Niech będzie, podnoszę ocenę na 2. Poprzedni komentarz napisałem będąc świeżo po seansie; jak można wywnioskować z opisu, byłem już cholernie zirytowany, wręcz zmęczony tym filmem i stąd moja skrajnie negatywna opinia. Oczywiście nie zmieniam swojej opinii, jednak po obejrzeniu w nocy (skończyłem oglądać chyba po północy) miałem jakieś koszmary (ale fajnie :D), więc może ten film jednak pozostawił jakieś tam wrażenie. Ponadto niektóre sceny były nawet fajne, jak np. te z niedoszłymi new born albo ryło tej postaci granej przez jakąś panią Kochlowski. Poza tym jako fan gore uznałem że lekkie podniesienie oceny może się należeć chociażby za samo to że ten film jest tak krwawy i brutalny, a nawet więcej - według mnie to najbardziej popi....lony film jaki nakręcono; nie należy tego jednak mylić z: najbardziej wstrząsający/ najbardziej szokujący/ najbardziej ryjący psychikę, bo do tego to mu akurat daleko w porównaniu z popularną czołówką kina eksploatacji.

pokonuje nawet Lucifera Valentine? chyba nie wykonaniem... :)

Na pewno nie wykonaniem, ale nagromadzeniem krwawych, brutalnych scen i ogólnie pojętej jatki już myślę że tak. Film trwa bez napisów jakieś 80 minut, w tym dosłownie kilka, chyba nawet mniej niż 10 minut jest bezkrwawe, więc o czymś to świadczy.

Wszędzie go szukam...

Ja obejrzałem w częściach na dailymotion; była wersja z hiszpańskimi napisami, angielskie trudno byłoby znaleźć, ale to taki film, że jakby się uprzeć to wystarczy przeczytać opis i oglądać bez napisów bo tekstu jest bardzo mało i niewiele wnosi do fabuły.

Dziękuję za info. Film obejrzałem i cóż... Niby pełno gore jednak jakość niezbyt ciekawa.
Podobał mi się wątek z przykręcaniem urwanej ręki na śrubę - cóż to wyraźny sygnał aby filmu nie odbierać na poważnie.
Całkiem oryginalna scena z nienarodzonymi płodami...

A tak za dużo plastiku, za dużo pompowania zabarwionej wody... Aaa, i mogli by do tej wody jakiegoś zagęszczacza dodać albo choćby mąki...

Kolejna ciekawa i obowiązkowa pozycja dla zboków i debili, do których z dumą się zaliczam.

Praktycznie cały film jest sygnałem, aby nie odbierać go poważnie; świadczą o tym już pierwsze minuty - mafia ośmioraczków, pierwsza bójka ukazująca nadnaturalną wytrzymałość głównych bohaterów, ale już definitywnym absurdem jest następująca niedługo później scena z urywaniem głowy, wyjmowaniem połowy mózgu i skutecznym zespoleniem wszystkiego za pomocą kleju :o. Właśnie ten fragment chyba najbardziej mnie zniechęcił; jednak powinny być jakieś granice odrealniania fabuły, zwłaszcza jeśli kręci się tak brutalny film, bo przez takie elementy całość nie może pozostawić szokującego wrażenia.