Film był reklamowany jako bazujący na materiałach często nieupublicznianych. Jak osoba zainteresowana tą tematyką powiem, że 99% zdjęć nie jest mi obce, a jak wynika z filmu, Alianci mieli godziny filmów z wyzwalaniu większości obozów. Czemu te filmy do dziś leżakują na półkach? Poza tym tej produkcji ciężko się skupić na wyborze motywu przewodniego - nie wiadomo, czy to film o filmie, czy o wyzwoleniach. Reżyser chyba chciał złapać dwie sroki za ogon. Co do tuby propagandowej - bardzo daleko mi od antysemityzmu i szukaniu teorii spiskowej, ale polecam wsłuchać się w ton narracji tego filmu. mamy więc Żydówkę, która mówi, że nie chce wracać po oswobodzeniu do Polski, bo tyle złego ją tam spotkało - kontekst dla przeciętnego Smitha jest dosyć przewidywalny. Mamy także twierdzenie, że Holocaust to cierpienie za wiarę ( w domyśle judaizm). Autor chyba nie wie, że spora część zgładzonych Żydów nie miała nic wspólnego z wizerunkiem ortodoksyjnego Żyda z pejsami, a tym samym ginęli z powodów rasowych, a nie religijnych - niby bez znaczenia, niemniej jednak to tak naprawdę fałszowanie historii. Z filmy wyłania się obraz, jakoby to w obozach ginęli i więzieni byli tylko i wyłącznie Żydzi - przypomnę, że są środowiska, której ta wersja wydarzeń jest bardzo na rękę.
Zydzi nie gineli z powodów rasowych (mamy cztery rasy: biała, zolta, czerwona i czarna, Zydzi naleza do rasy białej czyli dokladnie takiej jak ich oprawcy) ani tez z religijnych. Zydzi gineli z powodów ekonomiczno-historycznych.
Mówiąć "rasa" miałem na myśli bycie właśnie Żydem - wybacz błąd, będący niejako skrótem myślowym. Czy ginęli z powodów ekonomicznych? Nie powiedziałbym tak. Historycznych? Rozwiniesz?
Wybacz, ale nie. :) Znajac specyfikę Filmwebu, to roztrzasanie tematu tutaj spowodowałoby rzeż, na miare tej z filmu Polańskiego, a podejrzewam ze tego obydwoje wolelibysmy uniknąc. ;) Jest sporo rozsadnych zrodel, w sieci rowniez, na temat korzeni antysemityzmu - warto się wgłębić, jesli Cie to interesuje.
Masz raję, bardzo wielu tu niedouków, nieraz z tytułami akademickimi. Tak to jest, jak się bierze swoje emocje, poglądy i światopoglądy za miernik faktów.Przecież nie jest żadną tajemnicą (choć sprawą niewygodną dla narracji wiodącej), że przez pierwsze dwa lata wojny żydzi współpracowali z Niemcami, tak tam jak i tu. Morderców niemieckich (ale nie przykrytych słowem naziści) zawsze i wszędzie należy nazywać po imieniu. Poza wierchuszką żyli sobie potem długo i szczęśliwie w Reichu, USA, Brazylii itd. Kto natomiast pokaże film o wyzwalaniu obozów sowieckich?
Zatem jesteś antysemitą bez poznania żadnego Żyda, gratulacje. Wymieniłeś przy tym większość teorii spiskowych na ich temat. Polecam poczytać wiarygodną historiografię a potem zacząć się wypowiadać na forum.
Przepraszam, ale muszę się wtrącić. Pojęcie rasy jest z założenia raczej rasistowskie. Nie będę rozwijać tematu, bo to portal filmowy, a nie antropologiczny, biologiczny czy zajmujący się genetyką.
rasistowskie jest nie pojęcie rasy czy wyróżnianie ras (w tym człowieka, co zgodne z nauką), a głoszenie tez o nierówności ras
Pojęcie rasy nie jest tak proste. Na przykład rasa biała jest zróżnicowana. Na przykład: większość Polaków to rasa kaukaska, natomiast Irlandzycy są w większości rasy celtyckiej. Tak więc jeśli Irlandzyk lżyłby Polaka to jest to w istocie rasizm.
Rzeczywiście w kilku miejscach komentarz sprawia, że włącza się lampka ostrzegawcza. Pokazane i skomentowane są jednak np. głowy polskich więźniów, więc nie można powiedzieć, że film neguje ofiary wśród innych nacji. Odniosłem wrażenie, że wycięte zostały spore fragmenty materiału i być może stąd jego wydźwięk pozostawia wiele do życzenia.
Akurat kwestia kontekstu dla braku chęci powrotu do Polski niekoniecznie musi wiązać się z działalnością Polaków; to w moim odczuciu jedynie osobisty stosunek (i decyzja) postaci do kraju jako miejsca życiowej tragedii - związanego z obozem. Dla równowagi autorzy mogliby przedstawić kogoś, kto chciał wrócić (zostać).
Tak,trochę niefortunna wypowiedź tej pani, która sprawia wrażenie, że Żydzi w Polsce cierpieli jak za czasów okupacji niemieckiej. Do tego bardzo mało informacji, że w obozach obok Żydów ginęli też Polacy (etnicznie), a właściwie w większości Polacy, ponieważ Żydzi byli obywatelami polskimi.
Niefortunna wypowiedź? Przecież dla każdego w miarę wrażliwego człowieka jest oczywiste, że ktoś, kto w danym miejscu, kraju w tym wypadku, przeżył koszmar, będzie chciał z niego uciec. Tylko po to, by łatwiej zapomnieć o traumie. Gdy ktoś uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu, a był za kierownicą, ma potem duży problem, by znowu zasiąść za kółkiem.
Dlaczego mamy aż tak wielkie kompleksy jako naród, iż musimy do wszystkiego dorabiać ideologię i węszyć antypolskich spisków?
Słyszysz dzwon, ale nie wesz, w którym kościele dzwoni. Gdybyś obejrzał film zanim zabierzesz głos, wiedziałbyś że kobieta ta była oswobodzona z obozu znajdującego się na terenie Niemiec, a nie Polski, więc trafiłeś kulą w płot ze swoimi pseudownioskami.
Obejrzała, kobietą jestem.
A skąd się wzięła ta kobieta w obozie, gdzie mieszkała wcześniej? Była wcześniej mieszkanką Polski czy Niemiec? Jeśli Polski, to oczywiste, że jej trauma obejmowała również kraj, w którym została po prostu złapana. Ba, nie zdziwiłabym się, gdyby mieszkając w USA, nie chciała już w ogóle wracać do Europy, która kojarzyła jej się z wojną i koszmarem.
Moja diagnoza - chorujesz na dość powszechne schorzenie u nas "Polaka - Chrystusa narodów"... To nie jest film o Polakach. To jest film o Holocauście. Kropka
Totalne pudło - od wyżej wymienionej postawy dzielą mnie lata świetlne, stąd też moje zdziwienie, gdyż nieobiektywizm wylał się z tego dokumentu oceanem. Dwie kropki.