Dotrzymałem do 55 minuty i mam dość. Zero wątku, zero akcji, masa niepotrzebnych rozmów, scenek i przerywników, które niczego nie wnoszą do całego tematu. Film można porównać do oglądania rosnącej trawy. Naprawdę dziwię się, że ktoś zdecydował się wyłożyć prawie 13 milionów na stworzenie tego smętnego, bezpłciowego chłamu. Z doświadczenia wiem, że można stworzyć pasjonujący kryminał bez jednego wystrzału i pościgu, ale ten film do takich absolutnie nie należy. Flaki w oleju, kiełkująca trawa, obserwacja pogłębiających się zmarszczek. Omijać szerokim łukiem
Podpisuję się obiema rękami. Widzę, że niektórzy piszą o filmie, że ma klimat. Ja go kompletnie nie znalazłem.
Film nudny, dialogi co jeden to lepszy. W każdym dialogu był moment kiedy wybuchałem śmiechem bo nie dało się takiej tandetności wytrzymać..
Spoiler! Ty.. ty go zabiłeś.. Tak, groził naszemu psu...
No proszę was... Dla mnie film porażka, szkoda czasu. Dziwię się, że Hardy zagrał w czymś takim.
Kilka minut przed tym oglądałem Sędziego z Duvallem i R.D Juniorem i film bez porównania.
Podsumowując The Drop nie polecam.
Skoro dialog 'Spoiler! Ty.. ty go zabiłeś.. Tak, groził naszemu psu...' Ci nie pasuje to jakiego typu konwersacji spodziewales sie od dwoch osob, z ktorych jedna jest lekko usposledzona a druga jest ex narkomanka po odwyku...
Warto najpierw sprobowac zrozumiec fabule filmu przed wykrzykiwaniem negatywnych komentarzy. Kazdy ma swoj wlasny gust i film mogl Ci sie nie podobac, ale prosze was ludzie oszczedzcie mi tego typu komentarzy. Pozdrawiam
Tak jak mówisz, każdy ma swój gust i równie dobrze mam prawo taki komentarz dodać. Ten dialog to był tylko przykład. Każdy dialog w filmie tak wyglądał, że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. I jak tu się wczuwać w klimat czy próbować rozumieć fabułę, kiedy poważny film co chwilę rozwala Cię dennym dialogiem.
Widze, ze wogole nie zrozumiales ani fabuly, ani dialogow...Film nie przedstawia historii ludzi elokwentnych tylko margines spoleczny...nie wiem czego sie spodziwales?. Wystarczylo napisac, ze film Ci sie nie podobal...
Spodziewałem się troszeczkę czegoś innego. Nie chodzi mi o to żeby bohaterowie wypowiadali się nie wiadomo jak. Chodzi mi po prostu o to, że film jak dla mnie nudny, nie wciaga, nie można się wczuć w klimat. Tak film mi się nie podobał, po prostu dodatkowo to argumentuję.
Warto najpierw sprobowac zrozumiec fabule filmu przed wykrzykiwaniem negatywnych komentarzy. Kazdy ma swoj wlasny gust i film mogl Ci sie nie podobac, ale prosze was ludzie oszczedzcie mi tego typu komentarzy. Pozdrawiam
Ej a Ty mi oszczędź swoje komentarze, co?:P
Film nudny, dialogi nijakie , fabuła przeciętna. Jedyne co ratuje to dzieło to niezła gra aktorska.
Widzę, że nie umiesz uargumentować swojej opinii a zabraniasz opiniować innym ;)
Mam wazniejsze rzeczy na glowie niz siedzenie na tym forum i argumentowanie wypowiedzi...
i tak nie jest tak masakrycznie dziecinny jak son of a gun... ale fakt ledwo ujdzie...
marność... argumenty typu: daj mi 10tyś $, bo jeżeli nie to odbiorę swojego psa i się będę nad nim znęcał mnie śmieszą.
Na niektórych (na mnie również), taki argument by zadziałał :) Kwestia podejścia do traktowania zwierząt.
Słabo ostatnio o małolatów z gustem i zrozumieniem spokojnej ale zarazem genialnej gry aktorskiej oraz stworzeniem klimatu ciemnej strony NY. Ocena poniżej 7-8 jest dla mnie zupełnie niezrozumiała. Rzadko się wypowiadam na forum, ale ten komentarz jest nie na miejscu. Pozostań kolego przy Ironmenach, Legalnych Blondynkach i takich tam...
Wdzę, że nic się nie zmieniło i dalej modne jest robienie z siebie wysmakowanego konesera kina według wieloletniego schematu:
1. wybierz sobie słaby film, słabo zagrany, bez fabuły, z idiotycznym zachowaniem bohaterów
2. oceń go na 10 czyli "ARCYDZIEŁO" uzasadniając to lakoniczną uwagą o grze aktorskiej i klimacie
3. wspomnij oponentowi Transformers, Klan czy jakieś bajki
Niech zgadnę, duma cię rozpiera? Niech leszczyk wie, z kim ma do czynienia.
Nie nie jestem dumny. Smutno mi że muszę pisać takie komentarze. Zresztą z fanem/fanką van Damma nie polemizuję. Boję się.