Czy 30letniemu człowiekowi film się spodoba? Czy jest to kolejna propozycja dla 16latków??
Metryka widza nie ma tu nic do rzeczy. Jak na mój bagaż doświadczeń filmowych, owe dzieło nie wnosi do kinematografii nic świeżego. Sporo niedomówień i logicznej spójności. Brakowało tylko "Earth song" Wacko Jacko pod sentymentalny przekaz i napisy końcowe.
Mimo, iż było już kilka filmów bazujących na podobnym motywie, to wydaje mi się, że ten film może się spodobać.
Skrajnie rozbieżne opinie ;) Chodzi mi o to czy to kolejny film o nastolatku ratującym świat, który po drodze zakochuję się?
Jest to pozycja dla 16 latków. I tak, jest to taka historia której się spodziewasz.
Generalnie rzecz biorąc znajdziesz tu kilka truizmów, które widziałeś z pewnością przynajmniej kilkakrotnie w książce i filmie w znacznie głębszej i inteligentniej podanej formie. I na tym w sumie kończy się wartość filmu.
A tak by podpowiedzieć. Jest nakręcony na podstawie książki, która w stanach jest lekturą w ich odpowiedniku szkoly podstawowej ;)
Za dużo w tym filmie moralizatorstwa, które w sumie nie wiadomo dlaczego jest skierowanie do widza. Zabijanie słoni czy prowadzenie wojny to czynniki na które nie mamy żadnego wpływu, a film stara się pokazać, że to jest nasza wina.
No i fragment ze zbrodniarzem mandelą, który rzekomo jest przykładem odwagi, pokazuje, że jest to film robiony po łebkach, dla dzieci.