Zastanawia mnie jedna rzecz...skoro ten kwas w beczce rozpuszczał wszystko (nożyk plastikowy, taśma , a nawet i człowieka)w pare sekund to jakim cudem kwas nie rozpuścił beczki w której był? Przecież beczka była plastikowa i kwas powinien ją od razu rozpuścić. Ktos zna odpowiedz na nurtujące mnie pytanie?
A skąd wiesz z czego ta beczka była konkretnie? Nie dotykałeś jej, tylko przez ekran widziałeś.
Można produkować specjalne beczki, które wyglądają jak plastikowe, ale są z dużo mocniejszego i odporniejszego materiału specjalnie przystosowanego do opierania się żrącym właściwościom kwasu.