Stanfordzki eksperyment więzienny dobitnie pokazuje, co się może stać, gdy zwyczajni, przyzwoici ludzie znajdą się w złej sytuacji. Latem 1971 roku Philip G. Zimbardo z Craigiem Haneyem i Curtisem Banksem wybrali zdrowych, psychicznie zrównoważonych studentów, których losowo podzielili na „więźniów” i „strażników”. Zamknęli ich w... czytaj dalej
Nie rozumiem, dlaczego wszyscy są tak zszokowani zachowaniem strażników. Przecież Zimbardo nawet w tym dokumencie przyznaje, że przed rozpoczęciem eksperymentu zebrał kandydatów na strażników i powiedział im, jak się mają zachowywać - nawet nazwał to spotkanie "guard orientation". Czemu to takie dziwne, że chcieli jak...
więcejale do dziś zwala mnie z nóg. Jak łatwo jest manipulować ludźmi, niemal jak marionetkami na sznurkach...
Zobaczyłem ten dokument jako uzupełnienie niemieckiego filmu "Eksperyment" i jestem wstrząśnięty tym co zobaczyłem, jeden z więźniów wrzeszczał jak szaleniec juz po 35 godz. od "osadzenia", niewiarygodne tez jak szybko ludzie wiedzący ze uczestniczą w badaniach weszli w skory "skazanych" i "straznkow" zapominajac...
podaję stronę www, na której jest omawiany i dyskutowany eksperyment
http://www.prisonexp.org/polski/
Żenujące. Film obejrzałem z kilku powodów... Najważniejszy to taki, iż na Socjologi Pracy moja wykładowczyni przywołała przykład eksperymentu i po prostu mnie zaciekawił. Niemniej...
Żadne z nas nie powinno się dziwić temu co przedstawia film. Owy strażnik jest nikim innym jak "biedakiem" czy też średniej klasy...