j.w.
Mila pojawia sie sporadycznie i nie sa to wg mnie wcale tak zachwycajacy performance.
Moze to dlatego, ze pasuje wybitnie do tej roli po prostu?
Jesli chodzi o gre aktorska to Natalie Portman jest dla mnie po tym filmie faworytka do
Oscara.
aa podbijam, bo podzielam Twoje zdanie, nie jestem dokońca przekonana, że Mila zasłużyła na Oscarę za drugoplanówkę, dużo się nie nagrała a rola tez nie była aż tak wymagająca jak rola Portman. ale może ta nominacja byłaby właśnie za to, że nie przedobrzyła roli, poprostu odegrała przekonywująco swoją postać? kto wie ; >
Referat...
Zachwycają, bo jest przynajmniej bardzo dobra. Tak powinna spisywać się każda drugoplanowa aktorka. Bez niej Portman nie zagrałaby roli roku, a Nina, cóż, nie osiągnęła celu.
Postać, którą gra Mila jest dosyć specyficzna, bo na dobrą sprawę niewiele o niej wiemy. Tak naprawdę mało backgroundu, a więc i nie ma żadnych scen, w który coś diametralnie się w życiu Lily zmienia, w których mogłaby po prostu oderwać się od osoby, którą jest cały film; żadnych transformacji. Chce przez to powiedzieć, że cały czas dominują w niej te same cechy, ale czy to źle? Nie, bo nie o to tu przecież chodzi! Ona ma kryć swoje motywacje, intencje w cieniu.
Lily jest totalnym przeciwieństwem Niny. Niezależna, nieokiełznana, pełna demonicznego uroku, seksapilu, ma w sobie coś niebezpiecznego, pociąga, kusi. Scena w klubie pokazuje, że mimo tego iż kocha nocne życie, to nie działa bezmyślnie, tylko kimś, kto cały czas świetnie wie co robi - gdy tego trzeba, to umie się zachować, nie sprawia żadnych problemów w grupie od baletu, ale gdy tego chce - tak jak widać w klubie - umie stać się kimś innym.
Można by pomyśleć, że ktoś taki chciałby zaszkodzić Ninie, ale tak przecież nie jest - Lily mimo tego, że ma w sobie trochę szaleństwa, ma też dobre serce, na dobrą sprawę życzy głównej bohaterce dobrze.
To nie jest rola, która w tradycyjny sposób może powodować szczękopad. To jest coś, co opiera się na naturalności, pewnej subtelności, spontaniczności, chwilami trudno orzec, czy ona właściwie gra. Sądzę też, że spore znaczenie przy pozytywnych recenzjach ma to, jak "dostarcza" swoje niektóre wypowiedzi - np to sławne "You really need to relax".
Sądzę też, że jej postać miała też w jakiś sposób uziemiać całą fabułę, dodać naturalizmu, bo bez jej postaci kompletnie zgubilibyśmy się w chorych wizjach. I z tego dobrze się wywiązuje.
Czy zasłużyła na nominacje do oscara? Nie wiem, bo nie widziałem wszystkich najlepszych drugoplanowych ról, ale nawet jeśli nie mieści się w top 5, to i tak jest naprawdę dobra.
http://24.media.tumblr.com/tumblr_ldpx7nVaUq1qawrzyo1_500.gif
Maksymalny urok przy maksymalnej naturalności.
idealnie powiedziane, dokładnie to samo myślę o tej roli i Mili Kunis, uważam, że jest wspaniała i może nie powinna otrzymać Oscara ( jeszcze nawet nie ma nominacji) ale naprawde pokazala cos fajnego i mam nadzieje, ze ten film otworzy jej droge do wspanialej, obsypanej nagrodami kariery;)