Mężczyzna opiekujący się roczną córką musi zredefiniować wszystko, co utożsamiał niegdyś z "męskością". Czy mamy patrzeć jednak na jego bezradność ze współczuciem, czy z politowaniem, a obraz samotnego ojca zastąpić o wiele częstszym obrazem samotnej matki? Niech krzyk córki służy za odpowiedź.