W zasadzie nie mam zamiaru się specjalnie wypowiadać, oprócz tego że film mnie powalił podobnie jak i pierwsza część, klimat z anime i mangi został nienaruszony jednak wadzi mi strasznie Misa - to nie jest ta którą znamy z anime, przynajmniej by się postarali i przefarbowali na blond żeby pozory zachować - a szkoda bo lubie tą postać.
No ale przejdę do sedna czyli to na czym potknął się Wicker Man oczywiście ten oryginalny. Ma ogromny błąd logiczny, prawdopodobnie nikt nie zwrócił uwagi po zawiłych zagadkach i rozwiązaniach a mianowicie. Kiedy L "ożywa" mówi że zaraz po tym jak Misa opuściła budynek była obserwowana a w wiadomościach i gazetach podawano fałszywe zgony które Misa zapisywała do fałszywego DN podmienionego przez L na następny dzień. I teraz tak: kiedy Misa przychodzi do Lighta ten bierze jej notes (a poprzednio jego) żeby zobaczyć Ryuk. Ale jak może mu się ukazać skoro Misa ma fałszywy notes a ten oryginalny jest w rękach L ? Ryuk się jednak pojawia... I to strasznie kole w oczy, przy tak rozbudowanym dochodzeniu taka gafa. Mimo wszystko zasługuje na mocne 9, zbyt dobrze się to ogląda.
ooch, w sumie nie zwróciłam na to uwagi, zbyt zajęta byłam niezgodnością filmu z mangą :> no cóż... w mandze L ginie w bodajże 58 rozdziale na 108 (?)więc coś tu nie działa xD poza tym Misa jest... beznadziejna. ja wiem, że w mandze również jest słodką idiotką, ale oprócz tego taką 'mroczną gotką'. A tu jakieś pseudo punk-emo-j-rock czy co tam jeszcze. Zupełnie zepsuli jej dotychczasowy "image", uwielbiałam jej mroczny pokój z tymi wszystkimi krzyżami, czachami itd. xD
To jest fakt Misa nie wyszła najlepiej, mange dopiero zacząłem czytać i właśnie L ginie, w filmie pozostawiają go przy życiu i z tych zmian wynika w zasadzie błąd, autentyczność notesów a szkoda bo nienawidze błędów logicznych tym bardziej w czymś co logiczne ma być w każdym calu.
Narzekacie na film, ja ogoągam anime, bardzo mi sie podobai wątpie czy pooglądanie filmu coś zmieni. Tylko jak go poooglądaliście?? Czekam na odpowiedż :D:D
Hm, może pod uwagę powinien zostać wzięty kawałek kartki z Death Note'a, który Light ukrył w zegarku? ;) Może był to właśnie fragment notesa Ryuka (dzięki czemu Light mógł go później widzieć), ale to tylko mój domysł... Jedni tylko scenarzyści wszystko wiedzą. ^^
W porównaniu z anime to ten film jest żałosny, szczególną uwagę zaracając na postaci shinigami -.-' efekty specjalne pod lata 80. xD
Nie przesadzaj. Jak dla mnie całkiem fajnie zrobili Shinigami. Nawet bardzo fajnie - bo nie odbiegli od oryginału. Widać że Ryuuk to Ryuuk a Rem to Rem i to się liczy.