PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=340899}

Conan Barbarzyńca 3D

Conan the Barbarian
2011
5,4 41 tys. ocen
5,4 10 1 40609
4,5 19 krytyków
Conan Barbarzyńca 3D
powrót do forum filmu Conan Barbarzyńca 3D

W opowiadaniach pisano, że Conan muskulatury dorobił się dopiero później. Tak wyglądający, powiedzmy 18 letni aktor, mógłby robić za 15 letniego Conana, szturmującego mury Venarium.
Ale za Conana mającego około 30 lat? Przecież ten koleś wygląda jak jakiś wokalista współczesnego, amerykańskiego zespołu heavymetalowego. No ludzie. Nie lepiej było zrobić casting na białych pakerów, wybrać grającego najlepiej i z nim zrobić film?
A poza tym, to co to za c h u j o w a historia? To już nawet nie ma zbyt wiele wspólnego z filmowym pierwowzorem, a skąd dopiero z książkami. Eee... Drugiego Solomona Kane wyrzeźbili.
Dla osób, które nigdy nic nie czytały o Conanie, może się to spodoba, bo będzie to po prostu kolejny film akcji, osadzony w świecie fantasy. Ale dla fanów, to wstawienie tu imienia Conana to zwykła reklama, mająca przyciągnąć ludzi, równie dobrze film mógłby się nazywać ,,Palikot Barbarzyńca" i na jedno by wyszło.
I jeszcze to pieruńskie 3D, w d u p ę niech sobie to wsadzą, dla mnie to atrakcja klasy 0.

Bodzepor

Weź poprawkę na fakt że Conan literacki miał dobrze rozwinięte mięśnie ramion ale jak wyglądała jego muskulatura dalej jakoś autor nie pisał,fakt że był bardzo wysoki,barczysty i do swojego wzrostu odpowiednio zbudowany,(szeroka i potężna klatka piersiowa)ale nigdzie nie jest napisane że miał ciało jak kulturysta!
To Arni w tej roli wypaczył wszystkim komentującym gust i ciągle porównują Momoe do niego.A sam Momoa jest odpowiednio wysoki i barczysty co do objętości bicepsów ujdzie w tłoku tak źle z nimi nie jest.Conan mięśnie miał wyrobione od machania mieczem i toporem a nie dźwigania ciężarów na siłowni,czy obracania kamieni młyńskich jak na filmie z 1982 r.pokazali.A co do aktorstwa widziałam gościa w Stargate Atlantis i jest moim zdaniem lepszym aktorem niż Arni był kiedykolwiek,a co do wyglądu fizjonomii no idealny Conan to on nie jest,ale znowu dawanie do tej roli napakowanego bez jakichkolwiek umiejętności aktorskich to by było już przegięcie.Arni jest jeden i następnych nędznych następców nie potrzebuje zwłaszcza ze Rolf Muller też grał Conana i wypadł żałośnie podobnie jak cały produkt w którym zagrał.
A co do historii dobrze że do filmowego pierwowzoru nie podobny,bo tamten scenariusz to była porażka podobnie jak cała fabuła,a co do samej ekranizacji (niekoniecznie tej) tylu ludzi narzeka na to ze film absolutnie nie powinien być nadmiernie podobny do książki bo nie chcą oglądać czegoś takiego chcą orginalny scenariusz i widzieć tzw."wizję reżyserską"to w czym problem?Choć co do 3d się zgadzam to przegięcie zbędne i tylko psujące film.

ocenił(a) film na 5
szarit

A nie, Conan miał mięśnie wyrobione od kowalskiego miecha, bo pomagał swojemu ojcu w pracy w kuźni. Jakie mięśnie ma kowal, można zobaczyć nawet dzisiaj. Po prostu naturalnie wielki chłop, który dużo je i ciężko pracuje ma wielkie mięśnie, przyroda. Poza tym, nieraz sam Howard pisał o jego szerokich barach, ogromnym wzroście i niespożytej sile. Więc wyglądał z pewnością bardziej jak Arnie, a nie ten chuderlawy Hawajczyk. Na pewno znaleziono by jakiegoś uzdolnionego aktorsko kulturystę, nie gadaj, że to niemożliwe, wystarczyłoby poszukać po świecie.
Po prostu ten facet jest jakiś taki zbyt mikry, jak by to powiedzieć, zbyt pospolicie wyglądający, jak na Conana. W życiu nie uwierzę, że on byłby w stanie sprostać rzeczom, których dokonał Conan, w stylu rzucania ludźmi po kątach, przeżycia ukrzyżowania i stawiania czoła ogromnym bestiom.
O wiele lepiej by było, gdyby historia była bardziej na podstawie książek, takie moje zdanie. Jeszcze żadnego filmu nie było, który by się książek trzymał. Ta historia nie ma praktycznie nic wspólnego z życiorysem Conana, podobnie, jak te stare filmy z Arniem, może jakieś średnio rozpoznawalne motywy się znajdą.
Chętnie bym sobie obejrzał coś, w czym rozpoznałbym miks opowiadań. A z tym narzekaniem na podobieństwa do książki, to nawet, gdyby którąś wzięli na żywca, to pewnie i tak nikt by się nie przyczepił. Kto na dobrą sprawę zna opowieści o Conanie? No?
Prywatnie nie znam nikogo, kto by miał o tym jakieś pojęcie, bo ludzie po prostu książek nie czytają, a na dodatek te stare książki nie były wydawane od ponad 20 lat.
Ale i tak nie mam za złe, że film powstanie, bo jest nadzieja w tym, że na nowo rozbudzi popularność Conana, tak, jak to się stało w latach 80tych. No i wyjdzie parę książek, bo te stare, które mam, już się zupełnie sypią.

Bodzepor

Prywatnie to ja znam moją mamę i siebie ,ale masz rację chyba mało kto czyta/ł ogrinalnego Howardowskiego Conana w realu,tylko najczęściej podróby ,a ilu ludzi czyta do dziś ciężko stwierdzić ale marzenie że ktoś wreszcie sfilmuje porządnie Conana pozostaje marzeniem no chyba ze jako animacja a tak z ciekawości ten film Czerwone ćwieki powstał w ogóle czy tylko istnieje w strefie marzeń fanów?
Co do muskulatury w kuźni pracował do 15 roku życia potem wyruszył w świat wiec raczej nie miał mega wyrobionych bicepsów i tricepsów,a muskulatura Arniego mi po prostu nie pasuje do Conana.Inne są mięśnie gościa co ćwiczy na siłowni inne takiego co podnosi ciężary,a inne takiego co macha łapami z obciążeniem(np.kopie rowy,czy dźwiga w rączkach młot pneumatyczny) nawet w kwestii barków i ramion wygląda to inaczej,różny rodzaj ukształtowania mięśni nie wykluczam ze jedzenie ma wpływ Conan był raczej na diecie "Kwaśniewskiego" więc był nie tylko wysoki ale i chudy choć miał solidny kościec,wcale jego mięśnie nie musiały być jakoś ogromne bo ilość białka w diecie odpowiednio dawała mu siłę bez mega wielkości.Dla mnie raczej najbardziej pasowałaby mi sylwetka jakiegoś zapaśnika niż kulturysty,a z talentem aktorskim no oni go raczej nie mają,łatwiej znaleźć aktora co ma hobby kulturystyka niż na odwrót,a swoją drogą szkoda że do tej roli nie zatrudnili Jareda Padaleckiego myślę że by pasował choć też pewnie wielu twierdziłoby że za chudy za słabo umięśniony.A co do Momoy we fragmentach tragicznie nie wypada poczekam na ocenę aż zobaczę ten film.

ocenił(a) film na 5
szarit

Masy pakera jak Arnold pewnie by nie zdołał utrzymać, a pewnie takiej nawet by nie miał, bo ona była sztucznie uzyskana anabolikami, ale raz naturalnie wyrobione mięśnie zostają, zwłaszcza, jeśli człowiek nadal ćwiczy, tylko sylwetka trochę się zmienia. Wszystko zależy od tego, jakie kto ma naturalne predyspozycje i jaką ma dietę. Prawdopodobnie Conan wyglądałby mniej więcej jak Pudzianowski obecnie.
Tak, czy tak, Momoa nie pasuje do mojego wyobrażenia o Conanie, nie chodzi tu nawet o mięśnie, ale cały jest taki jakiś zbyt mikry, abym uwierzył w jego nadludzką siłę, a taką właśnie dysponował Conan. Powinienem sobie pomyśleć: No, temu nie podskoczę. A on jakoś żadnego wrażenia na mnie nie robi.
A co do ćwieków, to już trochę zakrawa na żart, słyszę o tym filmie od jakichś 8 lat i tylko przekładają datę premiery, więc pewnie można go już zamieść pod dywan.
W ramach pocieszenia zobacz sobie taki filmik (miał być ponoć serial, ale zrezygnowali) Korgoth of Barbaria - można się trochę pośmiać.

Bodzepor

O matko z Pudzianem przesadziłaś przecież to mega paker i nawet wolę nie wiedzieć jakich metod używał by tak wyglądać bo naturalnie nie da się czegoś takiego wyrobić,nawet obecny Pudzian dość daleki jest od normalności i realności.No obronę Momoy powiem że jednak zwiększył masę mięśniową co do tego jak wyglądał jeszcze parę lat temu ale na efekty poczekam do film.Mnie się Conan kojarzy prędzej z kimś takim http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.diariodeumjuiz.com/wp-content/uplo ads/2007.09/lutalivre.jpg&imgrefurl=http://www.diariodeumjuiz.com/%3Fp%3D449&usg =__qoiPCGqTUdLFiVmJev4Nq8JLIh4=&h=533&w=411&sz=28&hl=pl&start=72&zoom=1&tbnid=re MrBpsJVd5JMM:&tbnh=166&tbnw=90&ei=pS0jTo7_I8PMsga80ImRAg&prev=/search%3Fq%3Dluta %2Blivre%26hl%3Dpl%26sa%3DX%26biw%3D1366%26bih%3D653%26tbm%3Disch&itbs=1&iact=hc &vpx=167&vpy=256&dur=3269&hovh=256&hovw=197&tx=104&ty=179&page=5&ndsp=19&ved=1t: 429,r:12,s:72&biw=1366&bih=653 .A co do ekranizacji nadal uważam że najlepsze rozwiązanie do serial animowany wszystkie opowiadania i powieści jakie napisał Howard to najlepsze rozwiązanie bo chyba nie ma takiego aktora co by wszystkich zadowolił w tej roli.

ocenił(a) film na 4
szarit

Pudzian mocno schudł ostatnimi czasy i nie jest już takim pakerem.
Mi też się ten Hawajczyk w roli Conana nie widzi. Końcowy efekt jest w zwiastunie, więc już inaczej nie będzie wyglądał. Ja to bym bardziej widziała jakiegoś dwumetrowego faceta z potężną muskulaturą, niewiele mnie obchodzi, czy naturalne by to było, czy też nie. Conan ma budzić respekt i tyle, a ten Momoy jest jakiś taki niewydarzony. Już to widzę - on mówi: Jestem Conan z Cymerii, a ludzie na to: Tjaaa, jasne.
Czytałam kiedyś książki mojego ojca o Conanie i tam Conan walczył z masą jakichś supersilnych monstrów, które normalnego człowieka rozszarpałyby na sztuki, a on z nimi wygrywał dzięki swojej sile. Więc musiał to być wielgachny chłop z łapami jak konary, a nie takie chuchro.
W moim odczuciu, Momoy mógłby co najwyżej być giermkiem Conana.

ocenił(a) film na 7
VolfinaDeVolf

Momoa mały? 193 cm to mało? Arni ma 188 cm...

ocenił(a) film na 7
axsas

Momoa mały? 193 cm to mało? Arni ma 188 cm...

Zresztą same bicepsy to nie zawsze równają się sile. Są 2 rodzaje włókien mięśniowych, przy odpowiednich ich proporcjach człowiek z mniejszymi mięśniami może być silniejszy od napakowanego, ale to zależy tylko od genów. Gdyby Arnold ze swoimi mięśniami rzeczywiście walczył padłby tak szybko jak Pudzian z Silvą bo nie byłby w stanie dotlenić mięśni. Jason wygląda naturalniej jako wojownik.
Przepraszam za 2 post z rzędu, ale edycja zawiodła...

axsas

Niektórzy eksperci od wyglądu tego nie wiedzą myślą że ze 2 metry wzrostu i ze min.120kg to "idealny" Conan.
Gdy Howard wymyślił tą postać to średnia wzrostu dla mężczyzny wynosiła w tamtych czasach 165cm,wystarcza 190cm by być gigantem na tle reszty proporcjonalnie zbudowanym,o prawidłowym umięśnieniu.

ocenił(a) film na 5
szarit

A co to kogo obchodzi, czy Conan by się nie dotleniał, czy by się dotleniał, albo jaka była średnia wzrostu kiedyś tam. Też uważam, że Conan powinien być wielkim chłopem, z potężną muskulaturą i paskudną gębą dzikiego barbarzyńcy. Coś, jak Nathan Jones, tylko z długimi włosami i cały pokryty bliznami, bo Conan musiał być ostro pokancerowany. Popatrzysz na takiego i od razu myślisz, że lepiej mu w drogę nie wchodzić, bo ci łeb ukręci.
A ten cały Omuma wygląda jak wymuskany, dobroduszny pedał i tyle. Teraz wszystko robią pod ogłupiałe fanki zmierzchu, koleś ma brodzić we krwi, ale makijaż mu się nie może rozmazać.

Giuseppe_Baldini

Ten steryd długo by na polu bitwy nie wyciągnął bo by mu kondycji zabrakło esteto.Zrozumcie że duże mięśnie to dużo energii a jak za mało tlenu to są g..warte bo co z postury Pudziana jak by nie wytrzymał 30 minutowej bitwy w kolczudze z mieczem w garści bo kondycha nie ta..,nie mówiąc o pływaniu do brzegu po bitwie po zatonięciu statku,bo utopiłby się z taką masą(nawet jakby zdjął wcześniej kolczugę) ale rozsądek widać zanika,a złudzenia bajkowe są jak widać są silniejsze.A co do fizjonomii Conana był przystojny bo kobiety same mu do łoża wchodziły więc wyglądać jak nedarl raczej nie mógł a blizn w lekturze też nie uwidzisz gdzieś ty takie fantazje znalazł?.

ocenił(a) film na 5
szarit

Heh, to chyba by musiał mieć dobrego chirurga plastycznego, skoro była masa takich przypadków, że ostro obrywał. Czytałem ze 3 książki Howarda o Conanie i pełno tam było opisów, jak to miał pełno ran po starciach. A w innych były opisy, że miał pełno blizn, musiałaś niezbyt uważnie czytać.
Tak, czy inaczej, gówno mnie obchodzi, ile by tam wytrzymywał z posturą Pudziana, Conan miał ,,zwierzęcą witalność" więc mógł równie dobrze biegać, skakać, latać, pływać, w bitwie, w rzezi wypoczywać. Zwisa mi to. Conan ma być dwumetrowym bykiem z łapą jak pień drzewa, a nie jakimś lalusiem, co wygląda jak emo model z reklamy męskich gaci.
Po prostu tu nie pasuje, on by się bardziej nadawał na jakiegoś Księcia Persji. Opis Conana to wypisz wymaluj jakiś germańsko-nordycki paker, więc facet pokroju Schwarzeneggera byłby do roli doskonały, a Omuma to jest śmiech na sali i tyle w temacie.

Giuseppe_Baldini

Eh widać że z mitomanem ciężko dyskutować..Howard o ile pamiętam nie opisywał blizn Conana co do innych naśladowców nie wiem bo ich nie czytam.

ocenił(a) film na 5
szarit

Ej, dlaczego go obrażasz, przecież ma rację.
Proszę bardzo fragment ,,Królowa Czarnego Wybrzeża":
,,Szyper znał się na ludziach. Jedno spojrzenie na mroczną, pokrytą bliznami twarz, zastygłą teraz w gniewie, i szybko rzucił komendę, (...), by statek od brzegu odepchnąć."
Z tego, co pamiętam, to w wielu miejscach Howard pisał o bliznach Conana, więc Giuseppe ma słuszność. Conan z pewnością piękny nie był (wg. dzisiejszych kanonów urody, a raczej wydepilowanej zniewieściałości), a jeśli kobiety pchały mu się w ramiona, to z pewnością nie dlatego, że był jakiś elfom podobny, ale dlatego, że był chłopem z krwi i kości. Przypominam, że utwory te powstawały przed wojną, a wtedy inaczej rozumiano archetypowy wzorzec ,,prawdziwej kobiety" i ,,prawdziwego mężczyzny".

Bodzepor

Nie wiedziałam że pojęcie "mitoman"jest obraźliwe wszyscy co lubią i kochają fantasy są do pewnego stopnia mitomanami w końcu fantasy to baśnie dla dorosłych,ja też tylko są różne poziomy tego stanu.A co do Conana właśnie dla tego uważam że był przystojny bo inaczej mało która poszła by z własnej woli z poznaczonymi bliznami gdyby urody mu brakowało,zwłaszcza ze Conan groszem nigdy nie śmierdział wolał sakwę ze złotem,mięso i wino niż skrzynię złota czy innego bogactwa,i dobrego konia ale dziewczyna z nim pojechała nie jedna na końcu nie jednego opowiadania i raczej nie dla złota....A pojęcie "prawdziwego mężczyzny"możesz podać definicję?

ocenił(a) film na 5
szarit

Mitomania, skłonność do patologicznego kłamstwa, przeważnie w celu osiągnięcia korzyści lub przedstawienia się w lepszym świetle. Przeważnie występuje u psychopatów histerycznych - jeśli to nie jest obraźliwe, to mów mi pastorze.
A, jako się rzekło, wtedy uważano, (chodzi tu zwłaszcza o USA) że mężczyzną jest taki twardy koleś, coś w rodzaju pokrytego kurzem kowboja. A jeśli mówimy o Conanie, to kobiety nie szły z nim dlatego, że był ładniutki, przyciągał je jego zwierzęcy magnetyzm i siła. Nieraz pisano, że kobiety czuły się przy nim bezpiecznie, a on w stosunku do nich był opiekuńczy i troskliwy (aż mu się nie znudziły), chociaż prywatnie był z takich, co nie ma przebacz.
Jeśli tego sama nie czaisz, to nie wiem, jak ty te książki czytałaś, przecież to z nich wynika samo przez się.

Bodzepor

Ok masz rację przepraszam ale to było niechcący chodziło mi tylko o ludzi co kochają mity,i całą szeroko pojmowaną fantastykę i czasem mają problem z rozróżnieniem fikcji książkowo-filmowej od rzeczywistości.

Bodzepor

Co do Conana jesteś mężczyzną i jako taki nie rozumiesz do końca psychiki naszej kobiecej.Howard tworząc Conana połączył angielskiego dżentelmena z amerykańskim z lat 20-30 zeszłego wieku,wg swojego wzorca stworzył swój ideał,ale umieścił gościa w świecie bardzo starożytnym częściowo wzorowanym na starożytnym Rzymie ,Grecji,Dworze sułtana,Persji i nie tylko ale także na germańskich i celtyckich ludach jako podstawę,czyli dość różnych epokach na dobitką zrobił go barbarzyńcą wśród tych cywilizacji ale ze zdolnością i łatwością do przyjmowania wiedzy.Kobiety z którymi Conan miał do czynienia to nie były kobiety z gminu czy ze wsi poza niewolnicami które za nim wręcz szalały,ale bardzo często księżniczki i inne arystokratki.W świecie starożytnym to ojciec lub brat decydował o życiu córki/siostry do wydania ją za mąż,a później jej mąż.Zwróć uwagę że Conan miał u kobiet powodzenie także u mężatek nie jedna historia o jego przygodach zaczynała się jego ucieczką przed wściekłością zazdrosnego męża lub z powodu pozbawienia go życia,a nawet od skazania na wyprawę bez powrotu przez tatusia nie jednej księżniczki na której jak widać zrobił niebagatelne wrażenie nie tylko swoją bitnością.Na pewno masz rację ze dobrze traktował kobiety,był dla nich na pewno miły i opiekuńczy.Właściwie jedyne kobiety co pozbawił życia to były czarownice lub inne hetery chcące go zabić czyli był jak najbardziej usprawiedliwiony.Po prostu musiał mieć coś więcej niż ciało twarz też mimo blizn.Blizny szpecą,ale nie wszystkie a takich co by go szpeciły widać nie miał,nos i uszy miał na miejscu,a to że przybierał groźny wyraz twarzy wcale nie znaczy że dla kobiet też.Zwróć uwagę że te na które trafił w nieciekawych sytuacjach raczej z krzykiem na jego widok nie uciekały by się potem do niego przekonać co jednak o czymś świadczy.Po za tym pojęcie męskiej urody u kobiet współcześnie jest bardzo zróżnicowane i nie zawsze zgodne z tym co chce widzieć i wiedzieć mężczyzna i nie mam tu na myśli metroseksualnych facetów.W sumie Conan raczej brody nie nosił a kobiety nie lubią zarośniętych facetów choć w niejednej kulturze brak zarostu jest brakiem męskości a w naszej dzisiaj słyszałam jak nazwano jednego kloszardem miło ładnej zadbanej brody ot takie czasy.Co do rysów twarzy zdziwił byś się ale kanon to co podoba się kobietom jest bardzo szeroki a co do zwierzęcego magnetyzmu to pamiętaj że feromony i dzisiaj są decydujące o czyjejś atrakcyjności seksualnej a nie tylko dawniej pod tym względem nic się nie zmieniło.

szarit

Sorki, zmylił mnie twój "męski" nick

szarit

Szarit, z tym rzucaniem się kobiet w objęcia Conana to nie przesadzaj. Jestem z tobą, ale piszesz o tym tak jak gdyby to była autentyczna postać. Tu nie należy za bardzo przykładać logiki, czy też kobiecego myślenia. Te księżniczki, nie księżniczki i Conan to tylko i wyłącznie efekt takiej a nie innej pisarskiej konwencji. I gdyby miał nawet garba plus drewnianą szczękę to i tak by za nim szalały, bo w takich książkach tak właśnie jest.

Nick_filmweb

Sorry ale konwencja bohatera jakiego stworzył Howard wyklucza faceta z garbem Conan miał być idealny i na swój sposób był.Pamiętaj że my kobiety marzymy o takim macho jak Conan,a za mężów bierzemy takich co dobrze zarabiają i siedzą z nami w domu no chyba że lubimy chodzić na zabawy i przyjęcia...
A moja ksywka o paradoksie wcale nie jest męska to tylko nieco zmodyfikowane imię żeńskie z kultury dawno już zapomnianej(inna pisownia i nieco forma)

szarit

To prawda ,Howard nigdy nie wspominał o żadnych bliznach na twarzy ,to Cormac pasował do opisu kolegi Giuseppe Bergamana.

ocenił(a) film na 5
Ottiss14

Kuźwa, co pierdzielisz za bzdury, skoro wcześniej przytoczyłem fragment opowiadania Howarda, w którym jak byk stoi, że Conan miał pełno blizn na gębie. Denerwują mnie tacy głupi-mądrzy, co pojęcia nie mają zielonego, ale gadają tonem znawcy. ò_ó

ocenił(a) film na 7
Giuseppe_Baldini

Mi w życiu nie wyglądał na germańsko-nordyckiego pakera. Ma ciemniejszą karnacje i kruczoczarne włosy, a rysy twarzy mniej kwadratowe. Nie mówię, że Momoa idealnie pasuje, ale zdecydowanie lepiej niż blady blondyn Arni. Pamiętajmy też, że był zręczny (był złodziejem) a to nijak się ma do pakera.

ocenił(a) film na 5
axsas

On musiał być początkowo blady, miał karnację coś jak Finowie, albo inny północny lud, bo przecież Cimmeria leżała na mroźnej północy, dopiero później, podczas wędrówek się tak zjarał. Arnie też był przecież mocno zjarany do roli, jedyny szczegół stanowiły włosy, które powinien mieć całkiem czarne. A w książkach co chwila piszą, jaki to Conan nie był ogromny, jakie to miał potężne węzły mięśni ramion i nóg i jaką to nie miał wielką klatę i szerokie bary. To już bardziej widzę w tym opisie Arniego, niż tego emowatego Hawajczyka. Tak, jak on, to każdy może wyglądać po paru tygodniach siłki. Conan powinien być wręcz tytaniczny, a ten tutaj? No żal dupę ściska i tyle...

Giuseppe_Baldini

Czytam was i w pełni zgadzam się z szaritem. Trudno tu cokolwiek dodać do tego co napisałeś. Kompetentnie i widać, że znasz się rzeczy.

Większość podaje jako matrycę dla Conana, film z Arnim. Dla mnie tamte filmy wcale pod tym względem nie są idealne, szczególnie istny gniot pt: "Conan - The Destroyer". Tego dzisiaj nie da się zwyczajnie oglądać. Owszem, "Barbarzyńca" był naprawdę jak na swoje czasy filmem naprawdę niezłym, jednak sam wygląd Conana, vide, majtki z królika, no dajcie spokój. Rozumiem powoływanie się na opowiadania Howarda ale, u Boga ojca nie stawiajmy Schwarzeneggera za wzór tej postaci! Arnold, bądźmy szczerzy, aktorem był i jest? żadnym. Jego muskulatura w Conanie, tak jak pisał Szarit była w pełni współczesna i jechała kulturystyką na mile. Conan kulturystą nie był, skoro już piszemy o niuansach to bądźmy też drobiazgowi.

Momoa raz, że w "Grze o Tron" moim zdaniem pokazał sporo co potrafi, dwa, owszem, chciałbym mieć jego muskulaturę a gwarantuję, że nie jestem żadnym ułomkiem, trzy, wygląda estetycznie i dziko jednocześnie. Mnie to absolutnie nie razi, co więcej, doskonale rozumiem producentów, którzy chcą aby ten film oglądały również kobiety. W tym znaczeniu, Momoa to nie żaden laluś, tylko zwyczajnie przystojny facet, a to, że literacki Conan do pięknych nie należał, to nie przesadzajmy. Ten film nie jest wierną ekranizacją prozy Howarda.

Póki co, zajawki filmu w postaci posterów i kolejnych zwiastunów bardzo mi się podobają. Widać i bardzo dobrze, że nie ma mowy o filmie dla młodzieży. Film zapowiada się na dosyć ostro brutalny, choć niech nikt nie oczekuje jakieś "piły" czy innego barachła.
Jest brutalnie, dziko, są fajne laski, jest super skur....syn, do tego świetnie nakręcone walki i aktor grający Conana, będący naprawdę dobrym wyborem. Czego chcieć więcej?

Dla narzekających polecam ten zwiastun. Moim zdaniem zrywa beret.
http://www.cinemablend.com/new/Watch-The-First-Scene-From-Conan-The-Barbarian-25 756.html

Nick_filmweb

Giuseppe_Baldini, zaręczam ci, że tak jak Momoa nie wyglądałbyś po pół roku na siłce, nie mówiąc o paru tygodniach. Za dużo przeczytałeś opowiadań Howarda bo w cuda wierzysz:)

ocenił(a) film na 5
Nick_filmweb

Ja już w tej chwili dobrze wyglądam, bo chodzę od paru lat na karate, tylko jestem bardziej żylasty, bo przy tym, co robię, taka sylwetka jest lepsza. Znam kolesi, którzy chodzili na siłownię i ostro trenowali, jedząc po prostu konkretnie i mieli bardzo dobre efekty po 2 miesiącach.
Z odpowiednią dietą, reżimem treningów, obejmującym pracę po kilka godzin dziennie pod okiem fachowca, wyglądałbym nawet lepiej niż Momoa w ciągu 8 - 10 tygodni. Takie są fakty i to żaden cud.
Możesz sam sprawdzić, tylko rusz dupę sprzed komputera, to wiele rzeczy, które uważasz za niemożliwe ci się urzeczywistni.

Giuseppe_Baldini

No właśnie Conan moim zdaniem miał posturę raczej jak mistrz karate czy muy thai po kilkunastoletnim treningu a nie jak Arni i inni kulturyści.

Giuseppe_Baldini

Momoa nie jest idealny ma zbyt azjatyckie rysy a zaledwie znośny,ale zgodnie z opisem Conan miał ciało opalone na brąz,grzywę czarnych włosów i błękitne palące jak ogień oczy co nijak ma się do Finów czy innych ludów północy .Najbliżej mu z tym typem do Irlandczyka czy innego Celta lub Bryta.Owszem pisze że wielki z niego chłop jako nastolatek miał ponoś 182 cm wzrostu,ale mężczyźni (i nie tylko)na wzrost rosną zależnie od odżywienia a w tamtym czasie było z tym średnio trzeba było polować by się najeść,a dieta Conana to mięso i wino co mogło go zrobić wysokim i barczystym(dużo białka),ale dość chudym i węźlastym co mogło sprawić że mięśnie miał świetnie zarysowane ale raczej nie takie jak Arni to po prostu byłoby nierealne.
Howard opisuje Conana nieprecyzyjnie.Raz pisze że miał imponujące węzły mięśni nie precyzując jakie to mięśnie,opisuje że był wielki niemalże gigant ale znając realia wystarcza że miał 190cm i już był mega wielki na tle mu współczesnych do tego solidny kościec ,proporcjonalna do wzrostu budowa i muskulatura ale i imponująca sprawność fizyczna i zręczność.Jako spec od wspinania się po skałach,wieżach i innych budynkach które okradał,akrobatycznych skokach po dachach itp.akcjach,miał na pewno bardzo harmonijną muskulaturę co wyklucza gigantyzm,bo jak raczej wiadomo giganci mają problem z odpowiednią koordynacją ruchową stąd nie mógł mieć więcej niż 195cm powyżej tego wzrostu u białych ludzi jest niestety,ale problem z tymi elementami,a Conan był silny ,sprawny zręczny ,szybki,świetnie umięśniony do tego mistrz szermierki,no po prostu ideał jakich nawet dzisiaj ciężko znaleźć na dobitkę odporny na urazy co wyklucza wzrost powyżej 195cm,sorry ale takie są dzisiejsze i raczej nie tylko dzisiejsze realia i możliwości fizyczne białego człowieka.a postać książkowa to tylko marzenia autora,pogódźcie się z tym ludzie.

szarit

Ja wszystko rozumiem. Wytłumacz mi tylko w jaki sposób, pół Amerykanin, pół Hawajczyk może mieć azjatyckie rysy? Tego nie rozumiem.

Nick_filmweb

Hawajczycy to Polinezyjczycy a Polinezyjczycy to lud austronezyjski wywodzący się jak sądzą fachowcy z Tajwanu czyli Azji a sama Polinezja leży właśnie na obszarze częściowo o tą Azję zahaczającym.Do tego nie jest tajemnicą że wielu Chińczyków i Japończyków żyje właśnie na Hawajach i doszło do częściowego wymieszania tych narodów w różnych co prawda stopniach ale zawsze.Jakby nie patrzeć dzisiaj ludność Hawajów to jest jedna wielka mieszanka różnych narodów ras i kultur.No i sam Momoa ma jednak wyraźnie azjatyckie rysy twarzy że wystarczy raz na niego spojrzeć by wiedzieć że to nie jest biały człowiek,a przynajmniej nie w pełni.

ocenił(a) film na 5
szarit

A bohater filmowy urzeczywistnia marzenia każdego z nas. Ogry, smoki i inne wynalazki też nie są prawdziwe, ale to nie zmienia faktu, że można je wyczarować na ekranie. Podobnie jak gigantycznego wojownika, który będzie bez zmęczenia rozwalał całe armie. I wcale nie muszę się zastanawiać, czy on by faktycznie tak dał radę zrobić, czy nie.
Conan ma być zajebisty, bo w końcu jest herosem i jak heros ma wyglądać. A Omuma w tym kontekście wypada żałośnie. Tyle. Dziękuję za uwagę. Dobranoc.

ocenił(a) film na 6
Giuseppe_Baldini

Nie wiem czy bardziej zależy mi na muskulaturze Conana czy na walorach aktorskich, Każdemu Conan kojarzy się z maksymalnie napakowanym "gorylem". Dlatego Arni był dobry w tej roli lecz tylko wizualnie bo aktorsko wypadał tragicznie. Trudno stwierdzić jaki będzie Momoa ale poczekam z oceną aż filmu nie obejrzę. W każdym razie wygląd ma całkiem "barbarzyński" i świetnie odegrał swoją rolę w Grze o tron (w której z brodą wyglądał jednak lepiej). Co do muskulatury to w porównaniu z poprzednikami wypada blado ale nie jest źle. Próbuję sobie wyobrazić w tej roli młodsze pokolenie naprawdę napakowanych aktorów i już jak wyobrażam sobie ich z długimi włosami to zbiera mi się na śmiech :) Pozdrawiam i miłego oglądania !

Klepi84

wydaję mi się jednak że obraz napakowanego arnolda bardzo mocno wrył się w głowę wielu ludziom - a szkoda. problem jest w tym, iż obecnie ludzie mając w głowie wzorce kulturystyczne, stawiają w umyśle zupełnie inne obrazy czytając o "gigantycznym, umięśnionym cymeryjczyku", niż howard, pisząc to niemal sto lat temu. tak więc problemu nie należy szukać w kontekście tego co i jak opisywał robert, i jakich znaków interpunkcyjnych używał - ale co mógł widzieć przed oczami w latach '20 i '30. a kogo mamy ? eugene sandowa ? bo na pewno nie arnolda czy markusa ruhla. i nie ma tutaj pola do polemiki, jak już pomijamy kwestię pulp fantasy i wchodzimy na kwestię anatomii, że conan był potężny, wyżyłowany, szybki, wytrzymały, gibki, zwinny etc. etc. a do tego frytki i salwa z dwunastu armat. to jest też kwestia tematu który ktoś podjął - mianowicie nieznajomości literatury - i ludzie piszą "ma mieć 2 metry, 52 cm w łapie i ch... ! bo to conan, a jak conan to arnold nie ?".
a mnie w sumie pasi nowa wizja - arnold dostał szansę, zobaczymy jak się sprawdzi momoa - bo w tych kilku ujęciach w z "gry o tron" przełamał babarzyństwem wszystkie filmy o conanie jakie powstały. i tak to ma wyglądać - wygląda nienajgorzej (nie jest mikry, bez przesady), do tego jest szybki i zwinny.

co do conana i lasek - no tutaj trzeba dość ostrożnie wspomnieć o tym że howard miał z tym problemy i podejście conana do kobiet, oraz kobiet do conana, wiązało się z jego ukrytymi pragnieniami i marzeniami.








szarit

Ten facet ze zdjęcia wygląda na dobrego kandydata raczej do roli Kane'a z "Pajęczyny..." (tak zacząłem czytać ,genialnie rozpisane dialogi i postacie głębsze niż u Howarda!). Innym kandydatem idealnym z gęby i po trochę cięższym treningu jest on: http://www.youtube.com/watch?v=-0e_nXm2TZg
To taki mały offtop na temat Kane'a.

Ottiss14

Chodziło mi raczej o budowę ciała i muskulaturę ale faktycznie do zagrania Kana by pasował
a tu masz orginalną okładkę z Pajęczyny Utkanej w ciemności"
http://jonsibal.com/bpimages/frazetta_4.jpg
A tak na marginesie najlepsze są opowiadania ale skoro podoba ci się 1 tom zdaniem wielu najsłabszy z tego co napisał Wagner to znaczy ze reszta też ci się spodoba

szarit

Znam wszystkie grafiki Frazetty przedstawiające Kane'a. Powiem Ci nawet ,że na książce "Świat Roccanona" Ursuli K. LeGuin w moim wydaniu ,okładka również przedstawia Kane'a na dziobie statku ,a z tyłu co ciekawe jest reklama Pajęczyny ,właśnie z powyższą grafiką. Szczerze to dopiero przeglądając chomika ,natrafiłem na te brzydkie wydania o których wspominałaś.

Ottiss14

Frazetta,Vallejo,Royo który lepszy?Ja osobiście najbardziej lubię chyba jednak Vallejo ale pozostali dwaj też są wspaniali.No właśnie i pomyśleć że Amber chciał wydać całość z takimi pięknymi pracami a zostało nam takie coś...Te wydania z Ambera warto mieć choćby dla samej okładki są nawet małe różnice w tłumaczeniu na plus dla Ambera,ale książka w tym kraju dobrze się trzyma chyba tylko w wersji elektronicznej.

szarit

wszyscy wspaniali, po co wartościować. frazzecie i vallejo dziekujemy za weird fantasy; royowi dziękujemy za wspaniałe laski.

hand_painted_coffee

Ok chodziło mi o indywidualny gust znaczy którego lubisz najbardziej i jest twoim zdaniem najlepszy i najbardziej podobają ci się jego pracę, a nie o wartościowanie sorry za mało precyzyjnie się wyraziłam.

szarit

Widziałem "Pajęczynę" w twardej okładce w antykwariacie w Sopocie ,postaram się jeszcze to dorwać (zawsze jak coś mnie zainteresuje to chowam tak ,żeby nikt tego nie wygrzebał jeśli się nie przyłoży).
A tutaj cholernie ważna informacja ludzie ,PO WPROWADZA FASZYZM!!!!
http://samodzielniemyslacy.blogspot.com/2011/07/faszystowska-platforma-obywatels ka.html

Ottiss14

A ten pierwszy to okładka Do Pierścienia z krwawnikiem też z wydania Amberu http://pixhost.info/pictures/1312645 te z phantompress to strasznie ltandetne są w porównaniu z pracami Frazetty.

Ottiss14

kane wagnera jest dobry - to ta jedna fajna klika takich oldskulowych heroic fantasy, zanim heroic zaczął się kojarzyć z posttolkienowszczyzną

ocenił(a) film na 6
hand_painted_coffee

Scena z Gry o tron, można zobaczyć jak Momoa gra barbarzyńce :) http://www.youtube.com/watch?v=0HqdSjdtPAQ

Klepi84

no a jak, mega scena : )

hand_painted_coffee

po takiej scenie człowiek nie powinien mieć wątpliwości że Momoa będzie idealnym barbarzyńcą :)

no ale ludzie jak zwykle muszą sobie ponarzekać że aktor się nie nadaje hehehe
słynne polskie narzekanie

ocenił(a) film na 5
rbk23

A ty co, beznapletkowiec jesteś?

Giuseppe_Baldini

Beznapletkowcy: to co 2 Amerykanin zazwyczaj fundamentalny chrześcijanin ,plus pokaźna armia muzułmanów i ich braci czosnkojadów.Których to właściwie miałeś miałeś na myśli?

ocenił(a) film na 5
szarit

Aż taka jesteś otrzaskana w temacie? Fiuuu! Musiałaś prowadzić ekhm... dociekliwe badania.