PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=677008}
4,7 3,0 tys. ocen
4,7 10 1 3010
Company of Heroes: Oddział bohaterów
powrót do forum filmu Company of Heroes: Oddział bohaterów

Czy tylko mi sie wydawalo ze niemieckie czolgi to tak naprawde sowieckie tylko pomalowane np byl tam T 34/85 oraz
widzialem rowniez su-85 albo 100. Troszke mnie to zdemotywowało do dalszego ogladania

ocenił(a) film na 4
tomaszek48

...racja hehe pewnie zdobyczne spod Stalingradu...

ocenił(a) film na 2
Owenyeates

Teciak w wersji 85 jak i SU-85 to pojazdy któryh nie było jeszcze pod Kurskiem i upowszechniły się dopiero gdzieś wiosną 1944 :).

tomaszek48

filmu nie widziałem ale we wszystkich filmach niemieckie czołgi są odgrywane przez T-34 - w Szeregowcu Ryanie tez. Jedyny film który moze pochwalić się oryginalnymi czolgami to fińska Talvisota.

ocenił(a) film na 3
gutex0

"Jedyny film który moze pochwalić się oryginalnymi czolgami to fińska Talvisota."

Jakimi oryginalnymi ? Chyba nie tygrysem ?

Jeżdżących tygrysów jest 2 albo 3 sztuki ,ogólnie na świecie jest ich 7,ostatnio Niemcy jednego złożyli z zebranych części.

Kacapy sklaistrowały ostatnio dość wiarogodną replikę > https://www.youtube.com/watch?v=Wlv6iuLT6-s

klaczek20

a czy ja pisałem o niemieckich ale są T-26 i rosyjskie samoloty z epoki ( chyba I-16)

ocenił(a) film na 3
gutex0

A to spoko ,mój błąd.

Polecam też filmy

White tiger i Tali-Ihantala 1944 ,w tym drugim można zobaczyć walczące niemieckie stugi :)

ocenił(a) film na 5
tomaszek48

Liczbę sprawnych niemieckich czołgów można policzyć an jednej ręce, wiec używane sa rosyjskie.

ocenił(a) film na 3
tomaszek48

Nic ci się nie wydawało @:-) Wszystkie tam pokazywane to lipnie "podrasowane" T-34/85 (z armatą 85 mm), A nawet zobaczyłem działo samobieżne SU-85 - pewnie za Jagdpanthera robiło albo jakiego innego Hetzera - ŻAŁOSNE!!!

A co do tego braku pierwowzorów to nie do końca prawda. A poza tym to w wielu poważnych filmach (szczególnie w dzisiejszych czasach - w latach 60/70 to była norma, że T-34 robiły za wszelkie niemieckie czołgi) to nie było z tym problemu nawet jak trzeba było ich kilka na raz filmować. Kompania Braci... Szeregowiec Rian... itp.

Ale przecież to jakaś żenująca taniocha ten film... klaza C/D. Każdy wybuch to z komputera prymitywnie był wygenerowany taką techniką jak na początku lat 90 ubiegłego wieku. A o brakach "kadrowych" już nie wspomnę... nawet na statystów ich nie było stać!! Już na samym początku jaki idiota pozostawiłby jeden jedyny moździerz, w szczerym polu jedynie z obsługą trzech ludzi. Podkreślam że moździerz to broń bezpośredniego wsparcia piechoty więc działa zwykle na linii frontu... jeden żołnierz by wystarczył żeby taka "formację" zlikwidować w trymiga @:-)

ocenił(a) film na 4
tomaszek48

Niestety przykre to jest, że producenci idą na łatwiznę, licząc że przeciętny widz potrafi odróżnić czołg od roweru. Są jednak też tacy którzy mają jednak trochę większą orientacją , a co za tym idzie i wymagania. W rzeczywistości Niemcy faktycznie wykorzystywali rosyjskie zdobyczne czołgi lecz nie na froncie zachodnim lecz wschodnim. Logika wykluczała transportowanie ich na zachód skoro gorąco było tam gdzie wyłącznie je można było zdobyć. Miejmy nadzieję że nowsze filmy będą już częściej wykorzystywać technikę komputerową i Tygrysy będą wyglądały jak Tygrysy.