No, jak na Woody'ego to rzeczywiście tragedia... Nudne i bez polotu. Szkoda, szkoda...
Niestety - najgorszy film Woody'ego.
Ciągnie się, potwornie przegadany (co wbrew opiniom wielu jest u niego
bardzo rzadkie) - od irytującego słowotoku aż głowa boli. Wielkie
rozczarowanie. Co ciekawe, po pierwszym obejrzeniu umiarkowanie mi się
podobał, dopiero drugie sprawiło, że przejrzałem na oczy. :)
Ma jednak i dobre elementy. 4/10.