Po raz kolejny zachwyca swoim kunsztem aktorskim. Postać profesora Religi jak żywa !! Szkoda mi Kota prostytuującego się w marnych spotach, choć wcale nie uważam, że granie w reklamach jest czymś złym. Z jego talentem, jeśli już, powinny być to jakieś wybitne i ciekawe kampanie reklamowe, a nie masówki (choć dużych korpo, za dobre pewnie pieniądze) - ewentualnie odcinanie kuponów na emeryturze vide Kondrat . Gdyby został dostrzeżony w takim Hollywood, to miałby duże szanse na światową karierę, bo nic mu nie brakuje do znanych aktorów, a nie jedna tamtejsza "gwiazda" mogła by się od niego wiele nauczyć. Warsztat i styl Kota, przypomina mi np. trochę Jima Carreya i nie chodzi wcale o aspekty komediowe tego genialnego artysty. A tak zostaje mu nasze rodzime podwórko, które to od dobrej dekady albo lepiej, jest co najwyżej mierne (z nielicznymi wyjątkami) , żeby nie używać mocniejszych słów..... I chyba w najbliższym czasie, nie należy spodziewać się drastycznych zmian w tym temacie a o Kocie, będzie można przeczytać w jednej rubryce z takimi tuzami sceny teatralnej jak Siwiec czy bracia Mroczkowie...