Komuś pomyliło się (i to srogo), żeby zrobić premierę w walentynki. Bardziej smutny niż śmieszny, chwilami czułam zażenowanie że to oglądam.
Biedny Darcy uśmiercony a Bridget radzi sobie w swoim stylu - czyli nienajlepiej.
Jedyny plus to dla mnie stara obsada i możliwość obejrzenia jak każdy radzi sobie z upływem czasu, generalnie ta część odcina kupony od poprzednich i nie obejrzę już na pewno nic z tej serii jeśli kiedykolwiek powstanie.
Podsumowując - szkoda czasu.