Na angielski musiałam nauczyć się całego wiersza na pamięć :/
Nie wiem czy wiecie ale jego autor był gejem i ożenił się z lesbijką. Wiersz ten powstał po śmierci jego kochanka. CZego to ludzie nie wymyślą.
W.H. Auden
Funeral Blues
Niech staną zegary
Zamilkną telefony
Dajcie psu kość
Niech nie szczeka, niech śpi najedzony.
Niech milczą fortepiany
I w miękkiej werbli ciszy
Wynieście trumnę
Niech przyjdą żałobnicy
Niech głośno łkając samolot pod chmury się wzbije
I kreśli na niebie napis "On nie żyje!"
Włóżcie żałobne wstążki na białe szyje gołębi ulicznych
Policjanci na skrzyżowaniach niech noszą czarne rękawiczki.
W nim miałem moją północ, południe i zachód i wschód
Niedzielny odpoczynek i codzienny trud.
Jasność dnia i mrok nocy, moje słowa i śpiew
Miłość, myślałem, będzie trwała wiecznie,
Myliłem się,
Nie potrzeba już gwiazd - zgaście wszystkie - do końca
Zdejmijcie z nieba Księżyc i rozmontujcie słońce
Wylejcie wodę z morza, odbierzcie drzewom cień
Teraz już nigdy na nic nie przydadzą się.
Mi tam rybka czy był gejem czy nie wiersz jest po prostu piekny i robi wrażenie zwłaszcza gdy czyta go John Hannah- Mathew =)
Tak naprawdę wiersz w pierwszej wersji był poematem satyrycznym, napisanym do sztuki teatralnej i nie miał nic wspólnego z żadnym kochankiem Audena :)
A żoną Audena była Erika Mann, córka Tomasza Manna, której to małżeństwo umożliwiło ucieczkę z nazistowskich Niemiec.
Sprowadzanie tej historii do wątku obyczajowego okropnie go spłaszcza...