Życie Cristiny zmienia się nieoczekiwanie w dniu, kiedy zostaje odeskortowana ze szkoły do sądu. W tym miejscu dowiaduje się bowiem, iż naprawdę nazywa się Sofía Lombardi, jej prawdziwymi rodzicami jest małżeństwo architektów, a ona sama została porwana i oddana do adopcji w latach '70, kiedy jej rodzice nagle zniknęli. Po wielu latach poszukiwań Cristinę odnalazła babka. Dziewczynie ciężko jest się odnaleźć w nowej sytuacji, kiedy jej poczucie tożsamości zostało zanegowane.