Największą wartością tego filmu jest fakt, że był kręcony przez tyle lat przez tych samych aktorów. Niestety to za mało żeby zrobić bardzo dobre wrażenie. Film niczym nie różni się od większości filmów o podobnej tematyce. Niestety całość nudzi.
W pełni się zgadzam. 2:45 to też przesada. Można by było z tego zrobić ciekawą historię - tak samo prostą i naturalną ale w dwie godziny. A tak - wieje nudą.
A według mnie to celowy zabieg. Pokazuje że życie wcale aż takie krótkie nie jest...
Wiele filmów , które mają ponad dwie godziny jest zrobionych w sposób ciekawy, gdzie ten czas umyka tak szybko, że nawet nie wiadomo kiedy minęło. Przy tym filmie czas mi się niemiłosiernie dłużył i stąd taka moja opinia. Jeśli Cię wciągnęło to znaczy że to był film dla Ciebie.
Nawet pomijając to, że film tyle czasu kręcono, nawet ciekawie mi się go oglądało. Ale nic nie poradzę na to, że dla jednych był nudny, dla innych nie. Ja tam przywiązałem się do głównych bohaterów, naprawdę :)
Dokładnie tak: NUDA. Nie wiem skąd wysokie oceny i taki boxoffice, film naprawdę bardzo przeciętny, i też nie wiem skąd Oscar dla Arquette, chyba za to, że wytrwała przy kręceniu filmu. Żadnych emocji, flaki z olejem. Jedyne co, to chyba prawdziwy obraz Ameryki, to nie jest tak, że wszystkim żyje się dobrze i na wysokim poziomie, a młodzież, podobnie jak u nas, nie wie co z jej przyszłością.
Największą zaletą tego filmu jest prostota, może dlatego dla wielu wydaje się nudny i pretensjonalny. Mnie ani trochę nie znudził.
Film właśnie został obwołany najlepszym filmem wszech czasów przez portal krytyków filmowych Metacritic :)
Na drugim miejscu jest polski film "Trzy kolory: czerwony".