Widać, że to niskobudżetówka z 2000 roku, więc o jakości obrazu, jaką dziś dają smartfony można zapomnieć. Ale to jakoś tu pasowało. Obsada jest wystarczająco charakterystyczna, reżyseria i praca kamery nawet ok., a sama fabuła nie nudzi. Za mało tu gore i to główny grzech, ale naprawdę, jak na produkcję BD to jest...