PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=117981}

Che. Boliwia

Che: Part Two
2008
5,9 3,4 tys. ocen
5,9 10 1 3370
6,0 3 krytyków
Che. Boliwia
powrót do forum filmu Che. Boliwia

http://www.polonica.net/El_commendante_zbrodniarz_Che.htm

Lucass

Gdy przeczytałem początek to pomyślałem , że to ONRowska ulotka. Dalej nie chciałem czytać

SeverussSnape

No patrz ! A to tylko prawdziwe, aczkolwiek niewygodne, fakty dla czcicieli Che !

Lucass

Skąd wiesz, że są prawdziwe? Jaką masz gwarancję? Taką samą jak Ci, który widzą w nim herosa.

maciux7

"Skąd wiesz, że są prawdziwe? Jaką masz gwarancję? Taką samą jak Ci, który widzą w nim herosa."

Prędzej uwierzę w zeznania ludzi, którzy ówcześnie w więzieniach na Kubie odbywali "resocjalizację" i których Che osobiście torturował. Naoczni świadkowie twierdzący, że Che zabijał ludzi, są bardziej wiarygodni niż opłacani przez przywódców reżimu propagandziści, którzy na zamówienie tworzyli historię Che. Zauważ jeszcze, że największymi wielbicielami Che są ludzie, którzy kompletnie nie wiedzą o nim nic. Gdzieś coś tam usłyszeli, że to niby "bohater" i już stał się ich guru, więc polecieli do kiosku kupić koszulkę. Poza tym nie wiedzą zupełnie nic. Inni "fani" z kolei naczytali się propagandy i od niej ogłupieli, więc o drugiej twarzy Che (tej prawdziwej) nie mają już zamiaru niczego się dowiadywać. Wszystko inne, przeczące wyobrażeniu o ich "bohaterze" uznają za fałszywe.

ocenił(a) film na 7
Lucass

Widzę, że artykuł pochodzi z bardzo wiarygodnej antysemickiej strony. Może zaraz powiesz nam, że Che też był Żydem? Abstrahując od tego i skupiając się na osobie Guevary to moim zdaniem nie powinno się go nazywać zbrodniarzem. Zabijanie ludzi na Kubie było konieczne w tamtych czasach. Inaczej nie przeprowadziłoby się rewolucji. Trzeba powiedzieć, że wszystko ma swoje złe i dobre strony. Rewolucja pozbawiła wielu ludzi całego dobytku w myśl idei, że wszystko należy do wszystkich. Głównie ci ludzie którzy stracili swój majątek przez rewolucje i którzy się jej sprzeciwiali najbardziej krytykują teraz rząd kubański jak np wspomniany w artykule Humberto Fontova którego ojciec był więziony. Trzeba również zaznaczyć, że większość ludzi krytykuje tylko Castro za jego politykę (mówię tutaj o Kubańczykach) natomiast Che jest uważany na Kubie za bohatera, a nie morderce. Wiem bo byłem tam. Ludzie potrzebowali zmian aby wyrwać się spod rządów Baptisty. Rewolucja jest dla ludu a ludzie z najniższych warstw społecznych których było oczywiście najwięcej w tamtych czasach byli traktowani jak psy przez bogatych biznesmenów którzy z Kuby chcieli zrobić sobie Monte Carlo. Tym którym zmiany się nie spodobały zrobili z Guevary morderce dzieci i opętanego psychola który torturował ludzi dla zabawy. Che nie był niewiniątkiem i zabijał ludzi ale na pewno nie z pasji ale z przymusu. Bez rozlewu krwi nic by się na Kubie nie zmieniło.

paciek

"Widzę, że artykuł pochodzi z bardzo wiarygodnej antysemickiej strony."
Może i tak - Idąc tym tropem - powiedz mi w takim razie skąd pochodzą artykuły wychwalające Che ? Tak w ogóle Che był przecież radykalnym lewicowcem, więc w sumie dziwi mnie, że na stronie antysemickiej jest artykuł potępiający Che. Przecież radykalni lewicowcy też nienawidzą Żydów. Więc jak to jest ? Chyba nie sprzeczność idei co ? Antysemici powinni go raczej wielbić. A może ich również odrzucało to co Che faktycznie na Kubie wyprawiał ?
Posłuchaj kolego - Ja takich artykułów widziałem pełno, także na stronach o o ukierunkowaniu lewackim.

"Może zaraz powiesz nam, że Che też był Żydem?"
Aż takim zwolennikiem teorii spiskowych nie jestem :) Poza tym na Kubie ciężko byłoby znaleźć jakiegoś Żyda. Raz - że tam nie mieszkali a dwa - że zapewne podczas rewolucji zostaliby oni rozstrzelani.

"moim zdaniem nie powinno się go nazywać zbrodniarzem"
A kim bohaterem ? Proszę Cię - nie ośmieszaj się. Nigdy chyba nie zrozumiem, dlaczego tak wielu ludzi potrafi tak łatwo wypaczać fakty historyczne i nazywa zbrodniarzy "bohaterami narodowymi" (poczytaj sobie o mianowaniu Stepana Bandery bohaterem narodowym Ukrainy, a jak wiadomo jego bojówki podczas II Wojny Światowej mordowały Polaków na kresach wschodnich, głównie na Wołyniu).

"Zabijanie ludzi na Kubie było konieczne w tamtych czasach."
Jak można powiedzieć, że jakiekolwiek zabijanie ludzi jest koniecznością !? Czy wymordowanie naszych oficerów w Katyniu przez sowietów można nazwać "czynem koniecznym" ? Mogę Ci podać setki przykładów ludobójstwa, zbrodni wojennych, itp. i jeśli Ty uważasz, że jakiekolwiek z nich było "konieczne" to wybacz, ale uważam, że masz zamiłowania sadystyczno-psychopatyczne.

"Inaczej nie przeprowadziłoby się rewolucji."
Rewolucję można przeprowadzić bezkrwawo - uwierz mi. Jeśli chcesz to podam nawet kilka przykładów. Zresztą już je na forum przytaczałem i było to właśnie przy okazji dyskusji na temat Che.

"Trzeba powiedzieć, że wszystko ma swoje złe i dobre strony."
I dobrze, że to napisałeś, bo widziałem tu komentarze wielu "znawców tematu", którzy gotowi są besztać bezwzględnie wszystkich, którzy twierdzą, że wojna i krwawe rewolucje są złem. Takim to tylko karabin do ręki i huraaa - nie lecą do Izraela wybijać wiadomo kogo.

"Trzeba również zaznaczyć, że większość ludzi krytykuje tylko Castro za jego politykę (mówię tutaj o Kubańczykach) natomiast Che jest uważany na Kubie za bohatera, a nie morderce."
No tak - lata propagandy zrobiły swoje. Wiesz co - nawet dzisiaj są ludzie w Polsce, którzy twierdzą, że zbrodni katyńskiej dokonali hitlerowcy a nie sowieci. 50 lat prania mózgu pozostawiło u niektórych trwałe i nieodwracalne uszkodzenia w procesie myślenia i oceniania faktów.

"Ludzie potrzebowali zmian aby wyrwać się spod rządów Baptisty."
Owszem - Tak było. Miłośnikiem Batisty też nie jestem. Ale Ci ludzie, których Che "wyzwolił" spadli z deszczu pod rynnę - nie uważasz ? Bo chyba mi nie powiesz, że żyje się im teraz lepiej. Piszesz, ze byłeś na Kubie. OK. A w której części Kuby byłeś ? Tej przyszykowanej dla turystów, czy w tej zamieszkanej przez Kubańczyków ? Wiesz jak nazywa się różnica pomiędzy tymi częściami Kuby ? Nazywa się ona "BIEDA".

"Rewolucja jest dla ludu a ludzie z najniższych warstw społecznych których było oczywiście najwięcej w tamtych czasach byli traktowani jak psy przez bogatych biznesmenów"
Zgadza się, tylko zauważ, że Che wyjechał do Boliwii, żeby tam wyzwalać tychże ponoć uciśnionych ludzi. Ci go jednak wydali. Więc może wcale nie chcieli być wyzwalani, albo wcale nie żyło się im źle ?

"Tym którym zmiany się nie spodobały zrobili z Guevary morderce dzieci i opętanego psychola który torturował ludzi dla zabawy"
Ponoć prawda jest subiektywna. Wiesz, że gdy skończyła się wojna w Wietnamie i żołnierze amerykańscy wrócili do swojego kraju to zrobiono tam z nich morderców ? (i proszę nie zbaczajmy zaraz na temat USA, jakie to ono złe i w ogóle, bo chodzi mi tylko o przykład). Ale o tym, że po tej wojnie "zwycięskie" komunistyczne władze Wietnamu wymordowały 300 tysięcy swoich rodaków (w imię walki z wyzyskujący kapitalizmem oczywiście) nikt już nie wspomina. Zobacz jak cienka jest granica między faktami historycznymi a "prawdą subiektywną".
Prawdą jest, że Che mordował ludzi w więzieniu, którego był naczelnikiem i to nie tylko przeciwników rewolucji. Tak samo jak w PRLu w mordowniach UB i SB byli torturowani i ginęli ludzie, którzy nie byli żadnym zagrożeniem dla ówczesnej władzy, ale po prostu zbyt głośno wyrażali żale na temat złej sytuacji w kraju a przypadkiem jakiś kapuś ich podkablował.

"Che nie był niewiniątkiem i zabijał ludzi ale na pewno nie z pasji ale z przymusu."
O tak - podobnie jak doktor Josef Mengele w Oświęcimiu. Tez mu "kazano" prowadzić zbrodnicze eksperymenty na więźniach. I pewnie też Ci, których tak katował zrobili z niego owego "morderce dzieci i opętanego psychola który torturował ludzi dla zabawy".

Pozdrawiam i życzę trzeźwego spojrzenia na historię !

ocenił(a) film na 7
Lucass

Widzę, że jesteś miłośnikiem wyrywania zdań z kontekstu:

"Zabijanie ludzi na Kubie było konieczne w tamtych czasach."

Oczywiście, że brzmi to całkowicie niedorzecznie ale w następnym zdaniu wyjaśniam, że było to koniecznością jeśli się chciało przeprowadzić rewolucje:

"Inaczej nie przeprowadziłoby się rewolucji."

Owszem można przeprowadzić ją bezkrwawo, przykładem może być np. RPA tylko, że RPA to nie Kuba. Tam Mandela był darzony wielkim szacunkiem przez wszystkich i sprawiał, że wszyscy się go słuchali. Che nie miał tego daru i gdyby hamował ludzi przed zbrojnymi atakami prawdopodobnie nie uzyskał by tego samego, a cała sprawa zakończyła by się wybuchowymi, niekontrolowanymi walkami które rewolucjoniści najprawdopodobniej by przegrali (to oczywiście tylko luźne przypuszczenia). Mandela potrafił nawet przekonać burski rząd by zgodził się na demokratyczne wybory. Che nic by nie zyskał taką drogą. Wielcy posiadacze ziemscy i najwyżsi urzędnicy mieli zbyt bajeczne życie żeby z niego rezygnować.

"Widzę, że artykuł pochodzi z bardzo wiarygodnej antysemickiej strony. Może zaraz powiesz nam, że Che też był Żydem?"

Chodziło tutaj jedynie o ośmieszenie Twojego argumentu z artykułem, który został opublikowany na bardzo radykalnej i subiektywnej stronie oraz w taki sposób, że nie rzuca się w oczy aby przez przypadek za wielu ludzi tam nie trafiło. Jeśli chcesz przytaczać jakieś artykuły bierz je z wiarygodnych i obiektywnych stron oraz książek bo inaczej tracą one sens. Zwłaszcza gdy widnieją na stronach, które wyrażają opinię ich twórców i nie uznają żadnej innej wykrzykując to wielkimi napisami jak gdyby robili demonstrację.

"No tak - lata propagandy zrobiły swoje. Wiesz co - nawet dzisiaj są ludzie w Polsce, którzy twierdzą, że zbrodni katyńskiej dokonali hitlerowcy a nie sowieci. 50 lat prania mózgu pozostawiło u niektórych trwałe i nieodwracalne uszkodzenia w procesie myślenia i oceniania faktów."

Fidela jakoś propaganda nie objęła. Nie spotkałem się jeszcze z takimi ludźmi w Polsce jak opisujesz ale może i są, w każdym razie jest to nikły odsetek tak samo jak na Kubie.

"Owszem - Tak było. Miłośnikiem Batisty też nie jestem. Ale Ci ludzie, których Che "wyzwolił" spadli z deszczu pod rynnę - nie uważasz ? Bo chyba mi nie powiesz, że żyje się im teraz lepiej. Piszesz, ze byłeś na Kubie. OK. A w której części Kuby byłeś ? Tej przyszykowanej dla turystów, czy w tej zamieszkanej przez Kubańczyków ? Wiesz jak nazywa się różnica pomiędzy tymi częściami Kuby ? Nazywa się ona "BIEDA""

"Z deszczu pod rynnę" tak! Napisałem o tym: "Rewolucja pozbawiła wielu ludzi całego dobytku w myśl idei, że wszystko należy do wszystkich."

Znam podstawową różnicę między dzielnicami turystycznymi i cywilnymi. Nie tylko Kuba ma takie oblicze ale wiele krajów na świecie. Nie będę mówił, że sami Kubańczycy mi mówili o tym iż Che był bohaterem bo innej opinii turysta raczej nie uzyska (silny nacisk organów władzy) ale rozmawiałem również z rezydentami, którzy tam mieszkają i potwierdzili moje informacje (nie z własnego doświadczenia ale z rozmowy ze swoimi bliskimi znajomymi na Kubie).

"Zgadza się, tylko zauważ, że Che wyjechał do Boliwii, żeby tam wyzwalać tychże ponoć uciśnionych ludzi. Ci go jednak wydali. Więc może wcale nie chcieli być wyzwalani, albo wcale nie żyło się im źle ? "

Nie byli gotowi? Za bardzo się bali? Nie było tak źle jak na Kubie? Po prostu go nie chcieli? To jest bardzo dobre spostrzeżenie, lecz nie jestem w stanie na nie udzielić odpowiedzi. Trzeba by było zastanowić się nad mentalnością tamtych ludzi i porównaniem sytuacji w Boliwii i na Kubie.

Również pozdrawiam i życzę więcej obiektywizmu oraz chłodnego patrzenia na sprawę!

paciek

"Widzę, że jesteś miłośnikiem wyrywania zdań z kontekstu"

Jeżeli osoba postronna przeczyta dokładnie wszystko to o czym piszemy to i tak będzie wiedziała o co chodzi. A co do kontekstu to nie widzę nic bardziej na miejscu jak wyrwanie tego co napisałeś z kontekstu. Nie można przecież zabijania ludzi nazywać koniecznością i żadne stwierdzenie tego nie uzasadni. Tym bardziej owa "chęć przeprowadzenia rewolucji" - zaprawdę świetne usprawiedliwienie do mordowania.
Zróbmy rewolucję ! - I już mamy pretekst do pozbycia się kilku znienawidzonych przez nas gości w sposób mało humanitarny i prostego przejęcia po nich schedy.

"Che nie miał tego daru i gdyby hamował ludzi przed zbrojnymi atakami prawdopodobnie nie uzyskał by tego samego"

Nie ma jak zdobywać sobie szacunek i przychylność ludzi nawołując do rewolucji i mordowania przeciwników politycznych. Gdzieś już to przerabiano ... niech pomyślę ... w III Rzeszy Niemieckiej ! Hitler też nie miał owego "daru" więc zastosował strategię podburzania ludzi. Ileż to razy historia pokazała do czego tak naprawdę prowadzą rewolucje wywoływane przez różnej maści "bojowników o wolność i lepszy byt". Ale ludzka pamięć jest przecież ulotna więc z morderców łatwo zrobić wielkich bohaterów i idealistów.

"Chodziło tutaj jedynie o ośmieszenie Twojego argumentu z artykułem, który został opublikowany na bardzo radykalnej i subiektywnej stronie"

Napisałem już, że skoro artykuł został wydany przez ludzi o poglądach radykalnych to jestem nim bardzo zdziwiony. Czemu akurat oni potępiają Che ? Przecież był on takim samym radykałem. Może się na nim po prostu poznali ?

"Jeśli chcesz przytaczać jakieś artykuły bierz je z wiarygodnych i obiektywnych stron oraz książek bo inaczej tracą one sens."

Więc dobrze - Przytoczę tylko jedno "wiarygodne źródło" (w cudzysłowie bo w dzisiejszych czasach, w których z morderców robi się bohaterów, trudno o wiarygodność) a mianowicie "Czarna Księga Komunizmu. Zbrodnie, Terror, Prześladowania" (autorzy: Bartosek Karel, Courtois Stéphane, Margolin Jean-Louis, Paczkowski Andrzej, Panné Jean-Louis, Werth Nicolas).
Znalazłem nawet fajny opis tego wydania w internecie:
"Największą zasługą Czarnej Księgi Komunizmu jest wstrzymanie miękkiego lądowania komunizmu, odwrócenie fali amnezji oraz historii przekreślanej i pospiesznie, i beztrosko."
I w zasadzie opis tej książki mówi wszystko to o co mi chodzi. Obecnie wypacza się historię jak leci do celów własnych, propagandowych (tak tak, bo propaganda nigdy z naszego życia nie zniknie) bądź też politycznych.

"Znam podstawową różnicę między dzielnicami turystycznymi i cywilnymi.

Nie tylko Kuba ma takie oblicze ale wiele krajów na świecie."
To się zgadza. I są to zarówno kraje totalitarne, komunistyczne, pseudokomunistyczne, dyktatury jak i kraje "cywilizowane", kapitalistyczne itp. Tylko tego zwykli obserwatorzy (czytaj "turyści") nie dostrzegają.

"... sami Kubańczycy mi mówili o tym iż Che był bohaterem bo innej opinii turysta raczej nie uzyska (silny nacisk organów władzy) ale rozmawiałem również z rezydentami, którzy tam mieszkają i potwierdzili moje informacje ..."

OK. Ja się z tym zgodzę, że zwykli Kubańczycy mogą uważać Che za bohatera. Tylko dlaczego ? Ano dlatego, że Fidel zrobił po rewolucji takie samo bagno w kraju jak jego poprzednik Batista. I pomimo, że Fidel i Che to "kumple po fachu" to temu drugiemu się upiekło i został on bohaterem bo w porę wyjechał "wywoływać rewolucję w innym kraju". Zresztą propaganda Fidela celowo podtrzymuje jego "bohaterstwo" Che poprzez ciągłe lansowanie zmyślonego mitu na jego temat. A gdyby Che nie wyjechał "uwalniać kolejnych uciśnionych przez system" chłopów i nie został wydany i zabity, to byłby dziś takim "wielkim bohaterem" ? Założę się (choć tego już się nie sprawdzi), że nie i dzisiaj cieszyłby się takim samym "szacunkiem" co Fidel, czyli żadnym !

"Trzeba by było zastanowić się nad mentalnością tamtych ludzi i porównaniem sytuacji w Boliwii i na Kubie."

Faktycznie, że trzeba by było. Do "uciśnionych" Boliwijczyków najwidoczniej nie przemawiało nawoływanie Che do kolejnej rewolucji.
Mnie obecnie bardziej interesuje mentalność ludzi noszących koszulki z jego podobizną. To jest dopiero ciekawe. Czy uważasz się za mądrego człowieka ? A nosiłbyś na sobie wizerunek gościa, który jest, łagodnie mówiąc, kontrowersyjny ? Mogę zrozumieć fakt, że ktoś wie o Che wszystko i się z nim utożsamia i wyznaje jego poglądy. OK. Póki co w Polsce ma do tego prawo (choć to nie normalne noszenie wizerunku faceta, który zabijał innych ludzi w imię posranych ideałów i nie w porządku wobec rodzin pomordowanych). Ale kiedy nie wie się nawet tego, że koleś z koszulki, którą się nosi był Kubańczykiem to wtedy jest to już czysta kpina i zwykła tępota.

Na zakończenie ciekawy artykuł z portalu "Polska The Times"

http://www.polskatimes.pl/opinie/forumautorow/1726,bolesna-prawda-o-che-guevarze ,id,t.html

Przytoczę tylko jedno zdanie z tego artykułu:

"Wielu wprowadzonych w błąd ludzi na całym świecie składa hołd temu człowiekowi. Na przykład na jednej z najlepiej sprzedających się wersji T-shirtu z Che pod rozpoznawalną na całym świecie twarzą widnieje hasło "walcz z opresją". Jest to twarz wicekomendanta, naczelnego egzekutora i głównego łącznika kubańskich władz z KGB."

Poczytaj sobie bo ciekawe i chyba "wiarygodne źródło", aczkolwiek "zachodnie".

Interesująca jest też ta stronka (choć może źródło mniej "wiarygodne"):

http://niewiarygodne.pl/gid,11159781,img,11159782,kat,1017185,page,12,title,Zbro dniarze-ktorych-swiat-pokochal,galeriazdjecie.html

Najśmieszniejsze i w zasadzie najlepsze zdanie zawarte w opisie zdjęcia na powyższej stronce:

"najwięksi wrogowie kubańskiego tyrana, w samym centrum Manhattanu, postawili pomnik Che Guevary."

Pokazuje to zjawisko, o którym pisze cały czas - bardzo łatwo w dzisiejszych czasach zrobić ze zbrodniarzy bohaterów. Zauważ, że na owej stronie są również inni "wielcy bojownicy", którzy są zwykłymi terrorystami i mordercami, a których świat pokochał (jak jest to napisane w nagłówku artykułu).
I przy okazji raz jeszcze przytoczę dla porównania sprawę mianowania bohaterem narodowym Stepana Bandery, który kazał mordować polskich cywili na Wołyniu podczas II Wojny Światowej.
Wiesz już dlaczego tak się oburzam, kiedy ludzi wypisują głupoty na temat Che ? Mnie osobiście szlag trafiał, kiedy dowiedziałem się jaki to zaszczyt trafił tego ukraińskiego komunistę !

To jest właśnie obiektywizm, choć mniej w nim chłodnego spojrzenia, bo ciężko bez negatywnych emocji patrzeć na to jak zwykli mordercy stają się nagle "wielkimi bohaterami".
Pozdrawiam !

Lucass

Mandela ? to kolejna osoba ktora jest wybielalna przez politycznie poprawnych
polecam filmik na you toubie kiedy Mandela i jego kumple z Afrykanskiego Kongresu Narodowego spiewaja piosenke w ktorej w tekscie pada "zabic bialych", dziennikarz ( bodajze brytyjski ) spytal sie go dlaczego on lider pokojowej nagrody Nobla spiewa piosenke w ktorej pochwala sie zabijanie bialych, na to Mandela po dluzszym milczeniu i konsternacji ze to "czesc dziedzictwa czarnej ludnosci", pozatym paciek mylisz sie, rezym w RPA upadl nie dlatego, ze Mandela byl powszechnie lubiany tylko dlatego, ze nikt nie wspieral RPA a wszyscy ( lacznie z USA i Brytyjczykami ) krytykowalo ten rezym totez biali dla dobra kraju ustapili, pozatym Mandela byl jednym z nielicznych opozycjonistow ktorzy dostali dozywocie a wladze aparheidowskiej RPA bardzo ale to bardzo rzadko dawaly dozywocie, jak myslisz czemu Mandela ( na dodatek kumpel terrorysty Kaddafiego i rewolucjonisty Fidela ) dostal owe dozywocie ? nie wiesz ? no to ciebie oswiece, Mandela przeprowadzal ataki terrorystyczne ( wladze USA skreslily go z listy terrorystow ktorzy maja zakaz wstepu na teren USA dopiero w 2008 ) takze na cywilow

monsieur_dawid

"Mandela przeprowadzal ataki terrorystyczne ( wladze USA skreslily go z listy terrorystow ktorzy maja zakaz wstepu na teren USA dopiero w 2008 ) takze na cywilow"
I teraz mogę śmiało zadać to samo pytanie, które wielokrotnie stawiane było mnie, kiedy pisałem, że Che to zwykły zbrodniarz i psychopata - a mianowicie - A skąd to wiesz ? ... Dobre co nie ? Najlepszy tekst na podważenie czyichś racji. Co z tego, że przytoczy się jakieś źródło pisane, w którym jest wyraźnie i dużymi literami napisane, że Che był po prostu mordercą, jak zaraz Ci wytkną, że owe źródło jest niewiarygodne albo jest to "ONRowska ulotka" (jak to ładnie nazwał forumowicz SeverussSnape). Korci mnie, żeby zapytać moich przeciwników czy "Czarną Księgę Komunizmu" również uważają za propagandę i czy przytoczone tam dane o ofiarach "rewolucji" są według nich zmyślone ? Jeśli tak, to możemy sobie darować całą tą dyskusję, bo z ludźmi, mającymi klapki na oczach i "zbetoniałe" myślenie (jak włodarze PZPNu) ciężko rozmawiać o czymkolwiek.
Wiem, że Mandela nie był doskonały bo nikt nie jest. Nawet Jan Paweł II miał momenty słabości kiedy podczas pielgrzymki do Nikaragui w 1983, uciszał zgromadzonych krzycząc "uciszcie się !" lub jak tłumaczą to niektórzy "zamknijcie się !". Oczywiście trzeba zaznaczyć, że owa pielgrzymka miała łagodnie mówiąc niespokojny przebieg.
Wracając do Mandeli - był jaki był, ale mimo wszystko jego "rewolucja" obyła się bez tysięcy ofiar tak jak to miało miejsce na Kubie. Więc jednak można przeprowadzać rewolucję bez ogólnego pogromu ludności. Przykładów wiele, ale jak twierdzą niektórzy - co to za rewolucja bez tysięcy ofiar ... Nie potrzeba chyba do tego stwierdzenia komentarza.

Lucass

Lucass po co w ogóle dyskutujesz z gościem, który pisze,że zabijanie było koniecznością?
Sam Che to kawał bydlaka, "założył pierwszy kubański obóz pracy dla wrogów i dysydentów, zabijał bezbronnych ludzi i torturował przeciwników wziętych do niewoli. Zachwalał skuteczną nienawiść, która czyni z człowieka efektywną, działającą szybko, selektywnie i bezwzględnie maszynę do zabijania W trakcie kryzysu kubańskiego w wywiadzie dla amerykańskich mediów Guevara zadeklarował, że byłby gotów sprowokować światowy konflikt nuklearny dla zniszczenia kapitalizmu"-z wikipedii. Też pewnie antysemicka strona...

balech

"Lucass po co w ogóle dyskutujesz z gościem, który pisze,że zabijanie było koniecznością?"
Dyskutuję z nim po to, żeby ludzie nie znający historii, którzy ewentualnie przyglądają się niniejszej dyskusji, nie wyrobili sobie dobrego zdania o zbrodniarzu jakim niewątpliwie był Che. Pomyśl co by się stało, gdyby ktoś, nie wiedzący nic na temat Che, wpadł w internecie na stronę, na której są komentarze tylko i wyłącznie wychwalające jego podłą osobę ? Pewnie mylnie uznałby Che za bohatera i być może nawet kupił sobie w kiosku koszulkę ze zdjęciem jego wrednej gęby. Miałem taki przypadek wśród przyjaciół mojego siostrzeńca. Jego bardzo dobry kolega kupił sobie taką właśnie koszulkę i paradował w niej po ulicach. Kiedy zapytałem się go co wie o swoim nowym idolu usłyszałem same głupoty. Zupełnie jakbym słuchał jakiej socjalistycznej propagandy. Gdy zapytałem się go skąd wziął te wszystkie kłamstwa, o których mi opowiadał, dowiedziałem się, że usłyszał je od jakiegoś kolegi, których znowu przeczytał o tym w necie. Teraz już chyba sam rozumiesz o co mi chodzi. Kłamstwa mają może krótkie nogi, ale za to bardzo wytrzymałe i ciężko je potem obalić. Dlatego nie mogę jakoś pozostać obojętnym na co co wypisują niektóre niedoinformowane osoby.
I w pełni się z Tobą zgadzam - z Che był kawał zwykłego bydlaka !

Lucass

Che - bandyta i rasista. To on powiedział, że gdyby tylko miał bombę atomową zrównałby Nowy York z morzem. Generalnie mocniej wymachiwał szablą na Amerykę niż Bin Laden. I uważał murzynów za podludzi - dziś murzyńscy raperzy debile czczą go na koncertach i chodzą w jego koszulkach, to prawie jakby Żyd z Ameryki Płd nie za bardzo zaznajomiony z historią Europy chodził w koszulce z Hitlerem. Obydwaj bandyci zasługujący na stryczek. Dobrze, że przynajmniej z Che sobie zrobiono tarczę strzelniczą, że jego kolega Adolf sam uciekł alianckiej sprawiedliwości - wypada żałować.

użytkownik usunięty
huaquero

Brawo, Lucass! Pokaż tym wszystkim nastolatkom, noszącym koszulki i pijącym z kubków z wizerunkami Che, kim naprawdę był ten bydlak. Zbrodniarz, z którego zrobiono ikonę popkultury!

Przy okazji: śliczny awatar! ;)

ocenił(a) film na 5
huaquero

Nie porównywałabym Che do Hitlera, choć nie uwarzam go za osobe godną czci. Co do tego czynienia z murzynów podludzi to nie czytałam o tym w żadnej książce (ale jeśli to prawda to faktycznie niczym światowa "Mein Kampf").