmy do takich właśnie wniosków.

Coś przestaje być legalne dopiero jak Cię złapią. Za ściąganie Cię nie złapią, więc jest legalne - np. ja ściągam wszystko wszędzie i nawet jawnie to mówię znajomym policjantom i mają to gdzieś...

Na YT jest cały :)

Prawda :)
wystarczy wpisać ''delikatna lektor pl'' i już