Ciekawy przypadek, ale nieciekawy film. Klapa, to jedyne słowo, które ciśnie mi się na usta po obejrzeniu tego
filmu. Liczyłem na więcej, bo w sumie pomysł wydawał sie ciekawy, ale wyszło nieciekawie-film jest po
pierwsze zbyt długi, nudny. Nic się nie dzieje, wszystko w sumie jest przewidywalne. Jenynie Brat Pitt wygląda
ciekawie, nosi modne ciuchy i jeździ fajnym motocyklem. Wątki są spłyceone i niedopowiedziane np. jak wtedy
kiedy Benjamin "zalicza" przygodę na wojnie! I po co to? żeby bardziej udramatycznić film? Cate Blanchett
zagrała poprawnie, ale nawet ona nie potrafi uratować tego filmu. A tak mi się marzyło, że może będzie to coś
na kształt "Foresta Gump'a"-można się pośmiać i zamyślić, ale gdzie tam!! Jeden może dwa zabawne motywy
kiedy jakaś starsza pani mówi, że dziecko wygląda jak jej mąż!! W zasadzie wystarczy obejrzeć trailer z tego
filmu i to w zupełności zaspokoi Waszą ciekawość-Brad Pitt na motorze( w modnym sweterku i fruzurze) i
Cate Blanchett jako kobieta, która szuka swego(tancząc i "używając" życia w modnych lokalach)"ja", zresztą
Brad też go szuka. W końcu znajdują(chyba), ale ja nic nie znalazłem w tym filmie.
slawek uzarski
zgadzam się ! film w sumie jest o niczym, jakiś taki płytki i nijaki. jak macie wolne 3 godziny to mżna
obejrzeć. umierajaca matka przesadnie zestarzała. fajny watek z kolibrem
Za przeproszeniem kim Ty jesteś ? Mowisz ,ze film jest płytki i nijaki to może poprzyj to jakimis argumentami ? Ciekawe co w nim takiego płytkiego i nijakiego ,że dostał aż 13 nominacji do Oskara? No coż, pozostaje się cieszyć ,że dostrzegłeś coś pozytywnego w filmie ( wątek z kolibrem ) i uczyniłeś tym sposobem swoją wypowiedź konstruktywną.
ja? Jestem Krzysiek miło Cie poznac. Dla mnie może dostać nominacje w każdej w kategorii, a nie dostać
żadnego. bo film napewno do wybitnych nie należy.
no i od kiedy nominacje do Oskra (ba, nawet same Oskary!) są TAK NAPRAWDĘ wyznacznikiem jakości filmu...? już się nie łudzę. chyba, że i jakość jest rzeczą względną. a sam film? łatwy i PRZYJEMNY, owszem, ale bezsprzecznie przewidywalny, w którym główną osią jest sama akcja posuwająca się bardzo jednostajnie do przodu (w tym wypadku do tyłu)... to kolejny film o życiu, przemijaniu i bezlitosnym czasie, tylko trochę na opak. i trochę inny niż wszystkie. taka dobra i nietypowa historia. ale sam Pitt miał dużo lepszych kreacji w swojej karierze... 6, no może 7/10
Dlaczego płytki!
Postaci nie miały wyrazu, były bez emocji. Przykłady: "jestem Twoim ojcem" - nic, "zostawiam rodzinę całuję dziecko na do widzenia odchodząc na zawsze" - nic, "Qeenie nie zyje" - aha nic
Błąd scenariusza: dlaczego jesli urodził się jako niemowlę także jako niemowlę umarł - nie czaje - zmniejszające sie kości? brak logiki
Poza tym film był kurcze o niczym (bo nie powiecie mi ze o miłości - miłość ? Pływali łodzią po malowniczych plażach i tylo wiem o ich miłości.
Gdy on odjeżdżał nie uroniła łzy, gdy wrócił również a zaczęła się nim interesować dopiero gdy stanął przed nią Brad Pitt bez charakteryzacji a ona była bez zawodowej przyszłości) Nie rozbudowano postaci w filmie trwającym prawie 3h szkoda
A przepraszam rozbudowano postać faceta którego trafił siedem razy piorun :) jego poznaliśmy
Po co siedzieli w tym hotelu w Rosji tyle czasu, po co tak rozbudowany romans? Kurcze ileż wątków było bez konsekwencji.
Ona go traktowała jak koleżanka z dzieciństwa Forresta Gumpa, przez właściciwe cały film (właściwie ta sama historia) tylko że Button nie był upośledzony więc kupy się to nie trzymało :)
Słuchajcie wymieniłem tylko kilka rzeczy a było tego więcej.
Bohaterami nie targały żadne emocje, nie mieli dylematów albo nas o nich nie poinformowano, bez sensu, robili coś i już, bez targających nimi wątpliwości.
Film o miłość pozbawionej uczuć :) masakra
Zgadzam się w zupełności z twoim komentarzem.
Nie było ładu i składu a romans w Rosji chyba był najdłuższym i najgłupszym wątkiem. Pływali po tym morzu ok długo w tej Rosji, była zima wiało, padał śnieg :) Można było sobie posłuchać angielskiego akcentu, myślałam że będą uczyć jak parzyć herbatę po angielsku :)
Wątek wojny też był chyba tylko po to żeby podkreślić przemijający czas. Żeby nie Brad Pitt, to wcale nie byłoby na co patrzeć i czas ciągnąłby się w nieskończoność. I nie rozumiem jednego, on odszedł bez pożegnania od rodziny i wrócił właściwie po co???, zeby się z nią przespać?? Nawet z córką nie zamienił kilku zdań.
Moim zdaniem film można obejrzeć, ale 2 raz w życiu bym na ten film nie poszła. Jeśli za kilka lat będzie w tv, to też raczej obejrzę go bez emocji. Jak dla mnie 6/10.
Polecam Australię w 100% tam jest co pooglądać, a nominacje dostał chyba tylko za kostiumy. Ale kto to wszystko zrozumie?
Nie mam zamiaru się kłócić bo film mi się podobał a z gustami się nie dyskutuje jedna tylko uwaga..Mówisz że brak logiki bo urodził sie i zmarł jako niemowlę..ok, ale jak miał się inaczej urodzić, miał już wyjść dorosły z brzucha swojej matki?? Taka scena na pewno dodała by filmu logiki:D
Oczywiscie że nie chodzi mi o narodziny tylko o śmierć. "Logicznie" byłoby gdyby np młodniały mu organy i powiedzmy serce nie byłoby w pewnym momencie pompować krwi dla ciała dorosłej osoby. Natomiast kości które najpierw rosną a później się kurczą to kurcze jakiś George Lucas ze Spielbergiem i z tymi ich pomysłami jak zniszczyć dla kasy legendę Indiany Jonesa. Fajnie, że film Ci się podobał, tak jak mówisz o gustach się nie dyskutuje natomiast jest takie fajne określenie, że scenarzysta czasem jest "na kwasie". Takie mam odczucia
"Jedynie Brat Pitt wygląda ciekawie, nosi modne ciuchy i jeździ fajnym motocyklem." - no comments...
Ma chlop troche racji! Po ocenach spodziewalem sie niewiadomo czego a wyszlo... dobrze :) Pomysl bardzo, bardzo ciekawy, wykonanie niezle, aktorstwo tez zle nie jest. Brad Pitt jednak nie gra moim zdaniem tak jak kiedys (siedem, joe black, wichry namietnosci). Jego kreacja byla dobra na poczatku, stopniowo (gdy mlodnial) bylo nieco gorzej. Filmowi dalem jednak mocno naciagane 8/10 poniewaz na dzisiejsze czasy to i tak jest bdb film ;)
Apel do ludzi na te czasy jest to film wybitny dostanie najwięcej oskarów i uciszy wszystkich krytyków tutaj a jak tak nie będzie to ja już sie nie udziele na filmweb.pl
A co mnie oskary obchodza? Oskara moga nawet wlatcy moch dostac, jebie mnie to :) Jesli ty oceniasz filmy po tym, ile maja oskarow to ja Ci bracie serdecznie wspolczuje...
Byc moze on chcial zwrocic uwage ,ze skoro film dostal tyle nominacji i w jego mniemaniu je dostanie to cos musi byc w filmie.
To właśnie miało zabrzmieć sarkastycznie, że w tym "ciekawym przypadku", właśnie tylko "ciekawy wygląd"
jest jedynym ciekawym motywem, czy też przypadkiem!!:)
Strasznie się tu wszyscy rozpisali że płytki, nijaki ale ten film naprawdę budzi emocje. Sam pomysł, a wygląda na to że wszyscy się zgadzają, jest świetny. Poza tym to miał być film o zwykłych rzeczach, o życiu, romansach, miłości, ale opowiedziany przez pryzmat "ciekawego przypadku" :)
Zgodzę się że gra Pitta nie była powalająca, ale mimo wszystko ok.
Zgodzę się również że niektóre wątki są rzeczywiście niepotrzebnie rozbudowane bo nie rodziło to później żadnych konsekwencji, ale z drugiej strony czy tak właśnie nie jest w życiu? Robi się pewne rzeczy myśląc że to ważne jednak z czasem zastanawiamy się: po co? Zgodzę się też że film mógłby być krótszy, jak dla mnie zbyt długa pierwsza część wprowadzenia do sytuacji.
I mimo że miłość w tym filmie nie jest gwałtowna, nie ma szarpania się po kątach, drastycznych kłótni o rzeczy w których mięli odmienne poglądy to jest to miłość głęboka i dojrzała, która potrafi wiele znieść i zaakceptować. Nie uważam absolutnie by była beznamiętna. Mnie wzruszyła.
Nie zgodzę się że to iż Benjamin ma modny sweterek czyni film gorszym, gdyby miał wyciągnięty wełniany sweter byłby bardziej wiarygodny? A to że Daisy jako młoda tancerka szuka uciechy po lokalach jest dziwne? Młodzi ludzie tak po prostu robią:)
Jak dla mnie film bardzo dobry.
POMYSŁ własnie i wszyscy cały czas na pomysle się skupijają. Pomysł niby jest ,ale realizacja przeciętna nic ujmjącego ,przypadek człowieka z perspektywy przemijania czasu.Czym tu się zachwycać? Film momentami przynudzał.Ale wiadomo film ma rozgłos nie ze względu jego ,,głębokości" ,ale ze względu na twórców filmu i odtworców-aktorów.Musi byc szum ,bo nie byle kto film tworzy,jednakże nazwisko nie zawsze jest adekwatne z udaną projekcją.
Zobaczymy jak bedzie z oskarami... Jeszcze go okrzykna najlepszym filmem roku... Ogolnie nie zaluje z rzaden sposob ze zobaczylem ten film, dalem wysoka ocene, ale nie zrozumie ludzi ktorzy sie nim tak podniecaja i daja 10/10 bo: "ma tyle a tyle nominacji do oskara", "bo jest fajny pomysl" itp :/ 10/10 to arcydzielo, film ktorego nie zapomnicie a o tym filmie nikt nie bedzie pamietal za kilka lat...
No dokładnie :) Mam nadzieję, że Oscara dostanie Slumdog albo Milk :) Benjamin dobry, ale nie powalający. Momentami przedłużany, trochę robiony pod Oscara chyba..
Film przywodzi na myśl niektóre elementy Forresta Gumpa, Titanica, ale
wiele mu do nich brakuje. To mógł być taki świetny film... Ale mimo
wszystko myślę, że to nie był dla mnie zmarnowany czas :)
Ehh dopiero teraz mi przyszło do głowy, żeby to napisać... No cóż, jeśli
jest tu jakaś moderacja, to może zrobią z tym porządek. Film jest na
pewno bardziej wart obejrzenia niż te wszystkie nowe polskie kiczowate
komedie, które ostatnimi czasy rosną jak grzyby po deszczu...
takie tu są wypowiedzi, że po prostu strach iść do kina. A mimo wszystko pójdę, z ciekawości, no cóż będę mogła przynajmniej się z wami kłócić
Czemu strach isc do kina? To ze np. ja oceniam film na 8/10 to znaczy ze warto zobaczyc, wiekszosc chyba potwierdza moje zdanie :) Ja tam do kina nie chodze, wole sobie zassac z neta, ale film ciekawy choc moze w kinie przynudzac...