Końcówka była świetna. To było takie brutalne przejście z jednej rzeczywistości w drugą. Laska myślała, że zaraz się uratuje, ucieknie do cywilizacji, dostanie się do szpitala, zadzwoni do niej psiapsiółka i wypłacze się jej do słuchawki, a potem policja, media itepe itede.
A tutaj rzeczywiście. Inwazja. I skończyło się kur*a wygodne życie, ciepła woda w kranie i robota 8h dziennie. Wszystko się k*rwa skończyło - obcy zaatakowali Ziemię. To nic nie pozostaje, jak tylko walczyć.
No a Goodman zagrał oscarowo. Ta gra w Tabu, czy tam kalambury jakieś? To jak reagował na manipulowanie głównej bohaterki?
Która swoją drogą też grała mega inteligentną dziewczynę, taką z werwą, zupełnym przeciwieństwem przerażonych trusi z thrillerów.